data urodzenia W dokumentach wpisane ma 13 czerwca
rok nauki Siódmy
skąd przytułek pw. Hildy Bojaźliwej z Glasgow
Podstawowe informacje
RÓŻDŻKA:12 i 1/4 cala, jesion, włos z ogona jednorożca, bardzo giętka. BOGIN: Trzęsie się jak galareta, gdy tylko zobaczy testrala. Widział go na pergaminach i nie mógł przez to spać przez tydzień. AIN EINGARP: Smok, a na nim Castiel wyszczerzony od ucha do ucha. Tło to głównie chmury i szczyty górskie. Widać w lustrze jak niemo wrzeszczy z radości. DODATKOWE ZDOLNOŚCI: Włóczykijus pospolitus WYKORZYSTANY WIZERUNEK: Miles McMillan PRZEDMIOTY DODATKOWE: runy, ONMS.
Wygląd
Czy on przestanie rosnąć?! Długie nogi, długie ręce, tułów, szyja... panny muszą zadzierać głowę, by dojrzeć jego lica. Castiel przewyższa wielu rówieśników, bowiem cieszy się wzrostem około metru dziewięćdziesięciu jeden. Nie należy do szkolnych przystojniaków przez brak tkanki tłuszczowej i dosyć podłużną twarz, która połączona z lubieżnym uśmiechem odejmuje mu piękna. Trzeba jednak mu oddać, że ma swój urok. Te ciemne oczy okolone gęstymi rzęsami i zmarszczka w kącikach ust, gdy wyszczerzy je najszerzej jak się da potrafi zaprzeć dech w piersiach. Robi sobie tylko dwie fryzury - albo zostawia włosy luzem albo związuje je na potylicy. Castiel nie przykłada zbyt wielkiej wagi do mody. Zakłada ciuchy jak popadnie, nie przejmując się, że do siebie to nie pasuje. Wygląda po ludzku, gdy jakaś panna się nad nim ulituje i skomponuje mu strój na dany dzień i co ważniejsze, zmusi go do założenia. Castiel jest w stanie latać w Pokoju Wspólnym w samych bokserkach i zaprawdę, nie ma w nim czegoś takiego jak "poczucie wstydu czy zażenowania". Horn nie jest nabity i napakowany jak niektórzy rrówieśnicy, ale widać na nim objawy regularnych treningów fizycznych. Bazuje bardziej na zwinności niż sile. Nie wygląda najgorzej... jeśli się ogarnie.
Charakter
Potrafi być paskudny. Castiel nie owija w bawełnę, mówi często zanim pomyśli. Jest pozbawiony instynktu samozachowawczego, potrafi podejmować ryzyko bez mrugnięcia okiem, nie martwiąc się konsekwencjami. Bezczelność nie jest mu obca i nic nie wskazuje na to, by mu ta wada w jakikolwiek sposób przeszkadzała. Od czasu do czasu przewija się mu przez usta i myśli cynizm, co ładnie komponuje się z wrodzoną zuchwałością. Perfekcyjnie wychodzi mu wybuchanie śmiechem w momencie wskazanej pokory czy na odwrót - buczenie pod nosem, gdy towarzystwo toczy się pod stołem ze śmiechu. Ma problem z przestrzeganiem pewnych części regulaminu, a jeśli już jakiś punkt złamie - nie ma zmiłuj - nie zrozumie błędu i go nie naprawi, choćby miał szorować łazienkę Jęczącej Martuchy gaciami pani Pince przez resztę edukacji szkolnej. Castiel nie należy do osób nieśmiałych i wrażliwych. Jest gruboskórny, trudno jest trafić prosto do jego serca. Ktoś mu ubliża - śmieje się mu prosto w twarz. Ktoś go komplementuje - albo udaje skromnego albo też wywraca oczami i prosi o mówienie z sensem. Castiel to wyjątkowa maruda. Często widać go z kwaśną miną rzucającego pod nosem klątwy pod adresem irytujących osób postronnych. Bywa zrzędliwy, nieznośny, trudny do towarzystwa. Psioczy na każdego, kto mu czymś podpadnie. Wydaje się wiecznie niezadowolony. Ludzie widują go w kilku wydaniach: znudzonego, skwaszonego i rozwścieczonego. Nie jest łatwo z nim wytrzymać, jeśli spotka się go w złym nastroju. Szybko się nudzi, co odbija się na ocenach. Nie obce jest mu zasypianie na lekcjach i co gorsza, niektórzy nauczyciele pojęli, iż nie da się tego w żaden sposób naprawić. Jeśli Castiel śpi na lekcji, żadna kara go od tego nie oduczy. Działa to również w drugą stronę. Temat, który go zaciekawi, zna na poziomie Wybitnym. Podkręca wówczas śrubę i staje się specem od danego działu. Wchłonie wiedzę jak gąbka i na pewien czas staje się "kujonem". Castiel nie jest arogancki. Ma głęboko w poważaniu kto jaką ma krew, kto jest jaką mieszanką, kto skąd pochodzi. Zaprzyjaźni się i z Filchem, jeśli ten nie będzie go nudzić. Wbrew pozorom panicz Horn potrafi zdobyć się na pewną delikatność i wyczucie taktu. Nie zawsze, trzeba przyznać, ale zdarza mu się to raz na jakiś czas. Czas wówczas zwalnia, bowiem Castiel Horn pokazuje swoje drugie oblicze. Osobę, która jednak czuje coś intensywnie, osobę, która potrafi zdobyć się na empatię. Objawia się to w dziwne sposoby - nie powie "koleś, przykro mi", tylko bierze patałacha za fraki, upija go do nieprzytomności, a potem wlecze jego cielsko do dormitorium. Nie umie przepraszać. Nie umie przyznać się do winy i porażki. Niewielu zna tajemnicę, iż zdarza mu się być romantycznym poetą. Zazwyczaj działa anonimowo i nie przyznaje się do swojego literackiego zamiłowania. Żyje tu i teraz. Nie martwi się przyszłością.
Historia
Biedny, nieszczęsny Castiel zaczął smutno swą historię. Zaczęło się od bliżej niezidentyfikowanej teleportacji. Chudy noworodek trafił pod drzwi przytułku pod wezwaniem Hildy Bojaźliwej w Glasgow. Nieźle tym namieszał, niecodziennie wszak spada z nieba jakieś dziecko. Siostry hildegardki nie miały zbyt wielkiej wyobraźni nadając mu godność. Horn od ulubionych czipsów jednej z nich. Castiel, po gwieździe radiowym. Horn był dzieckiem nieznośnym i najgorszego sortu. Zwany wiecznie "pomiotem" i "coś-ty-znowu-zmajstrował". Nie przestrzegał żadnych zasad, był niereformowalny. Jeśli ktoś coś broił, podejrzenie padało od razu na chuderlawego Castiela. Inna historia, że słusznie. Fakt odkrycia jego magicznych zdolności można uznać za coś zwyczajnie przeciętnego, bowiem jedna z głównych sióstr hildegardek była charłakiem. Dosyć szybko zauważyła w chłopaku objawy magicznych zdolności, a więc powzięła nad nim pieczę, wyjaśniając mu co i jak, gdy zaczął samodzielnie knuć, kombinować, sabotować i pacyfikować. Nie zrobiło to na nim szczególnego wrażenia, bowiem wiedział od zawsze, że jest geniuszem z ukrytymi talentami. Pojechał do Hogwartu z miną, jakby robił to codziennie. Łykał wiedzę o nim jak gąbka wodę, ciesząc po cichu mordę, gdy dowiadywał się rzeczy, o których dzieci nie powinny wiedzieć (choćby jak wleźć do łazienki prefektów, który palec posągu połaskotać, by zaczął jęczeć w ekstazie, który portret może nauczyć paskudnych przekleństw). Castiel żyje pełną piersią. Nie ma w swoim życiu żadnych tkliwych i paskudnych historii, żadnych traum. Jedyne, co smutne go spotkało to fakt, że biologiczni rodzice mają go w nosie. Cóż, Castiel Horn nie wydaje się, by go to w jakikolwiek sposób krzywdziło.
Zainteresowania i ciekawostki
+ popadł w nałóg papierosowy - popala od czasu do czasu. + podrywa panny na kota. + ma jakieś osiemdziesiąt dwoje rodzeństwa, jeśli można tak nazwać inne dzieciaki z przytułku. + biedny nieszczęsny w wakacje wynajmuje klitkę w Londynie. Dobrze, że ma chociaż jakieś zasiłki i nie musi się przepracowywać. + niechluj jak nie patrzeć. Pedanci mdleją na widok jego kufra, plecaka, piórnika... + nazwisko dostał po czipsach paprykowych "Hornesów". Całkiem smaczne, polecam! + nazywany jest "zdolnym, lecz leniwym". + czasami gada sam do siebie, jeśli Beza znudzi się słuchaniem i spieprzy. + Tiara przydziału miała niezwykłą zagwozdkę dotyczącą umieszczenia panicza Horna w odpowiednich barwach. + jego różdżka dostaje czkawki, gdy Castiel nie może przestać się śmiać. + Nie trawi skracania i zdrabniania własnego imienia. Gdy słyszy modyfikacje swej godności, wstępuje w niego diabeł. + szybko się nudzi. Jeśli rozmawia z nudną osobą, mówi jej to wprost i wychodzi. Jest szczery do granic możliwości. Nazywane jest to też czasem bezczelnością. + Zrzędzi, marudzi, jęczy i wymownie wzdycha, jeśli coś mu nie pasuje, a zdarza się to dosyć często. + Przysięgam, że knuję coś niedobrego.
Ostatnio zmieniony przez Castiel Horn dnia Czw 09 Sie 2018, 18:59, w całości zmieniany 2 razy
Lily Evans
Temat: Re: Castiel Horn Sob 07 Kwi 2018, 13:10
AKCEPTACJA!
P.S. Zanim zamknę popraw sobie:
Yu napisał:
Cóż, Castiel Horn nie wydaje się, by go to w jakikolwiek sposób krzywdziło.
i jeszcze w ciekawostkach się pojawia Izo, a chyba zrezygnowałaś z tego imienia. :)