Ombre nie stanowił niecodziennego widoku w pokoju wspólnym Slytherinu - wręcz przeciwnie. Korespondencja wymieniana z Evanem i Amycusem sprawiła, że sowa bywała tam niemal tak często jak we własnej klatce, doskonale wiedząc już którędy wlecieć, jeśli okno jest zamknięte, a które drzwi bywają często uchylone. Tego wieczoru wylądowała jednak, o dziwo, nie przed paniczem Rosierem, a na kolanie Severusa, pohukując przyjaźnie i trzepocząc skrzydłami, by zwrócić na siebie uwagę zaczytanego w książce chłopaka.
Cytat :
Severusie
Nie chciałabym zawracać Ci głowy, mam jednak prośbę, z którą zwracam się do Ciebie jak do przyjaciela. Chodzi o... nazwijmy to roboczo pomocą naukową. Pozaprogramową. Jeśli rozumiesz co mam na myśli. Znalazłbyś dla mnie odrobinę czasu?