IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Teresa Anderson

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Resa Anderson
Resa Anderson

Teresa Anderson Empty
PisanieTemat: Teresa Anderson   Teresa Anderson EmptyPon 17 Lut 2014, 00:16





Teresa Marie Anderson


krew
mieszana

patronus
nie dotyczy


dom
Gryffindor

data urodzenia
8 listopada

rok nauki
VI

skąd
Clonmel, Irlandia



Podstawowe informacje


RÓŻDŻKA: 8 cali, sztywna, leszczyna, Pióro lelka wróżebnika
BOGIN: odrzucenie przez wszystkich najbliższych i nawet zwykłych ludzi.
AIN EINGARP: dziewczyna ma taki mętlik w głowie, że aktualnie jest to przynależność do bardzo znanej drużyny Quidditcha.
DODATKOWE ZDOLNOŚCI: jasnowidz
WYKORZYSTANY WIZERUNEK: Emma Sabjan




Wygląd

Ta krucha, filigranowa istotka o jasnej niczym płatki białego oleandra ma wśród znajomych zagorzałych fanów. Jej łabędzią szyję okalają zadbane pukle włosów o szlachetnej, złocistej barwie, a piękne czarne oczy, skryte za firaną rzęs sprawiają, że płeć przeciwna (a nawet i ta sama!) nie może oderwać od nich wzroku i natychmiast zaczyna pałać do niej głębokim uczuciem. Nogi? Do samego nieba! A jej kształty, tak niezwykle kobiece mimo że jest chuda jak...

ZARAZ, CO?!
Nie, to nie ta bajka.

Dziewczyna wygląda jak typowa szesnastolatka, ot, średniego wzrostu, bo mierząca sobie 169 centymetrów wysokości. Nie pomyślcie jednak, że nie wyróżnia się z tłumu! Włosy, latem z oczywistych powodów jaśniejsze, są brązowe, w słońcu jakby poprzetykane złocistymi refleksami. Tak, kosmyki są jedną z tych rzeczy, które w sobie lubi, dlatego chętnie wystawia łepetynę na zewnątrz w słoneczne dni, mimo że grzeje ją wtedy jak cholera.
Już na pierwszy rzut oka można ją zaliczyć do osób wysportowanych, nie jest chudzielcem, ale wygląda zdrowo, ma silne od częstego biegania nogi i całkiem mocny chwyt. Oczy, bynajmniej nie najpiękniejsze na świecie są drugą rzeczą, którą w sobie lubi i... na tym można już poprzestać. Mówiąc lubi mam tu na myśli lubienie szczególne, bo Resa nie należy do osób z zachwianą samoakceptacją. Wracając do rzeczy – oczy te, o kształcie migdałów, przechodzą od piwnego koloru przy samych źrenicach, przez zieleń, aż do wyraźnie ciemniejszych otoczek wokół tęczówki. Dalej nie ma już nic zachwycającego. Zwykły, nawet zgrabny nos, wąskie usta, za którymi nie przepada i umiejscowiony nad nimi pieprzyk, który nie ma nic wspólnego z Marilyn Monroe .
Biust ma mały, biodra wąskie, chód pozbawiony dziewczęcej gracji. W ogóle mało co jest w niej dziewczęce. Od uroczych spódniczek woli spodnie, od sandałków trapery, a zamiast torebek nosi plecak.




Charakter

„Teresa to prawdziwe uosobienie buntu!” usłyszała kiedyś słowa swojej własnej matki, kiedy rodzice myśleli, że dziewczyna już śpi. Wtedy to uśmiechnęła się i z zadowoleniem kiwnęła głową. Jak jest naprawdę? Czy jej przekorny charakter wynika z chęci buntu, czy raczej czystej złośliwości?
W zasadzie to zawsze trochę taka była. Na nic zdawały się zakazy rodziców. „Nie rusz tego!”, słyszała, a potem i tak pakowała rękę w ognisko, właziła dalej na drzewo i bawiła się z psem sąsiadów, który na wszystkich innych warczał nieprzyjaźnie. Żywiołowa, zawsze wszędzie było jej pełno.
Jak jest teraz?
Niewiele się zmieniło. Roześmiana buzia, harde spojrzenie i usta, które nigdy się nie zamykają. Teraz już łatwiej jej wysiedzieć w miejscu, ale tylko kiedy zajdzie taka potrzeba. Jest ciekawska, lubi zjawiać się tam gdzie właśnie wydarzyło się coś ciekawego, stara się wiedzieć o jak największej ilości zdarzeń w szkole i w najbliższych okolicach. Przyjaźnie nastawiona do ludzi, ale nie naiwna, po dłuższym zastanowieniu można uznać ją za odważną, w razie kłopotów pierwsza się opanowuje, bierze głęboki wdech i idzie z pomocą lub prosto ku konsekwencjom, które trzeba ponieść.
Wspomniałam już, że wyróżnia się z tłumu i wcale nie miałam wtedy na myśli wyglądu - otóż panienka Anderson robi wokół siebie zawsze tyle zamieszania, tak często się śmieje i robi milion różnych dziwnych rzeczy, że trudno jej nie zauważyć.
Uczy się przeciętnie, kocha magię, ale nie jest prymuską, jej niespokojny duch nie pozwala jej na długo wysiedzieć przy książkach, a na historii magii bywa mocno rozkojarzona.
Realistka, choć woli patrzeć na świat w pozytywny sposób.
Najciekawsze jest jednak jej podejście do wróżbiarstwa. Nie chwali się zbytnio swoim talentem, w przeciwnym razie jej dzień wypełniałyby setki pytań, a wśród nich znalazłoby się to czemu nie lubi tak bliskiego sobie przedmiotu. Sprawa jest prosta – w swoim życiu przeszła już dwie wizje i w porównaniu do tego wróżenie z odpadków po herbacie jest dla niej po prostu... zabawne. Po co siedzieć w zadymionej kadzidełkami, nawiedzonej klasie, skoro można latać po boisku do Quidditcha lub biegać tuż przy skraju Zakazanego Lasu? Ano właśnie, Quidditch, coś, co zajmuje jej wolne popołudnia, a i przy okazji myśli. Resa nie jest jeszcze przekonana czy to coś, z czym chciałaby wiązać przyszłość, ale na obecną chwilę same treningi dostarczają jej masę satysfakcji.



Historia

Choć wiele osób dałoby wiele w zamian za ciekawą historię życia, którą można by się pochwalić przed innymi, czy to znajomymi z roku, czy jakimiś dalszymi osobami, Resie nigdy na tym nie zależało. I bardzo dobrze, bo nie bardzo byłoby o czym opowiadać. Rodziny ze strony matki w zasadzie nie zna, nie dość, że wszyscy mieszkają we Francji to na dodatek poodwracali się od niej zaraz po ślubem z mężczyzną brudnej krwi. Z opowiadań rodzicielki wynika, że są niezwykle konserwatywni, ba, nawet źli... i ona sama czasem dostrzega to zło w oczach matki. Może to tylko złudzenie? A może próbuje sobie to wmówić?
Z ojcem od zawsze lepiej się dogadywała, nie był tak elegancki jak matka, tak zmanierowany, ponadto zawsze była jego oczkiem w głowie, choćby nie wiadomo co nabroiła. Podobnie jest z jego rodziną, choć wszyscy w niej są mugolami, Resa kocha ich ponad życie i to właśnie z ich powodu doznała pierwszej wizji, dokładnie kiedy miała dziewięć lat. W transie przepowiedziała wtedy wypadek ukochanej babci. Nikt nie potraktował słów dziecka poważnie i... stało się. Kilka dni później starsza pani odeszła z tego świata, a dziewczynka postanowiła, że nigdy więcej nie pozwoli zignorować swoich przeczuć. Czuła, że coś jest z nią nie tak, że jest bardziej wrażliwa na sygnały niż inni, że jej intuicja jest szczególnie silna.
Dalej wszystko szło po myśli rodziców, tuż po wizji zaczęły przybierać na sile objawy jej magicznej mocy, co skutkowało nie raz różnymi wybuchami zabawek... ot, zobrazowanie charakteru Resy. Minęły dwa lata i udała się do Hogwartu, który już po kilku miesiącach nazwała swoim własnym domem.
Druga wizja objawiła jej się na trzecim roku nauki w magicznej szkole, tuż przed magicznym pojedynkiem organizowanym w każdy czwartek. Gdyby nie ona jej przyjaciel z pewnością doznałby mocnych obrażeń ze strony Ślizgona, z którym się pojedynkował, a którego gierki nie były ani trochę czyste. Na szczęście ostrzeżony chłopak w porę obronił się przed silnym zaklęciem i wszystko skończyło się jak w bajce – dobrze.
Brzmi banalnie? Być może, ale takie było postanowienie dziewczyny. Nigdy więcej nie pozwoli nikomu doznać krzywdy mając taki dar. I tego się trzyma, idąc cały czas przed siebie. Rzadko ogląda się za siebie, stara się budować nową, lepszą przyszłość.



Zainteresowania i ciekawostki

Lubi:
๑ Quidditch
๑ eliksiry
๑ uśmiechanie się
๑ dociekanie prawdy
Nie lubi:
๑ transmutacji!
๑ kminku i ptysiów
๑ chamstwa i niesprawiedliwości.


"Uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego”




Ostatnio zmieniony przez Resa Anderson dnia Nie 23 Wrz 2018, 14:34, w całości zmieniany 3 razy
Lily Evans
Lily Evans

Teresa Anderson Empty
PisanieTemat: Re: Teresa Anderson   Teresa Anderson EmptySro 19 Lut 2014, 21:26

Irlandia, konieczynki, szczęście!
Akcept, pani huncwot. I do czerwonych!
 

Teresa Anderson

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Teresa Anderson
» Płomykówka panny Anderson

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marudersi :: 
Strefa Gracza
 :: 
Karta Postaci
 :: Uczniowie
-