Wiek prawie ten sam. Szkoła ta sama. MUSIMY się znać, szczególnie, że teraz i pracujemy razem ze sobą! Masz jakieś pomysły? Sugeruję jakieś początki już od pierwszej klasy. Mój kochany Gryfon i Twoja Krukonka, coś na pewno będzie z tego!
Berenice Andriacchi
Temat: Re: jagodowe love Pią 01 Sty 2016, 14:23
Biorąc pod uwagę wszystko powyższe oraz fakt podobnych zainteresowań (historia magii i starożytne runy to jak papużki nierozłączki) znajomość od dzieciaka jest czymś obowiązkowym. Proponuję podróż w jednym przedziale pociągu i potem jedną łódką, wspólną tremę przed Ceremonią Przydziału i rozczarowanie, gdy nie znaleźliśmy się w jednym domu. Wspólne odrabianie prac domowych (bo Bastian zawsze był lepszy z run, a Berry z historii), wypady do Hogsmeade i tak dalej, i tak dalej. W efekcie może jakiś friendzone z wyboru? U Berry pierwszą i jedyną miłością był jej mąż, ale z niej jest chłopaczara i prędzej miała przyjaciół niż przyjaciółki. Mogli być jednym z tych nielicznych przypadków, kiedy więź po szkole wcale nie osłabła - spotykali się, świętowali razem urodziny, sylwestry, cokolwiek się dało, a gdy u Berry wszystko się posypało, Machiavelli mógł wkładać jej do głowy, że proszenie o pomoc to nic strasznego, żaden wstyd, że jeśli sama sobie nie radzi to... I tak dalej.
Porunn Fimmel
Temat: Re: jagodowe love Pią 01 Sty 2016, 15:48
Bardzo,ale to bardzo jestem na tak! :) Jeśli będziesz miała wolną Berry, to ja bardzo chętnie umówię się na jakąś wspólną sesje :)
Berenice Andriacchi
Temat: Re: jagodowe love Pią 01 Sty 2016, 16:37
Berry mogę dać chyba choćby i teraz, bo Werner mi coś w sesji nie domaga i chyba nic się nie stanie, jak moją kobietkę od niego zabiorę. ;d
Brandon E. Colle
Temat: Re: jagodowe love Nie 17 Sty 2016, 22:52
Znamy się? :>
Berenice Andriacchi
Temat: Re: jagodowe love Wto 02 Lut 2016, 14:18
refleks szachisty <3
Pewnie, czemu nie. Pierwszy, szybki pomysł sprowadza się do dokarmiana pracoholika, jakim jest Brandon. Pan auror potrzebuje dokarmiania? :>
Benjamin Auster
Temat: Re: jagodowe love Nie 14 Lut 2016, 15:08
dzień dobry, zbieram znajomości. proponuje jakiś niegroźny negatyw, przeczytaj moją kp i powiedź co myślisz oki? :) jesteś pracoholiczką, Benek wyrabia tylko potrzebną normę. Pewnie spojrzy na Twoje nogi dłużej niż powinien, z racji ostatnich Twych przeżyć przez co możesz mu dać w twarz. i ogólnie - nie ma szans, aby sie polubili :D
Berenice Andriacchi
Temat: Re: jagodowe love Nie 14 Lut 2016, 17:56
Jak najbardziej, aprobuję negatyw, spięcia przy niemal każdym spotkaniu i generalnie omijanie Bena przez Berry szerokim łukiem. Z drugiej jednak strony Claflin jest zbyt ujmujący, żebym nie chciała tego jakoś skomplikować! Widziałabym tu więc jeden znaczący wieczór, kiedy kadra Hogwartu odrobinę zaszalała i popłynęła na potokach wina (i innych procentów), co z kolei sprowadziło Berry i Benjamina do jednego łóżka. Andriacchi od śmierci Theo wprawdzie wszelkiego zaangażowania unika, tym niemniej jeśli miała gorszy dzień, towarzystwo Austera mogłoby na nią zadziałać - z czym on raczej problemu by nie miał :P W efekcie rano Berenice byłaby wściekła i na siebie, i na Bena, a Auster zyskałby szpileczkę, którą z premedytacją i rozkosznym uśmiechem mógłby Włoszce wbijać przy okazji mniej lub bardziej zażartych spięć. Co Ty na to?
Benjamin Auster
Temat: Re: jagodowe love Nie 14 Lut 2016, 22:10
ooch tak, takie skomplikowane relacje lubię najbardziej. Poranek możemy nawet opisać w myślo ubuahuahaubauha. wpiszę to do siebie i zostawię w tej wiadomości info :) ALE SUPER
Gość
Temat: Re: jagodowe love Wto 05 Kwi 2016, 20:35
Proponuję zapoznanie się na wystawie malarskiej x lat temu. Przypadkiem stanęli przy tym samym obrazie i zgodnie go komplementowali. Później oboje dowiedzieli się, że mają tę samą pasję - szkicowanie, choć w przypadku Willa bardzo ściśle wiąże się to z pismem i kształtami runicznymi. Nie jeden raz mógł zanudzić tym Berenice, a innym razem mógł gorąco ją poprosić o jedną z ksiąg z hogwardzkiej biblioteki. Obecnie spotykają się właśnie na tych wystawach malarskich i doszło do tego, że szukają siebie nawzajem w tłumie i wdają się w gorące dyskusje.