Kolega auror stawia się na miejscu :)

Świetnie :) jakiś bliższy znajomy czy po prostu koledzy z pracy tylko tam się widujący?

Gwen jest siostra Rufusa Scrimgeoura, ktory mimo, że nikt nim nie gra, ale w założeniu jest mniej w Twoim wieku, ba - jest szychą wsród aurorow i często zmusza Gwen do wakacyjnych ćwiczeń w ramach przygotowania do obrania zawodu aurora (przy czym dziewczyna wcale tego nie chce). Rufus czasem mógłby prosić kolegów po fachu o jakieś szalone tortury, I mean udzielenie lekcji siostrze.

Aurorska brać nam się szerzy, rozmnażamy się jak króliczki!

Proponuję Cama Fawleya, jako, że ta sama praca, choć Fawley doświadczenia ma mniej na oko o 10 lat. Można się lubić a można nie, choć Cam z założenia jest osobą nad wyraz towarzyską i skłonną do posiedzeń w Dziurawym Kotle by popsioczyć trochę na zwierzchników.
Pasuje? ;-)

Panie Martin, zastępca szefa aurorów się zgłasza po relkę!
Po szybkim przeczytaniu charakteru postaci w twojej karcie nie wiem do końca co zaproponować - zależy to chyba głównie od tego czy Alex swoim sposobem bycia działałby Philowi na nerwy na tyle, żeby nie dało się z tego wyciągnąć żadnych pozytywnych uczuć, czy wręcz przeciwnie. Stąd moje pytanie, co tobie się bardziej widzi :)

Gwendolyn Scrimgeour, z Rufusem na pewno by się znali gdyby grał na forum, ale pomysł jest ciekawy. Z tym, że Phil nie lubuje się w torturach, więc mógłby po prostu naprawdę trenować z Gwen i zachęcać do zostania aurorem - przedstawiać zalety itd. Mogłaby wyjść z tego jakaś pozytywna znajomość nawet, jeśli chcesz :)

Seth Owens, koledzy z pracy jak najbardziej, różnica wiekowa mi tutaj nie przeszkadza. Nawet czasem przypadkiem (albo i nie) mogą się spotkać na jakimś piwie i razem ponarzekać ;)

Alex Hall, właściwie po przeczytaniu Twojego charakteru, również nie wiem co zaproponować. Wydaje mi się, że Alex nie denerwowałby na tyle Phila (to dość spokojny i stonowany człek!). Jako znajomi mogliby nawet lubić swoje towarzystwo. Bez żadnego zagłębiania :)

Jest między nimi pewna różnica wieku, ale może byliby dobrymi partnerami podczas akcji i patroli? :) Mają zbliżony charakter, mogliby się dobrze uzupełniać podczas pracy.

Oczywiście, pasuje mi jak najbardziej :)

Dogadamy się, drogi panie. Mamy podobne charaktery, tę samą specjalizację, pracowaliśmy razem nie raz, zająłeś moje miejsce kiedy zrezygnowałem ze szkolenia młodych aurorów i polecałem Cię do awansu, kiedy poproszono mnie o opinię na Twój temat. Z przyjemnością odrzuciłem posadę wicekierownika wiedząc, że będziesz lepszy ode mnie na tym stanowisku. (Jednak wolę pracę w terenie bez martwienia się o podwładnych).

Edytuję swoje relacje, dodaję Cię, jak coś będzie trzeba zmienić - pisz :) I czekam na sesję w jakiejś lokacji!

Christopher, faktycznie się dogadamy :) Opis jak najbardziej adekwatny do ich relacji i bardzo mi pasuje taki układ. Ze swojej strony mogę dodać, że Phil jest zawsze po stronie Chrisa i wspiera go, kiedy tylko może i potrafi. Dodatkowo podczas wspólnej akcji ryzykowanie życia dla niego.

Brandon, świetnie! Dobrze to opisałeś. Ja też niedługo edytuję. A co do sesji to jak najbardziej, dogadamy się na pw ;)

Podpinam się pod relkę. Kenneth dość towarzyszki człek, więc mogą się znać z Phillem. Szukasz kogoś czy liczysz na moją inwencję?

Możesz wykazać się inwencją twórczą, ale ja proponowałbym jakichś całkiem dobrych kolegów z Ministerstwa. Mogli poznać się dość przypadkowo w jednym z Departamentów, a później od słowa do słowa coraz bardziej polubić. Mogą być nawet takimi kumplami, co się spotykają po pracy na czymś mocniejszym ;) Czy masz może inny pomysł?