RÓŻDŻKA: heban, włos z ogona centaura, 16 cali, niezwykle giętka BOGIN: ogromny wąż sunący w jego kierunku AIN EINGARP: Enzo trzymający nad głową puchar Mistrzostw Qudditcha DODATKOWE ZDOLNOŚCI: wrzód pełen ropy na prawym pośladu profesora Sebastiana M. WYKORZYSTANY WIZERUNEK: Adrien Sahores PRZEDMIOTY DODATKOWE: Starożytne Runy (bo Sebastian), Wróżbiarstwo (bo mama).
Wygląd
„Masz nochal z którego można wyliczyć Pitagorasa” – ten tekst usłyszał nie raz i nie dwa na watykańskich ulicach. Nie ma bladego pojęcia co to Pitagoras, ale wie już, że jego nos nie jest najładniej ukształtowaną częścią jego ciała. Jednak coś za coś. Nos nie jest idealny, ale za to wargi ma pełne, ładnie wykrojone, takie w sam raz do całowania. Uszy niezbyt odstające. Oczy dość duże w kolorze kawy bez mleka. Nad oczętami ciemne i krzaczaste brwi. Wydatne kości policzkowe, piegów nie stwierdzono. Cienie pod oczami ładnie widoczne po nocy spędzonej niekoniecznie na spaniu. Włosy kasztanowe, nie zawsze uczesane, ale zawsze czyste. Jeśli już uczesane to wprost ulizane do tyłu, na modłę włoskich mafiozów lub hiszpańskich ogierów. Wysoki na prawie dwa metry, bez miana suchoklatesa. Ćwiczy dużo i chętnie co też widać po ładnie zarysowanych mięśniach na jego smukłej sylwetce. Poza mundurkiem szkolnym preferuje noszenie marynarek, spodni zaprasowanych w kant i białych, świeżo wykrochmalonych koszul. Elegancję porzuca dla ortalionowego dresu tylko wtedy gdy sytuacja tego wymaga i/lub musi ruszyć na podbój watykańskich ulic.
Charakter
Będzie taki jaki oczekuje tego od niego rozmówca. Raz miły i czarujący, dokładnie taki chłopak którego można przedstawić swojej mamie, a ona będzie nim zachwycona. Raz nieznośny i pyskaty, olewający ciepłym moczem regulamin szkolny i dobre obyczaje. To wszystko zależy od dnia, godziny, okoliczności sprzyjających danym sytuacjom. Zawsze jest jednak inteligentny. Nawet jak wypije butelkę wódki w podejrzanym towarzystwie wyróżnia się tym, że zawsze wszystko wie co budzi aprobatę towarzyszy. Szczególnie umiłował sobie towarzystwo kobiet, albowiem wydaje mu się, że je rozumie. Wychowany w „Domu Nocy” dzięki swoim współlokatorkom, bo chyba tak można nazwać pracujące tam niewiasty, nauczył się jak sprawiać, by przedstawicielki płci pięknej były zadowolone. Podatny na nauczanie, o wyjątkowo trwałej pamięci. Szczególnie łatwo zapamiętać mu fakty mało istotne i mało przydatne, nad tymi ważnymi musi się chwilę zastanowić aby wyłowić je z pamięci. Ciekawy świata, żądny wiedzy. Jest ambitny, zawsze mierzy wysoko i stara się do tych celów dążyć. Odważny, ale daleko mu do legendarnej gryfońskiej odwagi. Nie boi się mieć własnego zdania i nie boi się go wygłaszać, nawet jeśli to grozi obiciem ryja. Zdolny, ale leniwy- te słowa najczęściej padają w rozmowach pedagogów z jego rodzicielką. Ma ogromne poczucie humoru na każdy temat, nawet swój, nawet kiedy nie powinien. Posiada masę kompleksów spowodowanych wychowywaniem się w cieniu wielkiego brata który nawet nie jest jego bratem i robi wszystko co może żeby być od niego lepszym. Nie znosi kiedy ktoś go porównuje do Sebastiana. Miłośnik aktywności fizycznej, gra w Quidditcha i strzela z łuku, czasem komuś gębę obije- ot, czysto hobbystycznie.
Historia
Historia Enza zaczęła się w chwili jego narodzin. Nie zaczęła się w chwili kiedy tatuś poznał mamusię, bo ciężko określić kiedy ta chwila nastąpiła i kim jest tatuś. Tatusia nie ma i nigdy nie było. Znaczy był. Przez jedną namiętną chwilę był w życiu mamusi, ale nie pojawił się po raz drugi. Niewiele można o nim powiedzieć, ale z całą pewnością był bogaty i przystojny, bo nikogo innego Xandria Romulus nie wpuściłaby do swej sypialni. W każdym bądź razie nigdy nie pojawił się w życiu Enzo. Wychowany w cieniu starszego brata, który nawet nie jest jego bratem, całe dzieciństwo spędził na mamrotaniu „Jak dorosnę chcę być taki jak Sebastian”. Magiczne zdolności objawił w wieku lat pięciu kiedy to rozbił szklaną kulę swojej matki w drobny mak bez kontaktu fizycznego z tą że kulą. W wieku lat ośmiu Sebastian przestał być idolem numer jeden, a uliczne bójki stały się smutną codziennością. Każdego dnia wracał do domu z obitą facjatą i obdartymi kolanami dzięki czemu dostawał okłady z młodych piersi kurtyzan niemalże każdego dnia. Jedna przytulała, druga smarowała maścią kolana, trzecia dawała całusy w czółko mówiąc, że jest uroczy. W wieku lat 11 trafił do Hogwartu, do Ravenclawu, tak jak jego matka, a z czasem domu którym opiekunem został brat. Hogwart to miejsce gdzie zapałał miłością szczerą i odwzajemnioną do Quidditcha. Miejsce gdzie poznał urok młodzieńczych zauroczeń i gorycz młodzieńczych rozstań. Mimo wszystko lubi wracać na wakacje do domu, gdzie picie alkoholu i palenie papierosów nie jest karane przez żaden regulamin, tak samo jak budzenie się z twarzą w biuście pięknej kobiety.
Zainteresowania i ciekawostki
- nienawidzi gdy ktoś zwraca się do niego Lorenzo, więc wszyscy to robią kiedy się na niego złoszczą, czyli dość często, - strzela z łuku, - gra w Quidditcha na pozycji pałkarza, - pije dużo kawy i pali papierosy kiedy tylko może, a jak nie może to się irytuje i pije więcej kawy, - jest zapisany na zajęcia z Wróżbiarstwa, ale pokazuje się na nich tylko kiedy dostaje na nie bezpośrednie skierowanie w ramach zadośćuczynienia za bycie niekoniecznie grzecznym chłopcem, - pachnie świeżo zmieloną kawą, - dumny posiadacz Nimbusa 1000, - nie zna swojego ojca, chociaż ta zagadka od jakiegoś czasu go już męczy, - jest członkiem Seminarium i Klubu Pojedynków, - jest synem pedagog i bratem pedagoga, a mimo to widnieje na liście Argusa Filcha jako jeden z poszukiwanych, - wie o seksie zdecydowanie więcej niż powinien wiedzieć przeciętny siedemnastolatek, ale bycie spadkobiercą całkiem dobrze prosperującego burdelu do czegoś zobowiązuje, czyż nie?