RÓŻDŻKA: Tarnina, jad bazyliszka,15 cali, sztywna.
BOGIN: własna matka.
AIN EINGARP: Cała jej rodzina jako posłuszni jej nieumarli, pod jej butem.
DODATKOWE ZDOLNOŚCI: brak.
WYKORZYSTANY WIZERUNEK: bye-bye-omoide na deviantart.com

Nemesis nie należy do dziewczyn ani wybitnie urodziwych, ani brzydkich. Można by rzec, że charakteryzuje ją dosyć przeciętna uroda - szczupła, wysportowana, o wyraźnych rysach twarzy, ciemno brązowych włosach do połowy pleców oraz zielonych oczach. Tak pospolicie to brzmi, prawda? Jest jednak kilka szczegółów, które skutecznie sprawiają, że postać czarownicy zapada w pamięć. Pierwszym z nich jest wzrost, bowiem Nem mierzy aż 190 centymetrów. Utrudnia to wybór partnera, gdyż należy do grona, które kategorycznie odrzuca kandydatów niższych. Kolejnym znakiem charakterystycznym są oczy. Zielony to często spotykany kolor, owszem. Wszystko się zmienia w odbiorze, gdy przez większość czasu żrenice są nienaturalnie rozszerzone, pozostawiając z zieleni jedynie obwódki. Dołóżmy do tego tatuaż symboli Illuminati na żebrach z prawej strony i mamy już nie tak pospolitą dziewoję.
Co do ubioru - nosi się wyzywająco, acz z umiarem i swego rodzaju klasą. W przypadku mundurka nie ma zbyt wielkiego pola do manewru dlatego ogranicza sie do podwijana spódnicy na mało przyzwoitą wysokość oraz czarnych zakolanówek. Gdyby jednak jakiś żądny wrażeń osobnik płci przeciwnej liczył, że podwianie spódniczki ukaże mu wyzywającą koronkową bieliznę to nie zawiódłby się, gdyby nie drobna przeszkoda - krótke, obcisłe spodenki, które Sigita zawsze nosi pod zwiewnym ubraniem. Nie dla psa kiełbasa. Kiedy nie musi nosić odzienia szkolnego preferuje krótkie sukienki lub długie, mocno dopasowane spodnie - byle z bardzo elastycznych materiałów, bo nie znosi, gdy cokolwiek krępuje jej ruchy. Do tego najczęściej luźne koszule, zapięte tylko na tyle, by przy pierwszym lepszym ruchu nie odsłaniały bielizny. Buty wysokie, do połowy łydki lub pod kolano, najlepiej na niskim obcasie. Gdy ma okazję nieodłącznym elementem są czarne zakolanówki i coś ze srebra, do którego ma słabość.
Co do ekspresji to zazwyczaj jest to pogarda w dowolnym wariancie. Z usmiechem, mordem w oczach, znudzeniem, niewyspaniem - zależy od dnia. Co nie oznacza, że Nemesis nie może być całkiem sympatycznym człowiekiem, który lubi sie porządnie zabawić, posmiać, wypić w towarzystwie czy przeprowadzić z kims inteligentną dyskusję bez podkreślania na każdym kroku, żeby rozmówca znał swoje miejsce w szeregu.

Nem, pochodząc z rodu magicznego o czystokrwistej tradycji, została wychowana w przeświadczeniu, że wszelkie mieszańce i mugolaki to czarodzieje drugiej bądź trzeciej kategorii. O stricte mugolach nie wspominając, gdyż nimi gardzi już bez żadnych oporów, a wręcz oddaje się temu z zadziwiającą pasją. Niżej w jej hierarchi są tylko charłaki - bo jak bardzo trzeba być nędznym robakiem, by mieć predyspozycje magiczne i urodzić się bez grama potencjału. Z biegiem lat podczas nauki w Hogwarcie dopuściła do siebie myśl, że wśród nieczystkokrwistych można odnaleźć ciekawe indywidua, jednakże wciąż nie mają oni szans na wylądowanie u szczytu jej drabinki przyjaciół.
Ambitna i pewna siebie, choć wciąż daleko jej do egzaltowania się własną wspaniałością. Wpojono jej, że z samego urodzenia ma większy talent, większe predyspozycje - co z kolei przekładało się na szereg wymagań ze strony rodziny, a szczególnie matki. Skutkiem tego są skłonności depresyjne, choć starannie ukrywane, by zachować pozę. Nie wolno jej okazywać słabości, o nic prosić, z przegrywaniem też sobie słabo radzi. Potrafi zachować dumę w momencie przegranej, jednakże gdy tylko zejdzie z pola widzenia to zamienia się w czystą siłę destrukcji, której żądza odwetu i chwilowa nienawiść mogłaby przyjąć namacalną formę. Nie wybacza, nie zapomina, każdy, kto jej podpadł musi liczyć z zemstą.
Z pozytywnych aspektów jej charakteru można wymień poczucie humoru, czasem wręcz proste, które bardziej pasuje do dobrego przyjaciel od kufla niż arystokratki. Nie lubi osób próżnych(w końcu nie mylmy tego z dumą), powierzchownych, a już na pewno nieambitnych. Choćby nie wiadomo jak dobrze by ktoś nie wyglądał i jaki miał talent to brak ambicji spotka się pogardą.
Można Nemesis sklasyfikować jako nimfomankę, ale wysoki pułap wymagań skutecznie ogranicza jej pole do szaleństw. Nie uważa by był to powód do wstydu, traktując seksualność jako ścisłą część natury ludzkiej.
Przejawia niezdrową wręcz fascynację nekromancją(tutaj już seksualność nie wkracza, spokojnie), co prawdopodobnie spowodowane jest tym, że zawsze była to dominująca profesja magiczna w jej rodzinie. Z tego względu lubi przebywać na cmentarzach lub po prostumiejscach przesiąkniętych aurą śmierci. Zawsze ma przy sobie jakąś książkę na ten temat.

Ród Sigita wywodzi się pierwotnie z terenów Bliskiego Wschodu z czasów, które pamiętają rozłam Imperium Rzymskiego. W czasach krucjat wyemigrował na tereny środkowo-wschodniej Europy, natomiast na Wyspy Brytyjskie ostatecznie przeniósł się w czasach międzywojennych. Znany z nieskazitelnego rodowodu przez setki lat pieczołowicie dbał o dobór osób, które miały okazję przyczynić się do zachowania jego przetrwania. Skupiający się na nekromancji lub po prostu czarnej magii, jednakże historia zna też czarodziejów spod tego nazwiska, którzy osiągali sukcesy w innych dziedzinach magicznych, nawet w magii uzdrowicielskiej(w końcu dobrze mieć pod ręką chociaż jednego, rodzinnego uzdrowiciela).
W takich kręgach dorastała Nemesis, podsilnym i destrukcyjnym dla młodej psychiki jażmem swojej matki, znanej w niektórych kręgach jako Wiedźma z Bagien. Nie oszczędzała presji swojej jedynej córce, cały czas porównując ją do starszego brata, który był złotym dzieckiem jej pokolenia. Nem musiała być sprawna fizycznie, intelektualnie i magicznie, więc od najmłodszych lat fundowano jej treningi sportowej, prywatne lekcje z różnych języków, historii, geografii czy matematyki, a także szkolono jej zdolności czarownicy. Presja była ogromna, szczególnie, że przez ogrom czasu dziewczyna nie miała nawet możliwości odkrycia swojego hobby, a co dopiero pielęgnowania go. Stała się nim zatem nekromancja, którą dom rodzinny był wręcz przesiąknięty. O znajomych czy życiu miłosnym również nie było mowy - brak czasu oraz wyjątkowo restrykcyjna selekcja przeprowadza przez rodzicielkę skutecznie w końcu odstraszyła prawie wszystkich.
W wieku dziesięciu lat psychika dziewczyny załamała się, co poskutkowało nieudaną próbą samobójczą. Nieudaną, bo matka szybko odkryła co jest na rzeczy i udaremniła zamiary swego dziecka,wpadając w furię - w końcu byłato jawna bezczelność i niewdzięczność. Lada moment jej córka miała reprezentować w Hogwarcie ich dumne nazwisko, a ona śmie pozbawiać tak nieliczny ród jednego z potomków. Kara, która ją za to spotkała była długa i okrutna,, w co wliczały się między innymi tortury(rany leczył na bieżaco jej brat - macie rację, nienawidzi go całym sercem), zamknięcie w małym pokoju z rzeszą nieumarłych, przed którymi musiała się bronić, a w końcu tydzień w piwnicy. Plusem ostatniego było polubienie sięz pająkami.
Zapytacie, gdzie w tym wszystkim był ojciec? Jedyną zaletą tego mężczyzny były nieskazitelny rodowód oraz niespotykany talent w dziedzinie wróżbiarstwa. Brzmi śmiesznie, jednakże niespotykany talent wiązał się czasem z dokładnym przepowiadaniem przyszłości, a taktycznie jest to spora przewaga. Poza tym jednak był człowiekiem o bardzo słabym charakterze, zapatrzonym w swoją małżonkę.
Przyszedł czas Hogwartu. Okazja do nawiżania znajomości, wkońcu swoboda w dobieraniu wesołej kompanii. Nie było tak różowo, gdyż skrzywiony charakter Nemesis utrudniał nawiązywanie przyjaźni, o miłości nie wspominając. O tym drugim zapomniała, ograniczyła to do seksu bez zobowiązań, a i tak nie poszalała przez wpojone oczekiwania wzgledem okazjonalnych partnerów. Nekromancja i sport stały się jej światem z przerywnikami na raczej fałszywe sympatie. Przynajmniej ptasznik Kraken wykazywał się oddaniem i czasem tańczył na łóżku, by uprzyjemnić życie dziewczynie, której życie toczyło sie pod znakiem, skrywanej depresji, pogardy, nienawiści oraz przerośniętej ambicji. Na szczęście arystokracja uczy zachowywania pozy, tak więc nie, większość z was nie ma nawet pojęcia co kryje się pod taflą tej wody.

- nigdy nie używa makijażu. Nigdy.
- w przyszłości chce zostać nekromantą, najlepiej najlepszym na świecie, racjonalnym jest też ograniczenie się po prostu do czołówki rankingu.
- jej pasją są potwory morskie wszelkiej maści, choć przede wszystkim te, które posiadają macki.
- jest niezdolna do nauczenia się zaklęcia Patronusa.
- pali. Nałogowo.
- jest biseksualna.
- biegle posługuje się angielskim, łaciną, oraz litewskim.
- ona również uroczyście przysięga, że knuje coś niedobrego.