Śpiewa i rechocze. Nie wysyła listów ani ich nie dostarcza. Tylko je odbiera. Lubi cykać sobie zdjęcia, ma ich pokaźną galerię. Jeśli chcesz jej zdjęcie z autografem, daj znać.
Ostatnio zmieniony przez Riley Annesley dnia Sob 09 Kwi 2016, 15:45, w całości zmieniany 1 raz
Claire Annesley
Temat: Re: Matylda Wto 05 Kwi 2016, 21:22
Otrzymany od brata list wywołał na twarzy Claire kaskadę następujących po sobie kolejno emocji. Od przerażenia, gdy uświadomiła sobie, że - znowu - o czymś zapomniała, przez jeszcze większe przerażenie, gdy dotarło do niej, że tym razem owo zapomnienie dotyczy jej siostry, aż po ulgę, gdy pojęła, że jeszcze nic straconego, bo w końcu jej przypomniano. Po drodze pojawiła się jeszcze irytacja - hej, wizyta Bena nie była tajemnicą, ale też nie informacją do powtarzania każdemu na około! - i rezygnacja, bo niewiele mogła na to wszystko poradzić. W efekcie, gdy usiadła do odpowiedzi, była już wystarczająco spokojna, by pismo było staranne, ładne i czytelne, chwiejące się tylko w kilku miejscach - przy nie do końca prawdziwych (ale też nie będących kłamstwem!) wyjaśnieniach swego szybkiego zniknięcia z Galway i przy określaniu Bena przyjacielem.
Cytat :
Kochany braciszku,
o wielu rzeczach mogę zapomnieć, ale nie o swoim upierdliwym najcudowniejszym rodzinnym stadzie. Uspokój Mi - pamiętam, gdy pojawi się z rodzicami w Hogsmeade, będę już na nią czekała. Miodowe Królestwo nie będzie w stanie nam się oprzeć! Jeśli chodzi o tą moją ewakuację... Wcale nie była szybka, mój drogi. To znaczy, jasne, może i zabrałam się wcześniej niż zwykle, ale na Merlina, jestem już w szóstej klasie, tak? Jeśli Annesley'owie chcą się pochwalić drugim uzdrowicielem w rodzinie, to powinni zrozumieć, że to wymaga pewnych wyrzeczeń. Muszę się uczyć, Ri, akurat Ty powinieneś doskonale to rozumieć. Ach, właśnie, przy okazji - powiedz Seanowi, że głupi jednak ma szczęście. Założyłam się z nim, kto wygada pierwszy i postawiłam sykla na Briana. Chodzi o Wattsa. Ben Watts, mój przyjaciel. Ten, o którym Brian nie omieszka nie wspomnieć przy każdej możliwej okazji, usłużnie oferując mi załatwienie lepszego kija, jeśli znów będę musiała opędzać się od amantów. Tym bardziej dziwi mnie, że Maire go wyprzedziła... Hej, Mi, czyżbyś też zaczęła już wchodzić w jakieś zakłady z naszymi uroczymi braćmi?
Całuję (Madelaine również pozdrawiam, tylko błagam, tym razem nie dodawaj, że robię to serdecznie),
Claire
Claire Annesley
Temat: Re: Matylda Sro 06 Kwi 2016, 11:18
Claire doskonale zdawała sobie sprawę z podejścia Riley'a do jakichkolwiek obcych mężczyzn na jego terenie - przy czym teren ten był nie tylko w domu, ale też w ogóle w najbliższej okolicy sióstr - i jak na co dzień doceniała tę jego troskę i braterską zaborczość, tak teraz nie umiała. Sytuacja była już dość trudna bez trzech groszy wtrącanych przez najstarszego z rodzeństwa Annesley'ów i Klara naprawdę nie miała dość cierpliwości, by podchodzić do tego spokojnie. Że mogłaby po prostu wyjaśnić, o co chodzi i dlaczego jej źle? Mogłaby. Gdyby tylko potrafiła.
Cytat :
Riley,
mam zdecydowanie zbyt miękkie serce. W porządku, podrzuć ją w piątek. Mam zajęcia do południa, więc jeśli załatwisz mi zezwolenie na późniejsze opóźnienie szkoły, pozbawię Cię tego szczęścia w postaci naszej nadmiernie aktywnej siostrzyczki. Tylko się nie przyzwyczajaj! To w drodze wyjątku, Ri. Tylko w drodze wyjątku. Przy czym jak dalej będziesz mnie męczył o ten wcześniejszy wyjazd, to mogę jeszcze zmienić zdanie.
Bardzo Cię proszę, nie histeryzuj. To nie jest mój zalotnik. Rzeczywiście, kilka lat temu trochę zaszalał, ale to minęło, Ri. Naprawdę. Co do samej wizyty - nie miałam pojęcia, że zamierzał się pojawić. Gdyby było inaczej, z pewnością bym mu to odradziła, BO PRZECIEŻ GDYBY SIĘ Z TOBĄ SPOTKAŁ NIE BYŁOBY TAK MIŁO. W każdym razie, może wreszcie pogodziłbyś się z tym, że moi znajomi będą się tam pojawiać? Także ci płci przeciwnej? Czy ja ci kiedykolwiek zabraniałam przyprowadzać Madelaine? Nie szalej, Riley. Ben to mój dobry znajomy i nic ponadto.
Claire
PS Powiedz swojej księżniczce, że nie mam czasu. Bo naprawdę nie mam. Słowo harcerza.
Kai Rowan
Temat: Re: Matylda Sob 09 Kwi 2016, 15:37
Cytat :
Nie lepiej było po prostu napisać: "Stary, stęskniłem się i czekam na spotkanie"? Wysyłanie mi recepty, która wygląda jakby napisała ją dwunastolatka w swoim pamiętniku, średnio ujęła mnie za serce. I daj spokój z tym kremowym piwem. Wolę coś mocniejszego, po czym mogę przynajmniej spać spokojnie.
Daj znać, jak będziesz miał czas. Data, miejsce i godzina. Tyle mi wystarczy. I stawiasz, bo pracujesz.
K.
Claire Annesley
Temat: Re: Matylda Sob 09 Kwi 2016, 16:35
Cytat :
Riley,
wyście wszyscy poszaleli, co do jednego tkwiącego w Irlandii Annesley'a. TO NIE JEST MÓJ ZALOTNIK. Z drugiej strony powiedz mi, kochany braciszku, jak wyobrażasz sobie rozmowę na osobności w sali pubu? Z Maire plączącą się pod nogami i chłopakami przyklejonymi do drzwi? Ben może i nie jest moim przyszłym mężem, ale, na Merlina, nie jestem bohaterką żadnego z tych przezabawnych reality-show, by mieć ochotę na rozmowy przy świadkach! Watts - a zresztą, WSZYSCY moi znajomi - będą przychodzili kiedy chcą i gdzie chcą. A jak chcą do mnie, to nie będę trzymała ich w Annie. Kropka. Oswajaj się z tym, bo jak mamę kocham, będę zmuszona wyłuszczyć ci to osobiście. Choćby przy tym nieszczęsnym obiedzie. Przy tym obiedzie, przy którym będę tłumaczyć ci też, dlaczego nie czuję się w obowiązku przedstawiać ci swojego grafiku towarzyskiego.
Swoją drogą, co to za coś ważnego? Dostałeś awans? Wygrałeś fortunę i możemy przeprowadzić się gdzieś, gdzie nie będziemy potykać się o siebie nawzajem? A może zostanę ciocią? Powinnam szykować się na Riley'a Juniora, ewentualnie pyzatą dziewczyneczkę, równie uroczą jak jej mama? Na Merlina, bo chyba nie chcesz powiedzieć, że bierzecie ślub?
W każdym razie tak, wpadnę na ten obiad. Zamów u mamy barmbrack, tęsknię za nim jak za mało czym!
I jeszcze co do chłopaków - nie mam pojęcia, co knują tym razem, ale na pewno nic dobrego. Pal licho, jeśli ograniczy się to do kolejnej wojny na śnieżki, ale jeśli nie... Pilnuj Tibalta, co? /w tym miejscu mieścił się odręczny rysunek przedstawiający przeciągającego się leniwie pluszowego grizzly, który zwyczajowo okupował łóżko Claire/ Jak przyjadę to może nawet ci za to podziękuję.
Buziaki od twojej wciąż ulubionej siostry,
Claire
Claire Annesley
Temat: Re: Matylda Nie 10 Kwi 2016, 22:37
Cytat :
Riley,
na Merlina, a co w tym złego? To pokój, a nie jakieś tajne miejsce schadzek. Przynajmniej jest tam cicho i można się ukryć przed Brianem (aż dziwne, że wciąż jeszcze nie machnął ręką na zasadę, że do nieswojego pokoju nie wpada się bez zapowiedzi). I te szpiegostwo, no naprawdę... Nie przesadzasz trochę? Ale w porządku, Lustro. Jakiej to cennej wiedzy Ci dostarczyło?
TYLKO SPRÓBUJ. Tknij Tibalta bardziej, niż Ci na to pozwalam, a opowiem Maddie wszystkie Twoje wstydliwe sekrety, jakie znam. WSZYSTKIE. Poważnie, przełamię się i z własnej woli do niej zagadam. Gdy przyjadę do domu Tibby ma być już na swoim miejscu, czyściutki, nieskalany żadnymi chorowitymi rękoma! Poważnie, Riley. Dawno nie byłam tak poważna, jak teraz.
Nie pozdrawiam, nie całuję!
Claire
Cam Fawley
Temat: Re: Matylda Sro 13 Kwi 2016, 10:07
Cytat :
Zaproszenie
Mamy zaszczyt zaprosić, wraz z osobą towarzyszącą,
na uroczysty ślub
~Leslie Kyli Payton Haldane oraz Cameliusa Fawley'a~,
który odbędzie się 28 grudnia 1977 roku w posiadłości rodziny Fawley,
mieszczącej się pod Londynem przy Elizabeth Field numer 7.
Bardzo prosimy o zabranie ze sobą dobrego humoru i mnóstwa sił,
które będą potrzebne do przetańczenia całej nocy.
O muzykę zadba znany zespół Warczące Hipogryfy,
a po weselu każdy otrzyma od pary młodej prezent w postaci torby
czekoladowych pralin Fawley'ów.
Prosimy o potwierdzenie obecności.
♥ Leslie Haldane oraz Cam Fawley ♥
Cam Fawley
Temat: Re: Matylda Czw 14 Kwi 2016, 07:44
Cytat :
Riley,
Tylko pamiętaj, nadal o ciąży oprócz Aleca, Alice i Ciebie nie wie nikt i jeśli nie chcesz na ślubie reanimować mojej matki i matki Les, to lepiej, żeby tak zostało. Ja jej oczywiście wcale nie denerwuję, to ona sama znajduje powody by się wytrącać z równowagi. Sam wiesz jakie są młode narzeczone.