JADEM.

No jasne, że ja ;)

Człowiek wiking też się pojawi~

Będę

Spoko, jak zdąży mi wpaść hajsik to i ja wpadnę :D

Co to za spotkanie marudne bez Rogacza? No żadne, więc ja też będę, a co. Nie pozbędziecie się mnie tak łatwo, hue hue ;>.

Btw. Ja wiem, że mamy jeszcze ze 3 tygodnie lekko, ale trzeba by pomyśleć o jakimś sposobie, by się porozpoznawać i wgl. Chyba, że wyznaczamy jedną personę, która będzie zbierać wszystkich i poda tel do siebie xD. Chociaż mnie rozpoznać łatwo. Nigdy nie było pomyłki. Plus wam to ułatwię i przyjadę w rogaczowej koszulce, a co.

I do planu bym dodała kalambury. Ciekawe jak sobie poradzicie na żywca wy cziterzy xD.

Bilet na pindolino kupiony, mknę jak szczała ~ niczym motomysz
<;3( . )( . )~~ do Warszawy!

Mam pewną propozycję co do rozpoznawania się - jako punkt zbiorczy najlepiej obrać Dworzec Centralny w Wawie. Ogarniać kto kiedy przyjeżdżamy i po kolei się odbieramy.

Mam również propozycję co do znaków rozpoznawczych - każdy zakłada coś ze swojego domu ;) krawat, koszulkę, whatever, możecie nawet napisać na koszulce "motherfucking slytherin", bylebyśmy się ogarnęli z jednego fandomu xd Niektórzy się znamy, niektórzy nie, więc jest chyba całkiem pomocne. Ja deklaruję niebieskie włosy i krawat z gryffindoru do spółki z koszulką.

No pewnie będę.

Transparent. Transparenty zawsze na propsie. Napiszmy wielkie "Hogwart Express, peron 9 i 3/4". Albo coś bardziej szałowego. Przez te upały nie mam pomysłu.

I shiit, nie mam nic Ślizgońskiego (przygryw życia). Mam tylko rogatą koszulkę z bambi. I koszulkę z pandą, ale panda się nie liczy. Założę bambi w takim razie. I może zawinę mamie pseudo-zielony szalik. Biedna ja, za biedna by kupować szalik Slytherinu lub krawat.

Ah! I nie wiem w sumie, ale się zapytam - jak bardzo przeszkadzałoby wam jakbym zabrała kamerę i zdeczko coś się uwieczniło ku pamięci? Zawsze uważałam, że filmy są nawet lepsze od zdjęć. To co? Zawsze potem mogę to zmontować w jakieś ładne video i porozsyłać do wszystkich. #Rogate_kamerzystka #nie_umie_w_klawisze #upały_mocno

Wróble, gołębie, jaskółki i inne szynszyle ćwierkają, że zjawię się w Wawie na Randewu! Postaram się ogarnąć coś zielonego, coby z rozpoznaniem mnie nie było problemu, choć już sam w sobie jestem dość charakterystyczny :D

792 666 263 - zapiszcie sobie ten szatański numer i dzwońcie, będę was ogarniać na dworcu. Co nie zmienia faktu, że absolutnie ODRADZAM spotykanie się na Centralnym, a kto częściej niż Vince rusza dupę poza Kraków, doskonale wie dlaczego. Punktem zbiorczym wyznaczyłabym jednak Hard Rock, albo ten taki dziwny zegar słoneczny przed PK. Jak ktoś nie wie gdzie to - zawsze można zrobić minę na biednego żuczka i poprosić przechodniów o wskazanie drogi.

Popieram Ari albo najlepiej - na -1 w Złotych Tarasach jest taki mały placyk, zewnętrzny. Wkoło sa restauracje i jest tam zawsze (chyba :D) taki ekran. Kojarzycie?
Hathaway sie oczywiście melduje!

W Tarasach ludzi jeszcze więcej niż.na Głównym.

Merfi chyba chodziło o murek i przestrzeń na dworze, gdzie znajdują się schodki, pawilony i wejście do Rossmanna, haha. Tam nie ma zbyt wielu ludzi, więc mimo wszystko można się tam spotkać. Patelnia to też spoko opcja. No i hardrockowa  gitarra.

Ari ma fałszywe pojęcie o położeniu Patelni. ;D/evan

Ja też mogę po kogoś wyjść, coś ogarnąć - od rana jestem dostępna także wystarczy dać znać.