IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Co się z nami dzieje?

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Chayenne Montgomery
Chayenne Montgomery

Co się z nami dzieje?  Empty
PisanieTemat: Co się z nami dzieje?    Co się z nami dzieje?  EmptySro 04 Lut 2015, 18:56

Opis wspomnienia
Daemon wysłał do Chayenne sowę z prośbą o spotkanie - po miesiącu wakacji. Dwójka ma ze sobą do porozmawiania, dużo się wydarzyło? być może.
Osoby:
Chayenne Montgomery & Daemon Blackrivers
Czas:
sierpień 1997
Miejsce:
Mugolski Londyn
Daemon Blackrivers
Daemon Blackrivers

Co się z nami dzieje?  Empty
PisanieTemat: Re: Co się z nami dzieje?    Co się z nami dzieje?  EmptyNie 12 Lip 2015, 22:36

List był krótki i nie zawierał wielu szczegółów, nawet wręcz przeciwnie, jak na niego był bardzo oszczędny w słowach. Proste Spotkajmy się w Hyde Parku, tam gdzie zawsze w południe. Jutro., bez większych detali, brzmiał jak rozkaz, nie jak prośba. W sumie Daemon nie do końca wiedział czemu pisał do Chay zaraz po swoim powrocie. Może po prostu chciał spotkać się z kimś, kto nie miał ochoty go zabić i był bezproblemowy w kontakcie?
Usiadł na jednej z ławek, na której zdarzało mu się spotykać z panną Montgomery w zeszłe lato. Ubrany w niebieską koszulę i proste, jeansowe spodnie, palił papierosa kiedy na nią czekał. Wiedział, że przyjdzie. Nigdy go na tym polu nie zawodziła. Pod tym względem zawsze mogli na siebie nawzajem liczyć – może dlatego zaczął się z nią przyjaźnić. Pomagali sobie kiedy któreś z nich tego potrzebowało.
Obserwował przebywających w parku mugoli, tych jeżdżących na rowerach, czy bawiących się ze swoimi psami. Było to oczyszczające. Świadomość, że są na świecie ludzie, którzy nie mają zielonego pojęcia w jakim niebezpieczeństwie się znaleźli, a mimo to umieją z życia wyciągnąć naprawdę dużo. Już od dawna przestał ich nienawidzić za ich brak świadomości w stosunku do magii i całego tego czarodziejskiego chłamu. W sumie chyba nawet zaczął im trochę tego zazdrościć. Nadmiar wiedzy jednak przeszkadzał w cieszeniu się z małych rzeczy.
Był o wiele przed czasem, nie czuł się jednak skrępowany kiedy tak siedział i widać było, że na kogoś czeka. Wręcz przeciwnie dawało mu to trochę czasu by pozbierać myśli, ewentualnie zdecydować ile może powiedzieć o swojej nieobecności Ślizgonce, a ile przemilczeć.
Chayenne traktował inaczej niż Jasmine czy Rose. Teoretycznie każda z nich była przybraną „siostrą”, jednak Montgomery niejako sam wybrał, w porównaniu do pozostałych dwóch dziewczyn, które raczej weszły do jego życia i umiały nim zatrząść w posadach. Chay natomiast działała na niego dziwnie wyciszająco. Nie umiał tego nazwać, ale zapewne gdyby nie sytuacja w jakiej się znajdował od ponad roku ich znajomość mogłaby się potoczyć zupełnie inaczej.
Nie zauważył jak przyszła. Wręcz przeciwnie z uśmiechem obserwował jak owczarek szkocki aportuje piłkę z wdziękiem i dużym zaangażowaniem. Dopiero kiedy Ślizgonka usiadła koło niego, zaobserwował jej obecność. Uśmiechnął się do niej.
- Nie śpieszyłaś się zbytnio. – w jego głosie nie słychać było pretensji, była to prędzej żartobliwa uwaga podkreślająca jej punktualność, ale nie przybycie przed czasem. Taki tam żarcik. Chociaż jego poczucie humoru ostatnimi czasy osiągnęło dno samych piekieł.
Chayenne Montgomery
Chayenne Montgomery

Co się z nami dzieje?  Empty
PisanieTemat: Re: Co się z nami dzieje?    Co się z nami dzieje?  EmptyCzw 06 Sie 2015, 23:35

Montgomery była nieco zaskoczona tą prośbą o spotkanie. Traktowała Dem’a jako bliską sobie osobę i nigdy, przenigdy nie odmówiłaby mu spotkania. Tym bardziej, że w jej rodzinnym domu nie działo się teraz najlepiej, a mając okazję ku temu by wyjść wreszcie z czterech ścian swojego pokoju, z tej cholernej rezydencji nie mogła się powstrzymać. Miała nieco problemów z dotarciem na miejsce, nie do końca było to jej winą, wiadomo – korki i tym podobne, czasem nie rozumiała mugoli, którzy tak bardzo wszędzie się spieszyły, a to utrudniało. Jedno skrzyżowanie zablokowane, bo wypadek, drugie, bo jakiś idiota stoi w poprzek drogi. No, zdarza się. A nie miała innej możliwości dotarcia na wskazane przez niego miejsce, a naprawdę chciała się z nim spotkać. Miła odskocznia od paskudnej i nieprzyjemnej codzienności. Kiedy wysiadła ze środka transportu zorientowała się, że jest już spóźniona, a dotarcie na miejsce zajmie jej jeszcze trochę. No cóż, Dem raczej nie pogniewa się, powinien zrozumieć, że dzisiaj Chayenne miała na swej drodze same przeszkody. Rozejrzała się uważnie, nie wyróżniała się w tłumie. Miała na sobie czarną skórzaną spódnicę i koszulkę z dodatkami koronki, włosy rozpuszczone, długie, rozwiewały za nią w ten piękny wspaniały dzień.
W końcu udało jej się dotrzeć na miejsce spotkania. Zauważyła Dem’a od razu, podeszła do niego i widząc jak jest zapatrzony na otaczający ich świat usiadła obok niego. Odezwał się pierwszy, więc Chayenne jedynie uśmiechnęła się uroczo.
- Niestety, same przeszkody na drodze. Myślę, że zrozumiesz moje problemy z dotarciem… mugolskie środki transportu są straszne. – powiedziała oddychając głęboko. Spojrzała na niego i przysunęła się nieco bliżej. – Dobrze Cię widzieć, Dem. – dodała jeszcze z uśmiechem i sięgnęła do swojej skórzanej torebki, w której wyjęła paczkę papierosów, tak, zdarzało jej się palić, w wakacje znacznie częściej! Odpaliła jednego i zaciągnęła się mocno oddychając głęboko.
- Nie spodziewałam się prośby o spotkanie. Wszystko w porządku? – spytala. Wolała się upewnić. Najzwyczajniej w świecie troszczyła się o niego, był jej przyjacielem, bliską osobą, nigdy nie traktowała go oschle. Przeciwnie, był jedną z niewielu osób naprawdę bliskich jej sercu.
Sponsored content

Co się z nami dzieje?  Empty
PisanieTemat: Re: Co się z nami dzieje?    Co się z nami dzieje?  Empty

 

Co się z nami dzieje?

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Zielony potwór zazdrości czyli co się dzieje kiedy rozmawiasz z Blackiem
» Dzieje Wilsonów cz.1 "Dlaczego Adolf zjadł kawałek kota sąsiada?"

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marudersi :: 
Fasolkowo
 :: 
Archiwum
 :: Fabularne :: Myślodsiewnie
-