IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 A to czo?

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Jonathan Prior
Jonathan Prior

A to czo? Empty
PisanieTemat: A to czo?   A to czo? EmptyWto 08 Mar 2016, 22:08

A to czo? D3eb69b472f59037129370b9e0747bea
UWAGA, KRWIOŻERCZY SZCZUR. POŁYKA W CAŁOŚCI BEZ ŻUCIA.
Kai Rowan
Kai Rowan

A to czo? Empty
PisanieTemat: Re: A to czo?   A to czo? EmptyCzw 24 Mar 2016, 13:34

Kai uniósł tylko brew, a następnie odpisał dopiero na koniec zajęć.

Cytat :
Znajdź innego frajera.
Blake Blackwood
Blake Blackwood

A to czo? Empty
PisanieTemat: Re: A to czo?   A to czo? EmptyWto 29 Mar 2016, 07:34

Zignorowała pierwszą wiadomość. Znalazła ją na lekcji eliksirów, gdy otwierała stronę trzysta dziewięćdziesiątą ósmą. Ona tam była i chociaż Blake nie znała pisma nadawcy to już po pierwszym zdaniu wiedziała, kto nim jest. Nie, nie odpisze mu. Nie będzie z siebie robić głupiej pipy, zdesperowanej, która nie zna słowa"nie". Nie potrzebuje żadnych wyjaśnień, gorycz upokorzenia nadal trawiła jej wnętrze. Trudno.

Z drugiej wiadomości musiała się tłumaczyć przed Claire, bo to ona ją znalazła. Uniosła brwi i zażądała wyjaśnień, bo przecież widziała w jak świetnym humorze od jakiegoś czasu jest panna Blackwood i właśnie w tej wiadomości upatrywała tego powód. No więc się wytłumaczyła. I mimo usilnych próśb Annesley - na ten liścik też nie odpowiedziała.

Przypominajka poruszyła ją do głębi. Wyciągała właśnie pergamin, by napisać esej na transmutację (karny, za nieobecność) i ją dostrzegła. Jej czerwone zabarwienie skutecznie burzyło skupienie dziewczyny, toteż cisnęła ją w kąt, prawie raniąc przy tym jakiegoś niewinnego trzeciorocznego.

Trzecia wiadomość już była przegięciem. Blake chwyciła karteczkę i pobiegła do swojego dormitorium by znaleźć jakieś pióro i na odwrocie odpisała tylko dwa słowa, które od początku dnia ją niezwykle nurtowały.

Cytat :
Po co?
Gość
avatar

A to czo? Empty
PisanieTemat: Re: A to czo?   A to czo? EmptyWto 29 Mar 2016, 20:14

Lyyar nie spała, więc wiadomość nie miała prawa jej obudzić. W końcu jeszcze brakowało przynajmniej trzech godzin do jej standardowego czasu, gdy kładła się do łóżka. Przeczytała więc wiadomość, unosząc brwi w zdziwieniu, po czym pokręciła głową z westchnieniem, które brzmiało jak "taki sam". Odpisała od razu, w końcu nie należy pozwalać, by zdesperowany uczeń czekał do rana - a nuż ubije na tym interes.

Cytat :

Jak to miło, że przypominasz sobie o najlepszym, co cię w życiu spotkało, gdy jesteś w potrzebie~ Masz szczęście, że nie wybierałam się spać, a nuż dobijemy targu. Za dwie fiolki krwi nietoperza - nie mojego bynajmniej, ostrzegam - i jeden kieł węża mogę poprawić co trzeba. Oto moje warunki.

Lyyar

P.S. Nawet teraz robisz błąd w moim imieniu? Nieładnie, nieładnie~
Gość
avatar

A to czo? Empty
PisanieTemat: Re: A to czo?   A to czo? EmptyWto 29 Mar 2016, 20:38

Westchnęła, podśmiechując się jednak z desperacja, która wręcz wyciekała z listu i kapała jej na przykryte kocem kolana. Nie żeby jej się nie zdarzyło nigdy zostawić pracy domowej na ostatnią chwilę, ale takiego błagania w swoim wykonaniu to nie pamiętała.

Cytat :

Doprawdy, Twoje błaganie o pomoc jest nieopisaną dobranocką. Prawie Ci to dodało uroku osobistego. Prawie. Ale no dobrze, niech będzie sama krew ALE - jak nie będziesz na celowniku to dalej będę czekać na ten kieł węża. Nie ma to tamto, interesy to interesy. Znaj łaskę~ W takim razie mamy umowę - przez wzgląd na te czasy mlekiem, miodem i whisky płynące.

Lyyar
Gość
avatar

A to czo? Empty
PisanieTemat: Re: A to czo?   A to czo? EmptyWto 29 Mar 2016, 21:18

Przypadkowa osoba mogłaby przysiąc, że podczas czytania listu od Gryfona Kumpir i Lyyar spojrzeli po sobie. Tak, zdecydowanie trzeba było sprawić by Jonathan szybko ewoluował w ex i tak też się stało. Nietoperza jej obrażać, niesłychane.

Cytat :

Uważaj, żeby ogon Twojego szczurka nie dyndał kiedyś z mojego kociołka. Wykaż się jakąś inwencją, skoro już zawracasz głowę o tej porze, kochaniutki~ Czekam na fiolki. Dopiero wtedy odeślę Ci poprawione bazgroły, których nie powstydziliby się Egipcjanie. Miłego wieczoru~

Lyyar
Blake Blackwood
Blake Blackwood

A to czo? Empty
PisanieTemat: Re: A to czo?   A to czo? EmptyWto 29 Mar 2016, 21:24

Przygotowała coś naprawdę specjalnego. Serio. On mógł wchodzić z butami w jej życie, uprzykrzać je jakimiś czerwonymi karteczkami i jeszcze twierdzić, że to jej wina, że go unika! To prostak! Blake musiała sprowadzić go na ziemię, jednocześnie się z nim nie konfrontując bo wiedziała, że jak tylko zbliży się na odległość kroku to przegra, a przegrać absolutnie nie mogła.
No więc coś specjalnego dla Priora. Coś, co wymagało minimalnego chociaż rozdrażnienia, a tego u panny Blackwood nie brakowało. Rozsiadła się wygodnie w sali kominkowej, a potem z parszywym uśmieszkiem stworzyła wyjca. Najprawdziwszego w świecie swojego pierwszego wyjca.
Niech ma siarę. Menda społeczna.


... Ale go nie wysłała. Za dużo tam było jej prywatnych spraw, by ktoś inny poza Priorem mógł o tym usłyszeć. Zamiast tego wzięła do ręki drugi kawałek pergaminu i z rezygnacją odpisała, łamiąc przy tym dwa pióra i plamiąc list w kilku miejscach atramentem.

Cytat :
Zostaw mnie w spokoju. Co ja Ci takiego zrobiłam, że się na mnie uwziąłeś? Uprzejmie proszę o nie dawanie mi prezentów, ani o nie wysyłanie mi liścików.
Ani o używanie czerwonego koloru, błagam.
Ty nie możesz się ze mną umawiać na randki, a ja nie mogę się z Tobą w takim razie spotkać. Zrozum, że to nie ma najmniejszego sensu. Zgłoszę to komuś, że mnie nękasz.

Po prostu przestań mnie prześladować, bo stwierdzę, że potrzebujesz leczenia psychicznego. Zastanów się, jak można najpierw mnie całować, potem się ode mnie odsuwać, a teraz wysyłać mi milion wiadomości?

Mistrzyni retoryki. Mistrzyni składania sensownych zdań. List był tak chaotyczny jak jej myśli, ale posłała go szybko tylko po to, by się znów nie rozmyślić.
Gość
avatar

A to czo? Empty
PisanieTemat: Re: A to czo?   A to czo? EmptyWto 29 Mar 2016, 21:36

Cytat :

Teraz pojawia się pytanie - czy mogę Ci ufać na tyle? Dobrze wiesz, że poznam, jeśli mnie oszukasz, prawda? I chyba pamiętasz, że tego nie należy robić, a przynajmniej wierzę w resztki rozsądku pod Twoją czupryną. Pamiętaj, że nadal jestem uparta~

Lyyar

P.S. Rano dostaniesz swoje papiery. Wykorzystaj tę przysługę mądrze~
Gość
avatar

A to czo? Empty
PisanieTemat: Re: A to czo?   A to czo? EmptyWto 29 Mar 2016, 21:49

Cytat :

Zostaw biedne zwierzątko Gryfonki, szczególnie, jeśli jest blisko Halla. Wykaż się odrobiną zaangażowania raz w życiu i znajdź nietoperze~ W tym zamku to nie trudne, zaufaj mi. Dowiem się, jeśli mimo to postanowisz iść na łatwiznę. Wierzę w Ciebie, powodzenia~

Lyyar
Blake Blackwood
Blake Blackwood

A to czo? Empty
PisanieTemat: Re: A to czo?   A to czo? EmptyWto 29 Mar 2016, 22:03

Jak on mógł tego nie rozumieć ? Przecież MUSIAŁA uciec, inaczej by mu się tam rozkleiła i wtedy mieliby temat do plotek. Już i tak zaciskała pięści za każdym razem gdy ktoś pytał ją o czerwone włosy. Musiała ubrać swoje myśli w taki sposób, by subtelnie, acz dobitnie dać mu do zrozumienia, że ją zranił i nie ma teraz prawa oczekiwać czegokolwiek z jej strony.

Cytat :
Drogi Jonathanie,
Jeśli chciałeś żebym została i dalej wysłuchiwała jak dajesz mi kosza bez mrugnięcia okiem, to niestety trafiłeś pod zły adres.
Wcześniej spotykanie się mi nie przeszkadzało, ale teraz przeszkadza bo nie umiem przy tobie trzeźwo myśleć, nie wnikaj dlaczego. Po prostu nie chce.

I oczywiście, że pamiętam tego całusa (i tu teraz naprawdę mocno przekreślone) tak samo jak każdy dotyk. A jeśli chcesz, żebym polegała na opinii krążącej Tobie to proszę bardzo - od kiedy Ty pytasz o to czy kogoś możesz pocałować czy nie? Więc co to za wytłumaczenie, że nie daję Ci szansy?

Tak czy siak, znasz już moją tajemnicę i po tym, jak to odebrałeś nie sądzę, że chcę przez to przechodzić drugi raz.

Pozdrawiam,
Buziaki Blake.
Blake Blackwood
Blake Blackwood

A to czo? Empty
PisanieTemat: Re: A to czo?   A to czo? EmptyWto 29 Mar 2016, 22:57

Zaskoczył ją. Zaskoczył ją tak bardzo, że nie zdążyła ewakuować się w chwili, w której dostrzegła jak zmierzał niechybnie w jej kierunku. Jego wyraz twarzy nie mówił nic dobrego toteż spodziewała się prędzej jakiejś słownej tyrady. Jakichś zarzutów. Czegoś, czego nie dał rady napisać jej w liście.
Otrzymała jednak coś kompletnie innego, na myśl o czym uginały się jej kolana, a w brzuchu czuła przyjemne dreszcze, które ktoś bardzo ułomny nazwał kiedyś motylami.
Pamiętała wszystko co do joty. Przez ostatnie dwie godziny znosiła paskudne uśmieszki Claire i Glorii, ale nie winiła ich za to. Sama nie mogła zetrzeć go z twarzy, bo przecież stało się to, czego tak bardzo nie chciała. Gdy tylko otrzymała wiadomość zdała sobie sprawę, że nawet ten czerwony kolor pergaminu tak bardzo już jej nie przeszkadza.

Odpisała na niego tuż przed pójściem na kolację.

Cytat :
Mogłeś się chociaż uśmiechnąć, bo teraz nie wiem, czy zrobiłeś to, bo chciałeś, czy postanowiłeś mi coś nagle udowodnić.

BUZIAKI,
Blake.
Blake Blackwood
Blake Blackwood

A to czo? Empty
PisanieTemat: Re: A to czo?   A to czo? EmptySro 30 Mar 2016, 07:37

Cytat :
Jakoś jeśli chodziło o całowanie, to potrafiłeś znaleźć sposób, by mnie znaleźć, a do rozmowy potrzebujesz specjalnego zaproszenia?

A tak serio, nie wiem co miałabym ci jeszcze powiedzieć. Chyba po tym pocałunku wstydzę się z Tobą rozmawiać. Nie ukrywam, że boję się spotkania z Tobą, bo boję się, że będzie jak ostatnim razem, że wszystko będzie dobrze, a potem ja zrobię lub powiem coś głupiego i już nie będzie okej.

Po prostu daj mi kilka dni. No chyba, że znów będziesz chciał mnie tak bezceremonialnie przy wszystkich całować.

Całusy, Blake.
Blake Blackwood
Blake Blackwood

A to czo? Empty
PisanieTemat: Re: A to czo?   A to czo? EmptySro 30 Mar 2016, 20:26

Cytat :

Dobrze, możemy spotkać się jutro, w okienku pomiędzy czwartą a szóstą lekcją. Sprawdziłam - Ty też nie masz wtedy lekcji.
I no nie wiem... Może być sala kominkowa? Nie ma tam żadnych obrazów, posągów (które rozpowiadają w szkole o moich czerwonych włosach, bo przecież Ciebie absolutnie nie podejrzewam. Nic a nic.), ani kotów, ani upierdliwych woźnych.
I obiecuję, tym razem już naprawdę, że nie ucieknę.

Smutna i zrezygnowana Blake.
Blake Blackwood
Blake Blackwood

A to czo? Empty
PisanieTemat: Re: A to czo?   A to czo? EmptySro 30 Mar 2016, 22:16

Cytat :

Dla Twojej wiadomości - nic nie planowałam.
Widzimy się jutro i mam nadzieję, że kiedyś skończą Ci się te czerwone karteczki.

Kolejne sto całusów,
Blake.
Blake Blackwood
Blake Blackwood

A to czo? Empty
PisanieTemat: Re: A to czo?   A to czo? EmptyCzw 31 Mar 2016, 08:43

Spojrzenie na plecach czuła już od pierwszej minuty. Kręciła się i wierciła, ale nie umiała się go pozbyć w taki sposób. Jedynym wyjściem byłoby rzucenie w Priora petryfikusem, ale taka opcja na lekcji odpadała.
Musiała się więc odwrócić, by powiedzieć gryfonowi kilka słów, ale nie dała rady. Gdy dostrzegła pokaźny plik karteczek parsknęła śmiechem i musiała zasłonić twarz dłońmi, by się uspokoić. Rozbrajał ją. Jak mogłaby się na niego wściekać kiedy robił takie rzeczy? I jak mogłaby z własnej woli unikać kontaktu z nim, skoro tak bardzo się starał?

Tym, co się stało po lekcji zaskoczył ją niezwykle mocno. Już drugi raz w ciągu dwóch dni pocałował ją zupełnie świadomie i tym razem nawet się przy tym uśmiechnął. Zarumienione policzki dziewczyny jasno mówiły, że oczywiście nie miała nic przeciwko. Przez coś takiego jeszcze bardziej nie mogła doczekać się spotkania, które zaplanowali nazajutrz.
Ale musieli porozmawiać. Po ostatnim niefortunnym spotkaniu nie robili nic, tylko przekomarzali się w listach i całowali.
Rozmowa była jednak najważniejsza.

Cytat :
Zawieszam całowanie do jutra!


Albo nie, inaczej. W sumie nie broniłaby się przed chłopakiem gdyby jednak przyszła mu ochota znów ją czymś takim zaskoczyć.

Cytat :
To Cię cwaniaczku kosztowało 50 całusów. Czekam przy Łazience Jęczącej Marty. Chcesz jeszcze skraść sobie jutrzejszych buziaków?

Blake Blackwood, która czuje się niezwykle zawstydzona dzisiejszym widowiskiem po Historii Magii
Sponsored content

A to czo? Empty
PisanieTemat: Re: A to czo?   A to czo? Empty

 

A to czo?

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marudersi :: 
Fasolkowo
 :: 
Archiwum
 :: Relacje i sowy
-