Przygarnę jakieś znajomości, bo umówione ziomki mi nieco zniknęły.

Mile widziane własne propozycje :V ale dla tych, którzy mają opory z czytaniem KP: Nash jest względnie grzecznym chłopcem (narażanie się Argusowi się nie liczy, bo to obowiązek każdego szanującego się ucznia), odstrasza trochę aparycją i usposobieniem - jest raczej wysoki, ma czarne, długie kudły i krzywy uśmiech. Lubi być zgryźliwy i niemiły, ale to tylko takie uszczypliwości. Głównie kręci się gdzieś po szkole ze swoim najlepszym kumplem ale przyda mu się kilka innych znajomości.

A Zgred to transmutowany, latający jaszczur imitujący smoka - zdarza mu się pluć ogniem na poziomie zapalniczki, lata z gracją worka ziemniaków obijając się o ludzi, rzeczy i ściany; nie słucha się Nasha i jest dość złośliwy.

Na przykład:
- przygarnę jakąś spokojną pannę, wręcz szarą myszkę, do okazywania nieco zainteresowania. Możesz go uważać za creepy stalkera ze złymi zamiarami (których nie ma), żeby było ciekawie :V Może być was kilka, lubię się znęcać nad swoimi postaciami.
- jakichś wrogów vel osoby, które nie będą za nim przepadały: panienki przerażone faktem, że Zgred próbuje im wyrwać włosy, kolesi, którzy oberwali pare razy gadem w ramię czy głowę, upuszczając swoje cenne książki czy inne przedmioty; niedorobiony smok Nasha również chętnie was okradnie, przysmaży szatę albo wręcz przeciwnie - będzie się łasił jak kot.
- wasze inne, równie interesujące propozycje :V

SLYTHERIN

Tanesha Hanyasha
Starsza, blisko spokrewniona kuzynka. Upierdliwe, nieprzyjemne babsko. Często wrabia w coś Nasha a on sam nie wie, kiedy się na to zgodził. Mimo to, zdarza jej się zostać bohaterką w jego oczach, kiedy napisze za niego wypracowanie z transmutacji albo w inny sposób poratuje przed wyjcem od starych. Jak się trafi na jej dobry humor, to nawet idzie z nią wytrzymać.

Alecto Carrow
Jedna z gwiazd ze Slytherinu, na widok której większości płci męskiej lasuje się mózg. Nash schodzi jej z drogi, bo nie dość, że nie jest w jego typie to jeszcze wygląda na taką, co to lubi trzasnąć klątwą jak coś jej się nie spodoba. Ze względu na Zgreda, wymija ją dość sprawnie, bo ostatnie czego by chciał, to oglądać sceny dantejskie w postaci Zgred vs włosy Alecto. Mogliby tego nie przeżyć, a na tamtej świat jeszcze nie jest mu spieszno.

RAVENCLAW

Nathair V. Rosier
Najwierniejszy towarzysz pana Padmora. I do szklanki i do pucowania posadzki na szlabanie u Filcha. Kroniki Wielebnego od dawien dawna przypominają jedną wielką opowieść o ich wzlotach i upadkach, niekiedy spisywanych ich własnymi rękoma i osmalonych przez Zgreda. Mają mistrzostwo w zjawianiu się o nie odpowiedniej porze w równie kiepskim miejscu, a większość weekendów spędzają na przeliczaniu ile przewinień brakuje im, żeby rodzice dostali sowę ze skargą. Kiedy nie odrabiają szlabanu to kręcą się gdzieś po szkole, szukając kłopotów i wolnych panien. W tej drugiej kwestii są jeszcze gorszymi przegrywami niż w wpadaniu na woźnego.

Nessy Temple
Jak większość znajomości z dziewczynami, ta również musiała się zacząć wyjątkowo nieszczęśliwie. Tym razem to Zgred nie był obojętny na wdzięki Krukonki, kiedy upatrzył ją sobie w trakcie lekcji przeprowadzanej na szkolnych błoniach. Nash do tej pory pamięta jej zapłakaną, przerażoną twarz i na samą myśl sumienie wykręca mu trzewia. Co gorsza jaszczur niespecjalnie się przejął niechęcią dziewczyny - nie wiadomo czy spodobała mu się jej aparycja czy zapach szamponu do włosów. Jak tylko panna Temple znajduje się w zasięgu jego gadziego wzroku - nie ma zmiłuj - Zgred leci się przywitać. Ani Nessy ani Nash nie są z tego powodu zbyt szczęśliwi.

Katarina Vento
Piękna, tajemnicza Krukonka, którą Nash stara się wymijać dla jej własnego dobra. Nadzwyczaj bujna, ruda czupryna Kat przykuwa nie tylko wzrok Ślizgona, ale i Zgreda. Po tym jak przy pierwszym spotkaniu gad próbował sobie wić gniazdo w lokach Krukonki, Padmore bardzo starannie schodzi jej z drogi. Dziewczyna zdaje się potwierdzać jego teorię o niepozornych kobietach, które są tak na prawdę najbardziej niebezpieczne - panna Vento oświadczyła, że jeśli nie zabierze Zgreda z dala od niej, to przerobi jaszczura na mielone. Niby miał być to żart, ale Nash nie jest do końca przekonany. Gad natomiast najwyraźniej nie dba o swe życie, bo zdarza mu się nawet bombardować uroczego rudzielca. Kwiatkami, nawet nie przypalonymi, o dziwo.

HUFFLEPUFF

Finn Gard
Dziwny gość, jedna z niewielu osób, które się nie obraziły za podpalenie ubrań przez Zgreda. Wredny gad został nawet skomplementowany, co tylko utwierdziło Padmore'a w podejrzeniach, że Puchon jest trochę szalony. Co jakiś czas Nash wpada na próby zespołu Finna, posłuchać co też chłopaki mają nowego w repertuarze. Przez chwilę mieli też plan grać na dwie gitary, ale niespecjalnie im to wychodziło, więc sobie odpuścili. W innych okolicznościach zdarza im się wpaść na siebie w kuchni, gdzie oboje zjawiają się o chorych godzinach po kubek kawy.

Vini Marlow
Zaczęło się lepiej niż na to wyglądało; Zgred próbował zutylizować szczura, ale skończyło się na osmaleniu, śmiechu właściciela gryzonia i małym zawale Nasha. Dziwne, radosne stworzenie z Domu Borsuka, które nie dość, że się ich nie boi to jeszcze chce oszczędzić  Ślizgonowi wizyt w skrzydle szpitalnym. Nie przeszkadza mu nawet, że jaszczur nie odpuścił sobie polowania na Tosta, bo tak nieszczęśliwie  gryzoń ma na imię...

♬ kilka razy pod rząd trafili do tych samych rejonów odbywania szlabanów. Przypadek?
♬ Artystyczny zmysł Finna wyhaczył talent Nasha do gitarowania i śpiewu. Zaproponował mu kiedyś próbę przejścia rekrutacji do jego kapeli. (na chwilę obecną posada gitarzysty zajęta, więc może odmówił albo gra w innym stylu?)
♬ Finn skomplementował Zgreda mimo, że ten podpalił mu kawałek szaty dla zabawy.
♬ Koledzy z widzenia?

Chętnie przyjmę Finna na kolegę, zwłaszcza, jeśli uważa, że Zgred jest fajny (fragment o komplementowaniu go rozwalił mnie na łopatki XDDD). Możemy uznać, że nie szło im za bardzo granie na dwie gitary, więc pod tym względem sobie odpuścili Nasha w zespole, ALE może wpadać na próby ich posłuchać. Zwłaszcza te, opłacone przez Syriusza o 6 rano w lochach - przez Zgreda i tak za bardzo nie może spać, także cóż XD
A odnośnie niespania - mogą się też czasem spotkać w kuchni na picie kawy o jakiejś chorej godzinie. I przy okazji wpaść na Wielebnego w podomce. Co ty na to?

Finn ma dziwne pojęcie piękna :D Ok, Nash ma przepustkę i może wchodzić na próby jego kapeli, ale bez Zgreda, który powiedzmy, któregoś razu spalił mu dla zabawy jeden rulon nut, o. Nie każdy może oglądać jego próby.
Picie kawy o północy brzmi zacnie. Finn nazywany jest czasami Drakulą, ponieważ często zarywa noce dla prób do kapeli, więc on zamiast krwi ma w żyłach kofeinę :3

Ty masz "smoka", ja szczura.
Ty masz blizny - ja mam magię leczniczą.
Ty bywasz zgryźliwy, ja nic sobie z tego nie robię.
Obaj gramy na gitarze.

Jestem za pozytywem! Mogło zacząć się od tego, że Zgred postanowił zjeść Tosta na śniadanie, Vini natomiast rzucił się na pomoc pupilowi, lekko osmolonego gryzonia z paszczy jaszczu...smoka. Ale zamiast się gniewać, po prostu zaczął się śmiać, po pierwsze dlatego, że Tost wyglądał jak najgorszy głupek wśród szczurów, a po drugie dlatego, że przerażona mina Nasha i wygląd Zgreda kompletnie go rozbroiły. W ten sposób się poznali, potem Vini mógł testować na Ślizgonie swoje umiejętności, próbując leczyć ranki pozostawione mu przez pupila. A Zgred dalej mógłby polować na szczura.

Co Ty na to?

Wszystko takie piękne, że jak mogę się nie zgodzić! Może jakaś retrospekcja - chętnię opiszę reakcję Nasha na chyba pierwszą osobę bez pretensji o Zgreda <3

PS. A w takim duecie imię szczura to gold po prostu |'D

Ok <3

Wszyscy wpisani, w razie uwag proszę mnie atakować.
Jak nadal ktoś coś, pisać, chętnie przyjmę "pod skrzydła", hehe <3