Pod wpływem Pottermore i starych pomysłów naszło mnie na coś takiego. Jakby Szkoła obchodziła Tysiąclecie istnienia? Wtedy ogłoszono by Święto Założycieli. Mam parę pomysłów, jak mogło by to wyglądać, od Was zależy jak najlepiej się to prezentuje.

Myślałam o tygodniach danego domu. Np Tydzień Slytherinu, Gryffindoru. Cos jak House Pride's Week na Pottermore. Wtedy można tworzyć różnego rodzaju rzeczy ku chwale danego założyciela. Wiersze, anegdoty, obrazki, rysunki, filmiki, animacje itd. Tyczyło by się to raczej konkursów pozafabularnych. Chyba, że robić to w jeden czas przez na przykład miesiąc, ale w osobnych tematach.

Nie można zapominać o otoczkach fabularnych. Tutaj propozycji jest wiele, wszystkie na bazie rywalizacji.
-bieg z przeszkodami
-wyścigi miotlarskie
-mini turniej pojedynków
-podchody
Itd, takie doprawdy mini mini eventy.

Można to traktować ogólnikowo - jak bedzie się to rozgrywać przez dłuższy okres czasu, oczywście na bilokacji, by nie blokować fabuł itd. Po jednej osobie, max dwóch z danego domu i wygrani zdobędą nagrody dla siebie, ale można też z wszystkich takich mini fabuł przydzielać punkty dla konkretnego domu. Coś jak ranking w Pucharze Domów czy Quidditcha, chociaż jakby tych rankingów było za dużo to po postu były by to punkty dla domu.

Taki mini konkursiki to można garściami sypać.

Głównym elementem byłby Magiczny Konkurs Talentów.
Można wystąpić ze wszystkim możliwym. Taniec. Gra na instrumencie. Pokaz magii. Śpiewanie. Tresura zwierzęcia. Pokazy miotlarskie. Gra teatralna.
Każdy uczestnik miałby do napisania 1 post na minimum stronę A4. Może się podeprzeć filmikiem/muzyką z internetu. Później była by ocena od niezależnego jury - nauczycieli i ew. ludzi z zewnątrz.

To zbiór luźnych pomysłów na ten temat.

Tak jak obiecałem, tak też się wypowiadam :D W formie podsumowania oczywiście.

1. Tysiąclecie istnienia szkoły = Święto założycieli. Pytanie - kiedy? Proponowałbym nie wcześniej niż między Rozpoczęciem Roku Szkolnego a Bożym Narodzeniem - w fabularnym sensie oczywiście.

2. Tygodnie fabularne domów - podoba mi się ten pomysł. Hogwart mógłby uzyskać odpowiednie elementy konkretnego domu, na korytarzach widniałyby plakaty i zdjęcia związane z domem, każda z Sal udekorowana by została w określonych barwach.
Konkursy pozafabularne: okej, ciekawie, ale jaki miałoby to wpływ na fabułę?
Jak uczniowie mieliby się odnosić do konkretnego tygodnia?
Limit czasowy tygodnia: 30 dni realnych.

3. Konkursy fabularne:
- wyścigi miotlarskie (wyobrębniłbym tutaj już wyróżnienia dla 3 najlepszych osób, nie zasiadające w drużynach quiddicha)
- mówię NIE na bieg z przeszkodami z prostego powodu: to już było na obozie :) można powtórzyć jak kurz opadnie po tamtym evencie
-mini turniej pojedynków: czyli? Jak mini?
-podchody: już bardziej mi się one podobają. Poszedłbym o krok dalej i podzielił drużyny domami.
x Jeden z MG ma jeden dom i go prowadzi do zdobycia trofeum (nie jedno, ale cztery różne dla każdego z domów).
x Jedna drużyna max 3 osoby. Ilość drużyn nieograniczona, ludzie niech się sami dobierają.
x zdobycie trofeum obcego domu + 20 punktów w ogólnej klasyfikacji czy jakoś tak
- konkursy fabularne rozgrywające się w określonej, ustalonej przez nas kolejności
- ustalenie limitu czasowego dla konkretnego konkursu
- cztery dyscypliny, więc można podzielić: jedna dyscyplina/konkurs na jeden tydzień domu

4. Punkty indywidualne - mówię stanowcze nie, stawiamy na tydzień dla Domu, więc klasyfikacja drużynowa niech będzie.

5. Magiczny konkurs talentów jako zwieńczenie Święta Założycieli - jak najbardziej!
Indywidualna prezentacja własnych możliwości brzmi naprawdę dobrze. Co więcej, obrałbym to jako punkt ostatni, po 4 tygodniach domów, ale przed podsumowaniem wszystkich wydarzeń.
Widziałbym to w prężny sposób: post uczestnika (liczymy czas 24 h) i czekamy na posty "widowni" zarówno nauczycieli, jak i uczniów (i naszego woźnego), którzy na koncu wystawiają ocenę od 1 do 6. Po 24 godzinach następny post kolejnego chętnego i ponownie.

Ot, takie moje przemyślenia :D

EDIT:
Przeniósłbym ten temat do Kącika Mistrzów, skoro to sprawa nie organizacyjna, nie techniczna, ale fabularna :)

A gdyby tak z okazji święta zorganizować cos pod tytulem Hogwart Tamtych Czasow? Na dzień zamek zmieniony zostałby na czasy założycieli, adekwatny wystrój i ubiór, a także charakter kilku lekcji z rana, np na eliksiry trzeba iśćsamemu rąbać drewna do podgrzania. Nie ma współczesnych gadżetów.

Popołudniu mógłby się odbyć jakiś festyn z zadaniami, a przez cały dzień walka o trofea. Tak tematycznie zebrzna by była propozycja Jaś.

Można zrobić kombo. Po tygodniu na dom (miesiącu w rzeczywistości np.) i w tym czasie ogłosić konkursy fabularne i pozafabularne na wszystko, co wiąże się z danym domem. Pomyśleć o tym, co go wyróżnia i dopasować to, co zaproponujemy graczom.
Np. ravenclaw - inteligencja - turniej zagadek
gruffindor - męstwo, honor - turniej pojedynków
hufflepuff - towarzyskość- jakieś zadania drużynowe np. zbudowanie czegoś, czym mogliby się ścigać na jeziorze
slytherin - przebiegłość - niech oszukają jakieś magiczne zwierzę. xd

Pomysły takie na szybko, ale chyba wiadomo o co chodzi?
I potem, jako finał i zwieńczenie można zrobić "tydzień talentów" i wtedy np. zmienić w Hogwart w taki z czasów założycieli itd.

Proponuję zrobić taki osobny mini puchar domów na ten czas. :D

Fajny pomysł, choć wydaje mi się, że miesiąc rzeczywisty na jeden dom to jednak za dużo trochę. 4 miesiące by nam trwało święto założycieli, a to lekka przesada xDDD

Podoba mi się pomysł Lily, ale i Franz ma sporo racji. Przeciez wiadomo jak to u nas - to się przeciąga. Myslę, że dwa tygodnie to taki optymalny czas.

Dobra, bo słyszałem od Franzowej, że myślicie o wprowadzeniu niedługo Święta Założycieli. Moja propozycja jest taka, aby zebrać czynnych Mistrzów i wyznaczyć do poszczególnych drużyn/domów. Zrobić plan wydarzeń jak to po kolei ma się dziać, jakie atrakcje czekają naszych uczniów i zaangażować do tego nauczycieli.
Piszę na szybko, aby mi nie umknęło, a żebym wiedział że mam zedytować tutaj posta xD

Podbijam, po południu postaram się też jakieś pomysły ew. podsunąć. Tylko dwie sprawy.

1. Na mniej więcej jaką datę w czasie rzeczywistym ustalamy Święto Założycieli? Fabularnie zostało ono ogłoszone na 24 października, więc powinno niedługo ruszyć.

2. Wiecie co? Tak pomyślałam o tych wyścigach miotlarskich... a co sądzicie, żeby jakieś Dzień Quidditcha zrobić osobno, żeby teraz za dużo atrakcji nie było? Wtedy można by było zrobić wyścigi miotlarskie, grę w zbijaka i quoda na przykład.

Musimy się zastanowić jak długo chcemy to ciągnąć, może niekoniecznie że np dwa miesiące i codziennie coś, ale rozciągnąć to na cały semestr i rok? Co jakiś czas mini event, niż jednym ciągiem, jeszcze mamy mecze i lekcje, lepiej by nie było za dużo tego na raz.

Oczywiście ja jako pomysłodawca daje swojego MG, to oczywiste.

Dzień Quidditcha zrobić całkowicie oddzielnie, bez powiązania z Świętem Założycieli?

Z wcześniejszych ustaleń mamy mini turniej pojedynków, pokaz talentów (jako finał?), mini event w postaci zagadek (może labirynt?), wyścigi (to już pod dyskusje, czy robimy to osobno). Poza tym jak chcemy urzeczywistnić DNI (tygodnie) danego domu? Może do aktualnego nagłówka dorzucić akcent kolorystyczny lub herb? Nie chcę zmieniać całej kolorystyki, za dużo z tym zachodu, jakiś akcent, ale widoczny. Jakieś propozycje? :)

No, quidditchowe bym wywaliła do jakiegoś innego święta: wyścigi miotlarskie, zbijak, quod, coś jeszcze można wtedy wymyślić. Za dużo by było teraz z grami miotlarskimi.

Pokaz talentów może być na finał.
Labirynt - fajna opcja. Można dać coś a ala na Turnieju Trójmagicznym. Labirynt z żywopłotu na całym boisku quidditcha i losowanie uczestników - żeby było ciekawiej i żeby uaktywnić ludzi? Takto niektórzy pewnie wychodzą z założenia, że "eee, nic tu dla mnie, to nie piszę". Jak ktoś zostanie wylosowany, to nie ma przebacz, ew. jak naprawdę nie chce, to może być zastąpiony przez ochotnika. Losowalibyśmy np. po trzech uczniów z każdego domu.
Oczywiście w Labiryncie przeszkody pod postacią czarodziejskich roślin i zwierząt. Z tym, że Labirynt był na obozie, więc ostatecznie można z niego zrezygnować.

Co do tygodni domu, można zrobić jeden tydzień na każdy dom, jakiś akcent - to akurat może ktoś bardziej zaznajomiony z grafiką. A właśnie Labirynt (opcjonalnie) i Pokaz Talentów byłyby na końcu. Taka propozycja ode mnie:
Tydzień Roweny Ravenclaw (mądrość) - konkurs wiedzy ogólnej, z różnych przedmiotów.
Tydzień Helgi Hufflepuff (współpraca) - sztafeta? Kilka zadań (np. uwarzenie eliksiru), tyle, ilu jest członków drużyny. Kolejna osoba może zacząć dopiero wtedy, gdy poprzednia ukończy swój etap. Albo cokolwiek innego, coś związanego ze współpracą w każdym razie. Jakieś grupy uczniów, nikt nie pracuje na siebie samego, ale na sukces grupy. Drużyna będzie się więc musiała odpowiednio podzielić zadaniami stosownie do predyspozycji jej członków.
Tydzień Godryka Gryffindora (odwaga i mała szydera z nieprzestrzegania regulaminu) - konkurencja pod tytułem "przejdź przez dział ksiąg zakazanych, nie zostając złapanym przez Filcha". Myślę, że Henry chętnie weźmie udział Argusem wtedy.
Tydzień Salazara Slytherina (spryt i przebiegłość) - poszukiwania flag. Wygrywa ten uczestnik, który jako pierwszy zdobędzie ukryte/strzeżone flagi innych domów. Na przykład dla Ślizgona: jedna flaga będzie zawieszona wysoko na wieży i trzeba będzie się do niej dostać, drugą trzeba będzie zdobyć, kradnąc ją z gabinetu nauczyciela, a trzeciej będzie strzegł uczeń z danego domu, z którym trzeba będzie stoczyć pojedynek. Oczywiście to tylko tak hipotetycznie.

I co z tym świętem?

Pod względem chronologii, Święto miało się zacząć po Halloween. Tak było w moim zamyśle. Jeśli reszta nadal chce to wdrażać, mogę się za to zabrać mimo wszystko. Podobają mi się pomysły przedstawione przez Franza, mniej więcej tak to wyglądało w moim wyobrażeniu. O ile oczywiście nie zostało zaplanowane coś innego przez resztę Mistrzów i adminów, to z małą pomocą można powoli się tym zajmować. Zacząć na przykład od tygodnia Gryffindora.

Kończy się właśnie jeden event, później zaczyna się drugi, w międzyczasie są zaplanowane 3 lekcje - uważam, że powinniśmy trochę poczekać, bo przesadzimy. Znowu. Dajmy ludziom odetchnąć balem, dajmy im zająć się na moment wydarzeniami związanymi z ZF, a później, kiedy ten huk opadnie, kiedy fabuła zacznie ruszać swoim rytmem, wprowadzimy Święto Założycieli, jako wisienkę na torcie przed kolejnymi aktami (hyhyhy) terroru.

Zgadzam się z Ari. Już na balu było widać pewne zmęczenie. Pomiędzy takimi wydarzeniami musi być chociaż trochę czasu przerwy, bo ludziom się przeje, frekwencja będzie jakaś śmieszna i zamiast fajnego eventu wyjdzie przykra klapa. Zawsze można to zrobić w ramach np. iluśtamlecia założenia Hogwartu, a że o konkretnej dacie Rowling nigdy nie wspomniała, sami sobie będziemy mogli wybrać miesiąc wedle uznania. I wtedy będzie to nawet grało jakoś tematycznie. :)