Skoro jesteś medykiem w SS, to koniecznie musisz znać Tali. Tali często przebywa w SS, bo nie uważa, nie jest ostrożna i często zdarza się, że wpada w tarapaty. Możesz podejrzewać ją o masochizm, bo to dalekie od prawdy nie jest. Powiedzmy, że kiedyś Tali trafiła do SS z jakąś paskudną raną (odgadłeś, że Tali polazła do cieplarni i zapoznała się bliżej z niegościnną dziką rośliną) i (nie)celowo zatrzymałeś ją na parę dni w łóżku. Nie była spokojną i cierpiącą pacjentką, narzekała, krytykowała każdy gest Richarda, a ten w ramach zemsty dawał jej środki uspokajające czy nasenne. Hm? :3

Panie H., przybywam po relację!
Zarówno Rich jak i Alex byli Gryfonami, są w podobnym wieku, mają smykałkę do eliksirów, a czytając charakter Richarda w karcie odniosłam wrażenie, że powinni się lubić. Proponuję zatem wspólne szalone eksperymenty nad kociołkiem w czasach szkolnych ("myślisz, że jak podmienimy rdest ptasi na wątrobę nietoperza to nie wybuchnie?" "nie pierdol, wrzucaj.") i szeroko pojętą sympatię, która utrzymuje się do dnia dzisiejszego - obaj spędzają dużo czasu w Hogwarcie, jest okazja do spotkań i rozmów nad szklaneczką.
Jak ci się to widzi?

Thalia, moja postać też sporo spędzała czasu w SS więc o masochizm nie posądzi. ^^ Pomysł z raną jest dobry, Richard mógł stwierdzić że wymaga to dodatkowego czasu co dziewczynie się nie spodobało. Narzekała, narzekała aż wkońcu ją zaczął usypiać...tak, super pomysł.

Tylko teraz pytanie, czy pomiędzy postaciami będzie panować taka pozytywna złośliwość czy negatywna?

Alex, jeśli chodzi o kociołkowe eksperymenty to tylko poza lekcyjnie ze względu na różnicę wieku. Można jednak zrobić motyw bliskiej przyjaźni, gdzie to Rich i Alex kradli rośliny z zielarni i składniki ze schowka a potem pichcili w dormitorium albo w pustej klasie. Kontakt pod szkole miał szansę bytu bo Ministerstwo i Mungo z tego co pamiętam są niedaleko siebie tak więc wspólne wypady na piwo wchodzą w grę. Wyczytałem z KP, że Alex ma romans(?) z nauczycielem OPCM, co mogło lekko odpychać Richa. Po powrocie do szkoły Hendley mógł poprosić o doszkolenie w magii niewerbalnej, co Ty na to?

Przecież Richi prawie ciągle ma ją w SS i w końcu musi zauważać, że zbyt często tam trafia, jakby celowo pakowała się w niebezpieczne sytuacje. Mógłby próbować to wybadać, dlaczego tak się zachowuje, a wtedy by napotykał agresywną obronę Thali. Póki by jednak nie próbował zrobić jej portretu psychologicznego, to może to być hm... lekko pozytywna złośliwość. Richard ją łata, ona na to pozwala, ale i tak próbuje go wytrącić z równowagi. I nic nie wie o środkach nasennych.

Of kors, że potajemne wariactwa nad kociołkiem to tylko pozalekcyjnie i broń Merlinie pod okiem nauczyciela, bo cała zabawa zabrana. W końcu co może być fajniejszego niż gotowanie śmierdzącej brei, która na końcu wybucha ci w twarz, spala brwi i zostawia we wspólnym zapach zgniłych jaj na kolejny tydzień. Podkradanie (czyt. pożyczanie w celach szeroko pojętej działalności artystycznej) roślin i składników idealnie się wpisuje, jestem za.
Alex dopiero od niedawna jest oficjalnie z Willem (w szkole traktował go po prostu jak przyjaciela, choć co prawda bardziej otwarcie i wylewnie niż innych, bo wychowywali się razem [a po szkole wynajęli też jedno mieszkanie]), na pewno by o tym nie piał i się nie afiszował, ale też nie trzymał w ścisłym sekrecie. Może to Richa trochę odpychać, noł problemo, raczej znalazłby się w gronie osób, które dowiedziałyby się o tym w pierwszej kolejności. Byleby tylko nie okazywał zbyt mocno dezaprobaty, bo to wciąż świeża sprawa, nie do końca pewny grunt i mogłoby dojść do pewnych nieprzyjemności. Z doszkolenia z niewerbalnej też jestem na tak, dla starego znajomego znalazłoby się trochę czasu w napiętym grafiku :)

Niestety Cię nie lubię, bo chociaż jesteś przystojny, to jesteś medykiem, a ja boję się szpital i wszystkiego co związanego z lekami.
Omijam Cię szerokim łukiem, rzucam okropne komentarze i nigdy się nie uśmiecham.;>

No to mamy ugadane Thalio.

Ok Alex, dzięki że mi napisałaś bo nie znałem tematu do końca. Nie będzie to mocna dezaprobata, Rich uważa że każdy ma prawo robić w życiu co chce, walnie jedynie tekstem typu:"Ale związek to powinien być facet i kobieta a nie." Większej jakiejś wrogości nie będzie. Reszta raczej już ugadana.

Sofia, będziesz jedną z moich przeciwniczek, dobrze! Omijać mnie szerokim łukiem od nowego roku szkolnego nie musisz, tyle spokoju od głupich komentarzy osoby która boi się igły.

Gwen chce zostać magomedykiem. ;)
A oprócz tego właśnie oglądam Arrow. :D POLUBIMY SIĘ

Chcę jakieś korki. Cokolwiek, co pomoże podszkolić się w magii leczniczej. c:

Kolejna przyszła pani doktor? Czyli jednak to był dobry pomysł na postać, ha! xD

Pewnie, Hendley z przyjemnością podzieli się wiedzą i doświadczeniem.