RÓŻDŻKA: Olcha, włos z ogona jednorożca, sztywna 8 cali
BOGIN: Infernus
AIN EINGARP: Widzi siebie i swojego brata wraz z gromadą smoków. W ręku trzyma pozwolenie na prowadzenie własnej hodowli.
DODATKOWE ZDOLNOŚCI: Póki co brak.
WYKORZYSTANY WIZERUNEK: Josh Hutcherson

Louis jest średniej postury mężczyzną ważącym około siedemdziesiąt kilogramów. Praca z magicznymi stworzeniami pozwoliła mu na wyrobienie sobie całkiem przyzwoitej postury. Starszy z braci Shaw nosi krótko przystrzyżone czarne włosy i delikatny zarost. Wyraz jego piwnych oczu pozwala wielu ludziom sądzić, iż nie należy on do ludzi porywczych. Warto zauważyć jednak kilka znaczących elementów, których próżno szukać u jego młodszego brata. Praca ze smokami to nie tylko ogromna przyjemność, ale i niebezpieczeństwo o czym świadczy niewielka blizna po oparzeniu na karku i druga pokrywająca sporą część jego lewej dłoni. Drugą pamiątkę po pierwszym zetknięciu ze smokami ukrywa pod ciemną rękawiczką twierdząc, że do miana estetycznej sporo jej brakuje. Zwykle nosi ciemne ubrania, i swój charakterystyczny płaszcz zastępujący mu szatę. W ciepłe dni jego garderoba przeżywa istną rewolucję. Wraz z pojawieniem się promieni słonecznych i ubiór Louisa nabiera często wyrazistych kolorów. Louis jest bowiem zdania, że "Prawdziwy facet różu się nie boi"

Gdybyście kiedykolwiek spotkali braci Shaw w jednym miejscu, możecie być pewni, że będzie się działo! Dusza towarzystwa, osoba inteligentna, jednak czasem wykorzystuje swoją inteligencję do prelekcji typu "Nie próbujcie tego w domu" Wulkan energii, pięć tysięcy dwieście pomysłów na minutę, a przy tym niepokojąco pracowity. Chodząca odpowiedź na to, dlaczego jego brat jest taki jaki jest. Choć w relacjach z innymi jest tolerancyjny i towarzyski (nawet ślizgoni mu nie przeszkadzają) to brakuje mu śmiałości do kobiet. Śmieszki heheszki, ale nic poza tym. Niesamowicie empatyczny i umiejący się wczuć w sytuację. Świetnie dogaduje się ze zwierzętami. A blizny? No cóż ludzie zimą się przytulają, a smoki, po prostu w niekonwencjonalny sposób chcą ogrzać Ci rączki. Uwielbia muzykę, gra na fortepianie czasem sprawdza się w usypianiu małych smoków.

Louis Sebastian Shaw przyszedł na świat jako pierworodny syn Loreen i Sebastiana pięć lat przed swoim młodszym bratem. Dorastał w bardzo ciepłej atmosferze wśród kochającej rodziny, choć niejednokrotnie już od najmłodszych lat wystawiał swoich rodzicieli na próbę. Jego życie zmieniło się na zawsze pewnego czerwcowego wieczoru, kiedy to pod opieką babci słuchał opowieści o cudownych stworzeniach jakie można spotkać w świecie. Opowieść tę niespodziewanie przerwał powrót jego rodziców, którzy wybrali się na mecz Quidditcha narodowej reprezentacji. Samo wydarzenie jakoś obeszło brzdąca. Do momentu kiedy nie spostrzegł najistotniejszego - pojechali sami, wrócili z dzieckiem. To dopiero magia, prawda?
Zwykle starsze rodzeństwo z dniem przyjścia młodszego przeżywa swego rodzaju kryzys uwagi. Oto bowiem młodszy przedstawiciel rodziny niemal zupełnie absorbuje uwagę rodziców, którzy znacznie mniej poświęcają jej teraz swojemu pierworodnemu. Louis chyba od małego lubił obalać stereotypy, ponieważ patrząc na jego podejście do Lucasa nie było mowy o jakimkolwiek kryzysie! Przeciwnie, chuchał i dmuchał na swojego młodszego braciszka zupełnie jakby obchodził się z najdelikatniejszą istotą na ziemi. Nawet jego donośny płacz mu nie przeszkadzał. Kiedy podrośli sytuacja dojrzała jednak do męskiej rywalizacji i nierzadko z powodów różnorakich starszy i silniejszy Louis fundował swojemu bratu kilka sińców i zadrapań w pakiecie. Ponadto ćwiczył nie tyle z nim, co na nim zapasy (dość kontaktowy sport mugoli, o którym opowiadał mu ojciec),
Na ujawnienie się magicznych predyspozycji nie trzeba było czekać długo. Lou może nie zmieniał koloru sierści kota, ale potrafił bez najmniejszych oporów podejść do stworzeń czy szkodników. Kiedy jego mama zabrała go do Rumunii by zobaczył smoki, ten bez wahania wyrwał się rodzicielce próbując podejść do młodziutkiego smoka omal nie przypłacił tego życiem, a przynajmniej zdrowiem.

Nauka w Hogwarcie przebiegała bez problemów. Inteligencja Shawa często miała duży wpływ na rywalizację o puchar domów. Odkąd rozpoczął naukę, praktycznie cały swój czas poświęcał zwierzętom. Jednak nawet one nie były tak ważne jak jego młodszy brat, dla którego zawsze znajdował chwilę i starał się być wsparciem wobec raczkującego w magicznym świecie Shawa Juniora.

Po zakończeniu nauki rozpoczął pracę w Rumunii w hodowli smoków. Cztery lata później powraca do Hogwartu jako stażysta Opieki Nad Magicznymi Stworzeniami

- Ma ADHD
- W Rumunii do teraz pamiętają jego incydent kiedy był tam ze swoją mamą. Wołają za nim "ten odważny"
 - Gra na fortepianie i skrzypcach.
 - Lubi mugolską muzykę.
Uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego.