RÓŻDŻKA: 10 i 3/4 cala, mahoń, łuska chimery. BOGIN: wilkołak. AIN EINGARP: Ona parę lat starsza w szacie Naczelnego Eliksirowara z fiolką nowo wynalezionego eliksiru przeciw wilkołactwu. DODATKOWE ZDOLNOŚCI: Oklumencja WYKORZYSTANY WIZERUNEK: /
Wygląd
“Piękna kobieta jest jak ogień: igrać z nią nie wolno.” ~Bolesław Prus
O niej można powiedzieć wiele. Zostawmy jednak poetom opiewanie urody Jasmine w podniosłych słowach. Jak przystało na szestanstolatkę, a nawet i na świeżo upieczoną siedemnastolatkę.. posiada kobiecą figurę. Wzrost zaliczający się do grona średnich - umówmy się, 170 centymetrów nie jest miarą wysokości wieży Eiffele’a. Jest w sam raz - nie za niska, nie za wysoka. Nikt nie pomyślałby,że w dzieciństwie Jasmine była dosyć.. pulchnym dzieckiem, pieszczotliwie określanym mianem “Kuleczki”. Im jednak stawała się starsza i rosła w górę, tak jej ciało zaczynało się wysmuklać, stawać się bardziej kobiece.. o kształcie klepsydry. Idąc od dołu, jej ciało łagodnie się poszerza aż do bioder.. i wtedy napotykamy na talię. Dodatkowo podkreślaną przez różnego rodzaju gorsety albo paski. Ciekawa ta wędrówka, nieprawdaż? Jasmine poszczęściło się, że podczas poczęcia cechy wyglądu odziedziczyła po matce i również wielkość biustu. Panna Vane ma czym oddychać, jednak nie przesadzajmy. Nie podbije sobie piersiami oczu wchodząc po schodach. Kształtny i jędrny biust, który zawsze był obiektem zainteresowań chłopaków na roku, gdyż Jas zaczęła dojrzewać jako jedna z pierwszych. Miało to swoje plusy jak i minusy. Warto napomknąć, że ma dosyć delikatną i jasną skórę.. której Słońce nie lubi, ale jeśli już musi okalać ją promieniami, skóra nabiera złotawo-brązowy odcień.. który znika po paru dniach. Tym oto sposobem dotarliśmy do twarzy. Buzia Jasmine jest pociągła oraz ma wyraźnie zaznaczone kości policzkowe, które zawsze doprowadzały jej babcię do zachwytu. Usta Ślizgonki są pół-pełne o jasnym, malinowym kolorze. Nos na szczęście nie wdał się w rodzinę Vane’ów, bo zapewne byłby długi i ostry.. a tak, był mały, ładnie zaokrąglony.. Kształt twarzy Jas nieco gubi się przy jej rozpuszczonych włosach.. Czarna kaskada włosów opada lekko na jej plecy.. i każdego dnia przybiera inny kształt. Jak to? A bardzo prosto. Jednego dnia włosy panny Vane są uroczymi lokami na całej długości.. innego zaś to mieszanka ułożonych loków z chaotycznymi falami… zdarza się, lecz bardzo, bardzo rzadko, że Jasmine prostuje swoje włosy lecz niesforne kosmyki szybko wymykają się z tej postaci. Jas preferuje naturalność w tej dziedzinie i pozwala swym włosom żyć własnym życiem. Czasem tylko zepnie je spinką, jeśli uzna, że pofolgowały sobie zbyt mocno. Oczy są zwierciadłem duszy.. tak powiadają. Oczy Jasmine są zwierciadłem, które z niewyobrażalną siłą wciągają do środka każdego, kto chciałby z nich coś wyczytać. Czekoladowa barwa źrenic przywołuje raczej ciepłe odczucia, a na pewno miłe skojarzenia. Tylko bliscy znajomi Jasmine wiedzą, że to najbardziej mylne wrażenie jakie można posiadać o Ślizgonce. Brunetka nie lubi korzystać z kosmetyków, więc stawia na pełną naturalność. Z okazji ważnego spotkania lub imprezy muśnie swoje powieki srebrzystym cieniem lub kredką… albo wargi karminową szminką.. Nie potrzebuje tego. Podczas krótkich wakacji w Brazyli zrobiła sobie tatuaż.. czarno-biały tatuaż smoka zlokalizowany na lewym barku. Tatuaż o tyle ciekawy, że potrafi zmieniać swoje miejsce.. poruszać się.. albo całkowicie znikać. Jest to pomocne, kiedy trzeba ukryć smoka podczas noszenia bluzki bez pleców… Jas dopieszcza swoją figurę obcisłymi ubraniami, niekiedy wyzywającymi… woli jednak odkryć niewiele i zostawić w głowach mężczyzn (lub kobiet!) morze domysłów. W jej szafie króluje czerń, zieleń i bordo… a w biżuterii, którą okazyjnie nosi? Srebro. Tylko i wyłącznie. Jedynie bransoletka od Chiary di Scarno jest codziennym elementem stroju panny Vane.
Charakter
A więc.. Jasmine Vane to taka… niegrzeczna dziewczynka, trochę wywyższająca się, jak to Ślizgonka czystej krwi. Czasami komuś uda się złamać jej zimne serduszko i zdoła okazać nieco.. pozytywnych uczuć? Jednak dosyć rzadko. Najczęściej, jak ma w tym jakiś interes. Jej drugie imię to „ironia”. Używa jej kiedy tylko można. Jej głos jest przez to z lekką nutką kpiny i złośliwości. Uwielbia łamać regulamin, uważa często, że jest ponad przepisami w szkole. Hm… szczera do bólu, to też adekwatne do Jasmine. Jest też typem niezłej flirciary, nie odpuszcza sobie małych zaczepek w stronę płci przeciwnej. Jest właścicielką ciętego języka. Nie jest łatwo ją zdenerwować, ale jeśli komuś się to uda, oj… należy uciekać. I to daleko. Jas jest uparta, nie odpuści. Stosunek do nauki.. najgorsza nie jest, ani tez najlepsza. Jedynie do Transmutacji i Eliksirów się przykłada. Często najpierw mówi, a potem myśli. Jest dosyć silna psychicznie, ciężko ją złamać. Uwielbia długo spać i od czasu do czasu zapalić to mugolskie cudo, jakim są papierosy. Ale rzadko, bo to niszczy zęby i przyprawia o nieświeży oddech. Aha! Obdarzona jest specyficznym, czarnym humorem. Uwaga na niego.
Historia
Ojciec: Drake Vane – cyniczny blondyn, po nim Jas odziedziczyła charakter… choć doprawiła go po swojemu, przez co jest bardziej humorzasta. Status krwi: Czysta Były Dom: Slytherin
Matka: Elodie Monthenie – urodziwa brunetka – to właśnie po niej Jas ma taką, a nie inną urodę. Połączenie zabójcze, patrząc na charakter. Status krwi: Czysta Były Dom: Chodziła do Beauxbatons
Tak więc.. Jasmine urodziła się 17 lutego, w piękny, ale śnieżny wieczór. Wiodła swoje życie w ponurym, ale sporym dworze, należącym do dziadków rodziny – państwa Gardów. W sumie to pani Eleonora Gard i Florence Gard byli tym pniem rodziny – rodzeństwem. Każde z nich znalazło sobie małżonka i zrobiły się dwie rodziny – Gardów i Vanów. Państwo Vane mieli syna Drake’a, który pojął za żonę Elodię – z tego związku właśnie narodziła się Jasmine. Natomiast państwo Gard mieli córkę, Patricię, która wyszła za mąż za Terenca’a d’Arrasa.. Owocem ich związku jest.. Lucas d’Arras. Dalsze koligacje rodzinne nie są potrzebne. Ogromny dwór pomieścił te rodzinki, tak więc Jasmine była skazana na Lucasa, a Lucas na Jasmine. Są kuzynami, ale czy okazują sobie tak wylewnie swoje uczucia… w sumie tak, tylko one nie są tak do końca pozytywne. Tak się złożyło, że oboje urodzili się w jednym roku i oboje odziedziczyli podobne charaktery – podobne, ale po analizie całkiem różne. Od kiedy nauczyli się mówić i ujawniły się ich magiczne moce – dwór Gardów żył własnym życiem. Było mnóstwo siniaków, rozlanej krwi, zgryźliwych odzywek, ciętych ripost itd. Musieli ze sobą wytrzymać długie 11 lat. Dostali list z Hogwartu w tym samym czasie. Jadąc pociągiem, siedzieli w zupełnie innych przedziałach. Każde z nich chciało trafić do Slytherinu, ale też pozbyć się kuzynostwa. Tiara przydziału była zgodna co do domów – obydwoje trafili do Slytherinu. Jednak los zadecydował, że są skazani na swoją obecność. Zna ich każdy nauczyciel – nie raz i dwa rozwalali lekcje. Po tylu latach, po etapie dorastania, chociaż obydwoje często się droczyli, dokuczali, stali się nierozłączni. Jeśli cokolwiek planują lub pojawia się wspólny wróg – łączą swe siły i podchodzą do zmasowanego ataku. Dodatkowe zdolności: brak
Zainteresowania i ciekawostki
Zgłębianie wiedzy na temat Eliksirów i Transmutacji.. oraz Czarnej Magii. Łamanie regulaminu. Doprowadzanie swego kuzyna Lucasa do paranoi. Granie na nerwach innym ludziom… pojedynki i wyścigi na miotłach! A tak ze spokojnych rzeczy… patrzenie w gwiazdy? Siedzenie na dachu i odlatywanie w swój świat. Ale nikt o tym nie wie, cii…
Uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego!
Ostatnio zmieniony przez Jasmine Vane dnia Nie 27 Kwi 2014, 02:58, w całości zmieniany 7 razy