|
| |
Autor | Wiadomość |
---|
Gość
| Temat: Re: Annesley nr 3. Pią 01 Sty 2016, 20:36 | |
| Wyśpiewaj mi miłość, proszę! Będę jechał prosto i nie przejadę Ci nogi <3 |
| | | Claire Annesley
| Temat: Re: Annesley nr 3. Pią 01 Sty 2016, 21:09 | |
| Mogę ją zafałszować najlepiej jak umiem! <3 Ten sam rok podpowiada mi, że już w pierwszej klasie Claire mogła być tą najsłodszą i najbardziej otwartą, która jako jedyna nie miała absolutnie żadnego problemu z niepełnosprawnością Artiego. Wiadomo, dla jedenastolatków jakakolwiek ułomność to ciekawostka z pierwszych stron albumu dziwolągów, ale Annesley mogła reagować na to zwykłym pukaniem się w główkę. Bo Artie jest cudowny! Bo z Artiem można potańczyć (tak, to da się zrobić)! Bo Artie tak ładnie opowiada! Bo Artie to w ogóle bff bardzo! Bo taka miłoźdź-miłoźdź to u Klary strasznie skomplikowana sprawa jest! |
| | | Gość
| Temat: Re: Annesley nr 3. Wto 09 Lut 2016, 18:39 | |
| Cześć, Claire, może chciałabyś mnie nauczyć, jak być wróżką? :) |
| | | Claire Annesley
| Temat: Re: Annesley nr 3. Wto 09 Lut 2016, 18:43 | |
| Jasnowidzenia nie nauczę, bo się nie da (zresztą nawet gdyby się dało to Klara uznaje to za klątwę, której się boi, nie chce i na pewno nie puszczałaby w świat :c), ale już bardziej klasycznego wróżenia - jak najbardziej! Póki co statystyki wyglądają w tej kwestii dość marnie (moja KCZ razi ledwie 4 punktami w tej dziedzinie), ale nic nie stoi na przeszkodzie, by Claire tymi podstawami (i doświadczeniami mamy!) się podzieliła. Może obie skorzystamy na tej nauce? Ostatecznie podobno praktyka czyni mistrza :D I w ogóle mogę obdzielić całą swoją wróżkowością, niech no ją tylko fabularnie odzyskam, wyleczę złamane serduszko! |
| | | Gość
| Temat: Re: Annesley nr 3. Wto 09 Lut 2016, 19:03 | |
| Wspaniale, Zośka - póki co - opanowała podstawę... trzymania kuli w dłoniach. Jest całkowitym laikiem, jeśli chodzi o sztukę wróżbiarstwa, niesamowicie irytuje ją fakt, że jest w tym gorzej niż beznadziejna.
Obie Panie są chyba dość prostolinijne, więc myślę, że z biegiem czasu do lekcji wróżbiarstwa mogłyby dołączyć też ploteczki, wypady na kremowe piwo i szukanie guza :) Co myślisz? |
| | | Claire Annesley
| Temat: Re: Annesley nr 3. Wto 09 Lut 2016, 19:05 | |
| Jak najbardziej, da się zrobić. Im więcej spędzą ze sobą czasu nad kulą, fusami czy kartami, tym częściej na pewno Claire będzie chciała wyjść poza te formalne ramy i poznać Sophie także z innej strony. Ostatecznie ileż można ograniczać się tylko do pomocy w nauce? ;) |
| | | Gość
| Temat: Re: Annesley nr 3. Czw 11 Lut 2016, 22:41 | |
| Cześć, szukam puchońskich koleżanek do super paczki, a Claire wydaje się bardzo sympatyczna, co powiesz zatem na długoletnią znajomość? Szczegóły oczywiście do ustalenia :) |
| | | Meredith Walker
| Temat: Re: Annesley nr 3. Nie 14 Lut 2016, 12:51 | |
| Kler, czy my się znamy? (skleroza) |
| | | Claire Annesley
| Temat: Re: Annesley nr 3. Pon 15 Lut 2016, 19:59 | |
| Nanna - dziewczynki są do siebie tak bardzo podobne charakterologicznie, że po prostu nie ma innego wyjścia! Rok starsza Asgrímsson mogła być jedną z tych, które podjęły się roli przewodniczki Klary w wielkim świecie Hogwartu. Jeden dom w oczywisty sposób to ułatwia, bo i hasła do Pokoju Wspólnego miały wspólne, i część zajęć na pewno też. Annesley mogła więc u boku Nanny poznawać szkolne korytarze, jednocześnie wymieniając się wzajemnie ciepłem i miłością do świata. Żeby jednak nie było zbyt nudno, obecnie sielankę tę bym zaburzyła. Panna Claire przezywa kryzys sercowy i przeżywa go w sposób przystający nastolatkom - jako koniec świata i największy dramat. Jest Annesleyem, nie szlocha więc po kątach i nie rozpacza, tym niemniej zamknęła się bardziej w sobie i nie emanuje już swą słodkością tak, jak dotąd. Mniej się uśmiecha, częściej wymiguje się od udzielania komukolwiek pomocy, słowem - zupełnie jak nie ona! I zupełnie jak nie ona mogłaby się też złościć na Nannę. Nagle drażnić mogłaby ją dobroć Asgrímsson, jej ufność, empatia, współczucie. Mogłaby zacząć wytykać jej, że powinna otworzyć oczy i zobaczyć, że bycie taką kochaną nie popłaca - czego sama Claire jest najlepszym przykładem. Z drugiej strony Nanna mogłaby z uporem suszyć Annesley głowę, że jak może tak mówić, że przecież wie, że to nieprawda... I tak dalej, i tak dalej. Co sądzisz?
Mer - to straszne niedopatrzenie z naszej strony, bo wciąż nie mamy relacji! Myślę, że pozytyw jest oczywistością (?), jako pierwszoroczne płynęłyśmy jedną łódką i jadałyśmy posiłki siedząc naprzeciwko siebie przy puchońskim stole? Mam pozytyw z Riaanem, to też można jakoś połączyć. :D |
| | | Meredith Walker
| Temat: Re: Annesley nr 3. Pon 15 Lut 2016, 22:17 | |
| oki oki! dołożę do tego tylko dzielenie się śmiesznymi historiami z rodzinnych przybytków biznesowych (życie barmanko kelner etc jest serio mega zabawne :D) wspólne wykopywanie się z cieplutkich łóżek, coby iść poćwiczyć (Kler będzie z nielicznych osób, która wię o muzykowaniu Mer) orazzz wspólne zostawianie na poduszce karteczek miłego dnia. To takie jest miłe, zawsze tak chciałam z kimś robić :D |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Annesley nr 3. | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |