Koncept jest taki:
Pomijając fakt, że przez jego stosunek do jakiekolwiek nauki Katarina nim gardzi(bo jak to tak. Pasja pasją, ale halo, tyle rzeczy na lekcjach może poszerzać bazę informacji i w ogóle to jest taka różnorodność przedmiotów, że Felek to chyba musi być jakiś ... "inny", skoro nawet to go przerasta), a do tego mogło kiedyś być tak, że Felek zapytał ją o opinię o jakimś tekście. Uraczyła go tak pokrętną i nie do ogarnięcia dla nikogo poza Katą interpretacją, że prawie wojna była~ Co utwierdziło ją w przekonaniu, że tutaj tylko pogarda ma rację bytu~ Co Ty na to?

nikt nigdy nie powiedział na głos, ale prawdopodobieństwo jest całkiem wysokie, szykuję już na twoją rudą głowę strunę metalową, niedługo akurat będzie trzeba zmienić, stare mają już miesiąc

Daj mi się sobą zaopiekować - będę Ci pomagać w odrabianiu lekcji, będę suszyć głowę o chodzenie na zajęcia.

dobrze mamo Wando //mówi Felek

Cudnie. <3

Sprzedam Cassie, niech się znają

na pewno nie możemy zacząć jak z Finnem bo Felek umrze na zawał, jego serce nie wytrzyma jeżeli ktoś zaleje jego nuty, łatwiej byłoby mu było znieść śmierć Szopena, no dobra nie, Szopena też nie odda, łatwiej byłoby mu było się dowiedzieć, że Polska zmieniła nazwę na Stalinopolis

a co ich znajomości to mhhy, co by ty można było stworzyć, skoro dziewczyna lubi grać na fortepianie to nie wiem, może zróbmy handel wymienny, dziewczyna, żeby nie zatracić umiejętności gry pobiera u chłopaka lekcje, w zamian ucząc go podstawowych rzeczy z wiedzy na temat relacji między ludzkich i dlaczego codzienne mycie jest ważne, co prawda on nie jest taki chętny na te lekcje, ale Finn powiedział, że mu oberwie uszy, jeżeli nie będzie na nie uczęszczał