RÓŻDŻKA: brzoza, ogon psidwaka, 12 3/4 cala, giętka BOGIN: wampir wpijający zęby w jej własną szyję AIN EINGARP: za każdym razem widzi w nim siebie i własną matkę grające w szachy czarodziejów DODATKOWE ZDOLNOŚCI: nie stwierdzono WYKORZYSTANY WIZERUNEK: Sasha Kichigina PRZEDMIOTY DODATKOWE: mugoloznastwo, ONMS oraz wróżbiarstwo
Wygląd
Szczupła, wysoka dziewczyna o tak ciemnobrązowych włosach, że przez pomyłkę można nazwać je już czarnymi. Włosy te naturalnie są kręcone i zwykle rozpuszczone, ale zdarza się jej od czasu do czasu zapleść je w warkocz, wyprostować czy niechcący zmienić ich kolor kiedy nieświadomie umoczy końcówki w swoim kociołku. Oczy ma równie ciemne co naturalna barwa włosów, otoczone wachlarzem długich rzęs. Malinowe usta często wyginają się w sympatycznym uśmiechu ukazując niekoniecznie książkowy zgryz, ale za to czysty i zachęcający do pokazania swojego zgryzu w równie radosnym wygięciu warg. Dość zgrabne pośladki i wprost proporcjonalne do nich piersi czyli prawie ich brak. Długie nogi z pewnością przyciągają spojrzenia pełne aprobaty. Nos może trochę za duży jak na Tośkowy gust, ale żyje z nim od szesnastu lat i nie planuje go transmutować w coś mniejszego. Zwykle pachnie mgiełką o zapachu kwiatu wiśni. Ubiera się dziewczęco podkreślając swoje atuty czyli nogi. Kiedy nie ma na sobie mundurka krótkie spódniczki czy spodenki są na porządku dziennym. Do tego T-shirty z nadrukami ulubionych magicznych i mugolskich zespołów i za duża koszula w kratę. Na stopach zawsze, ale to zawsze ma trampki. Na ramieniu ma duże znamię w kształcie trójkąta.
Charakter
Zapewne gdyby nie zamiłowanie do życia we względnej czystości panienka Vedran z pewnością zasłużyłaby na miano hippiski. Szeroki uśmiech nie schodzący z jej oblicza sprawia, że ma się wrażenie iż dziecięciem będąc wychowano ją na plantacji marihuany, bo to wprost niemożliwe tak ciągle i ciągle się szczerzyć. To suszenie zębów w jej wykonaniu wprost udziela się ludziom na nią patrzącym. W dużych czekoladowych tęczówkach łatwo odczytać wszystkie emocje jakie nią targają, a potrafią się one zmieniać szybko jak w kalejdoskopie: od euforii po stany iście depresyjne- pełna gama uczuć. W zależności od dnia bywa niezwykle nadpobudliwa lub niezwykle spokojna- to już zależy od warunków atmosferycznych i ilości słońca padającego na jej lekko piegowatą buźkę. Wierzy głęboko w myśl wegetarianizmu, więc w jej jadłospisie nie znajdzie się choćby gram mięsa, za to ma ogromną słabość do wszelakich słodkości, które jest w stanie pochłonąć w każdej ilości. Strasznie sympatyczne stworzonko, które potrzebuje do życia innych, równie sympatycznych stworzonek. Słynie ze swego przywiązania i uprzejmości, chwilami balansującej na granicy sarkazmu. Mimo frywolnego podejścia do życia mnóstwo jest w niej dziecięcej niewinności. Nie jest złotoustą, więc nie oczekuj werbalnego wyjawienia uczuć, lecz szukaj odpowiedzi na swoje pytania w jej gestach i oczach, które w tym przypadku faktycznie są oknem do jej serducha. Niczym mała sroczka ma słabość do urokliwych błyskotek i urodziwych ludzi. Wręcz boi się brzydoty, która kojarzy się jej jedynie ze złem i ciemnością. Kompletnie nie przejmuje się konwenansami i zdaniem starszych, którym się wydaje, ze wiedzą więcej. W nosie ma to co "panience wypada, a co nie wypada" metodą prób i błędów opracowując swój własny etos moralny. Nie oznacza to jednak, że nie ma szacunku do osób starszych- wręcz przeciwnie. Na jej szacunek zasługuje każdy, kto ma coś w głowie. Ciekawski świata Puszek.
Historia
Jej matka- twarda i zdecydowana Angielka zadurzyła się bez reszty we flegmatycznym Chorwacie. Od czasu ich pierwszego spotkania stali się nierozłączni, a stało się to wtedy kiedy Lucija musiała zająć się sprawą mugoli którzy zobaczyli przyszłych adeptów magii na swoich małych miotełkach kiedy zniknęli z pola widzenia swoim niezbyt rozmyślnym rodzicom. Była wtedy jedną z wielu nic nie znaczących urzędniczek Ministerstwa Magii i miała lat dwadzieścia trzy, co niemalże czyniło z niej starą pannę. Spotkała go stojącego z szeroko otwartymi ustami i butelką piwa w łapie i nie wiedzieć czemu nie potrafiła oderwać od niego wzroku. Z wzajemnością. Język i odległość przestały być dla nich większym problemem. Ona nauczyła się chorwackiego, a on uczynił ją najszczęśliwszą kobietą na świecie. Zamieszkali na urokliwej wyspie Lastovo i z czasem w ich życiu pojawiła się Tośka. Lucija nie chciała mieć dzieci. Egoistycznie pragnęła mieć Davora na wyłączność- tylko dla siebie. Dzieci z pewnością odciągnęłyby jej uwagę od niego. Dlatego sama siebie truła kiedy tylko dowiadywała się o ciąży. Cztery poronienia później Davor był jednym z najnieszczęśliwszych mężów w całej Europie podczas gdy Lucija była kobietą kariery. Zrobiła z jugosłowiańskiej Filii Aurorów potęgę podczas gdy Davor odbierał porody innych kobiet (ginekolog, najlepszy na świecie ginekolog) zastanawiając się każdego dnia dlaczego jemu nie jest dane zostać ojcem. Widząc jego męczarnie "kochająca" żona zdecydowała się na chwilę przestać być szefową całego świata aby zostać matką. Pojawiła się w ich życiu w sierpniu, a Davor awansował na najszczęśliwszego męża w Europie. Dzieciństwo samej Antoniji nie było już takie kolorowe i puchowe. Ojciec poświęcał jej swój cały czas wolny podczas gdy matka zdawała się nie dostrzegać jej obecności. Była kulą u nogi. Przy każdej możliwej okazji wpychała więc swoje dziecię babce, niańce, ciotce... komukolwiek byleby nie spędzać z nią czasu. Znów była u sterów swojej ukochanej Filii i nic oprócz pracy i męża się nie liczyło. Dziecko uważała za swój największy życiowy błąd. Jej wychowaniem zajął się więc ojciec. Jak widać nie poszło mu najgorzej... W wieku lat 11 została przyjęta do Koldovstoretz, co matka przyjęła z ulgą, a ojciec ze smutkiem. Za każdym razem jednak odwozi ją na dworzec kolejowy i odbiera razem z nią ciesząc się każdym sukcesem słuchając radosnej paplaniny córki o rzeczach o których nie ma bladego pojęcia. W ostatnie wakacje jednak w Koldovostoretz przestało być bezpiecznie dla jugosłowiańskich adeptów magii z racji stale rosnącego konfliktu mugoli na linii Rosja-Jugosławia. Lucija zdecydowała się więc na przeniesienie swojej jedynej córki do Hogwartu, bowiem angielski znała równie dobrze co serbsko-chorwacki, a na pewno lepiej niż rosyjski i co sama Antonija przyjęła też z ulgą.
Zainteresowania i ciekawostki
- jest wegetarianką, - kocha plotki, ploteczki, ploteczunie, - uwielbia eliksiry- to z nimi wiąże swoją przyszłość, - mówi ze słyszalnym obcym akcentem w języku angielskim, - zna rosyjski i przez lata przyjmowania edukacji w tym języku dość często zapisuje rzeczy cyrylicą, - ma wiewiórkę burunduk o imieniu Stefan- wmówiła Filchowi że to szczur, - nie rozmawia z matką jeśli nie jest to konieczne.
Uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego.
Ostatnio zmieniony przez Antonija Vedran dnia Wto 11 Wrz 2018, 13:13, w całości zmieniany 2 razy
Evan Rosier
Temat: Re: Antonija Vedran Pią 10 Lip 2015, 01:29
Witam na marudach, tu Rosier, będę dziś twoim przewodnikiem.
Przy czytaniu wyglądu trochę rzuca się w oczy pewna idealizacja. Oczy ma otoczone wachlarzem długich rzęs, pośladki oczywiście zgrabne, piersi idealnie proporcjonalne, nogi do samego nieba. Sama widzisz, że to wszystko naraz tworzy trochę idealną sylwetkę bez skazy, nawet pomimo obecności znamienia na ramieniu.
Cytat :
nie rozmawia z matką jeśli to niekonieczne.
jeśli nie jest to konieczne brzmi lepiej. Plus przecinek.
Ale oprócz tego jest bardzo przyjemnie, więc przyjrzyj się tym sprawom i dam ci akcept. ;)