Choćby przez samo imię zgadzam się, że powinnyśmy mieć pozytywne relki :>
Po przeczytaniu twojej karty faktycznie pasuje powiązanie przez ojca - raz że pozytywny charakter, dwa muzyka. Mogło mu się zdarzyć pojawiać w domu Lanów, chociaż wtedy albo Jarvis i jego matka nie wiedzieli, że jest półkrwi skoro to tacy puryści, albo z jakiegoś powodu był w ich oczach wyjątkiem.
Ale idolizowanie i listy bym zostawiła, fajna sprawa xD

Chyba zabrakło Ci gbura w relkach, co? Nie mam pojęcia czy by wchodziła w grę przyjaźń, ale tak patrzę i myślę, że Zolnerwich jako jedyny człowiek wiedziałby dlaczego Jared stał się taki jakim się stał. Nie wiem jakby miał się dowiedzieć czegoś takiego(PW bydzie jbc),ale wie i przez to Wilson nie ma ochoty się z nim widzieć i go nawet unika. A gdy się natkną na siebie to wymieniają surowe uniwersalne uprzejmości, bo Wilson mimo wszystko darzy Zolnerwicha szacunkiem mimo, że wolałby go nie widzieć za często. A i o szacunek Jareda jak widać trudno, bo to cham, gbur i sam-go-znasz.
Jeśli będziesz chciał można popracować nad poprawą i ujednoliceniem relek. Wilson zostanie wyrzucony z domu bo sie rozwodzi i nikt nie będzie chciał go adoptować pod chate :D