Melanie: Matty niezaprzeczalnie Cię lubi. Uśmiecha się na Twój widok, dzieli paczką orzechów w karmelu i czekoladą z toffi, a nawet sam z siebie odezwie się nieśmiało pytając co tam słychać. Nie robi jednak nic więcej, bo nie chce Ci się narzucać w jakikolwiek sposób. Relacja jak najbardziej do rozwinięcia w fabule :>
Artie: Bądź mym przewodnikiem po Hogwarcie! Mimo iż transfer z placówki zwanej Insytutem Czarownic z Salem miał miejsce jakieś dwa, trzy lata wcześniej on i tak ma problemy z ogarnięciem topografii zamku. Na samym początku Artie mógł mu pomóc, przez co zakumplowali się na tyle dobrze, by McCallister wiedział, że Matthew patologicznie boi się wizji randkowania, dłuższych rozmów z przedstawicielką płci przeciwnej i kotów z czego z dwóch pierwszych fobii stara się go wyleczyć swoim gadaniem. Co ty na to? :>