Hestia

Sowa nigdy nie lubiła swojego właściciela, On jej również! Chociaż listy przesyła...

Emanuel kot przyniósł list przyczepiony do obróżki, ale również niósł w zębach pojedyncze pióro. Nie warto pytać do kogo należało.

Cytat :: Drogi kochany miły Vicky!
Wiedz drogi przyjacielu, że Emanuel jest bezdenną torbą. Wkładasz w niego jedzenie, wkładasz, wkładasz i nie widzisz końca.
Nie wiem o której godzinie będę w Pokoju Wspólnym, bo właśnie wyszłam na długi spacer, bo się pokłóciłam z Dwayne'm. Dostarczę dzisiaj wieczorem roślinki, uzupełniłam ich zapas. Będą na Ciebie czekały na kominku obok radia, pod Prorokiem Codziennym i dwoma przypominajkami. Co próbujesz uwarzyć? Boję się Smoczycy i eliksirów. Żałuję, że nie ocenia eliksirów kosmetycznych. Pożyczyłam od Wandy oczaru i stworzyłam za pomocą Lustra odżywkę do paznokci i włosów. Jeśli chcesz, chętnie Tobie go pożyczę!
Znam Charlie, jest świetna z wróżbiarstwa. To bardzo miła dziewczyna ~~i chciałam i ja i Wanda i Collin zeswatać ją z...~~. Czemu pytasz? Pomogę bardzo chętnie.
Joe
PS Spróbuj powstrzymać kota w szale i żądzy sowiej krwi, a zapłacę Tobie za każde utracone pióro po trzy knuty za sztukę.

[center]

Cytat :: Drogi prawie-ulubiony-puchonie,
Wybacz Emanuelowi zamach na życie Hestii. Potrzebował miłości, zachwycił się sową. One go nie rozumieją, a to przecież bardzo dobry kot. W porównaniu z panią Norris jest bardzo grzeczny i milutki, szczególnie w dotyku.

Pokłóciłam się z Dwayne'm pierwszy raz od ośmiu lat i nie ma to nic wspólnego z naszym mijaniem się w Pokoju Wspólnym, Victorze. Ostatnimi dniami do wieczora bunkruję się na kanapie, także po godzinie policyjnej możesz mnie tam znaleźć, jeśli braknie Tobie mojego skromnego towarzystwa. Mam dosyć dużo na głowie, a Smoczyca nie próżnuje i zadaje bardzo dużo prac domowych.

Będziecie warzyć amortencję? Ojeju! Ale nie użyjesz jej na Charlie? Jeśli chcesz się jej przypodobać, kup jej frukowiaty, tylko te fioletowe, bo inne kolory są brzydko pachnące i zjadają ręce. Czekoladowe żaby, nugatowe baryłki albo wiem! Kandyzowane ananasy w miodzie! Poczęstowałam nimi niegdyś Charlie i jej smakowały. Ucieszy się, ale co planujesz, Victorze? Słyszałam plotki, że wiele osób próbuje do niej zagaić.
Joe

[center]

Cytat :: Drogi ulubiony Victorze,
Będziesz mi to wypominał do śmierci? Odczuwam urazę! Z biednego kociaka tak się naśmiewać, a on przecież Ciebie tak lubi. Czasami mi się wydaje, że bardziej niż mnie, swojego prywatnego otwieracza-do-konserw.
Nie wierzę, że się Tobie nie podoba, skoro mnie pytasz co ona lubi. Słodycze to prosta droga do serca, ale polecam też kwiatki, żeby nie zarzuciła Tobie, że chcesz ją utuczyć jak Grubego Mnicha.
Joe

PS Nie mogę powiedzieć, to tajemnica. Kobieca tajemnica.

Cytat :: Vicky,
To dziwne, że nasze pupile nie lubią siebie wzajemnie i lubią nie tego właściciela co trzeba. Może spróbuj trochę rozpieszczać Hestię, to Ciebie polubi? Ja tak robię i mnie nie dziobie, tylko czasami patrzy takim mądrym wzrokiem i czuję się dziwnie.
Ale to nie są różyczki! Mężczyźni! To takie podobne do bzu. Wiesz jak wygląda bez? Piękny, delikatny kwiatek i koledzy jak będą się śmiać, to odeślij ich do mnie. Nauczę ich, że kwiaty trzeba rozdawać, bo są śliczne!
Dlaczego mam jej nie mówić? Jak dasz jej kwiatek, to sprawisz jej szczerą przyjemność, mam nadzieję, bo tak tylko mówię z punktu widzenia jej koleżanki.
Joe

Cytat :: Vicky,
Ja nie kupowałam Emka, tylko go adoptowałam ze schroniska w Cardiff. Może Hestia potrzebuje oswojenia, takiego specjalnego. Może w bibliotece znajdziesz taką? Możesz też zapytać Hagrida czy ma jakąś poradę na to,bo do profesora Miltona nie idź. On jest straszny. Przeczytaj ostatnie Lustro, to się przekonasz, że nie wolno mu ufać.
Nie karm teraz Emka, bo zjadł trzy puszki Whiskasa pod rząd. I to Twoje też. Zaokrąglił się i marudzi, żeby wyjść na spacer. Niedługo go nie będę mogła unieść!
To zaproś ją na randkę jako ktoś inny niż przyjaciel. Vicky, to jest łatwe. Podchodzisz, zapraszasz i idziecie miło spędzić czas. Przecież nie próbujesz zaprosić Smoczycy na randkę, przeżyjesz odmowę. Myślę, że Charlie się zgodzi. Naprawdę jest miła i skoro się Tobie podoba, to jakoś daj jej znać.
Joe

Drobna sowa przeleciała przez dormitorium chłopców i zdążyła zrobić dwa okręgi, zanim odnalazła odpowiedniego adresata. Najwyraźniej zamierzała być cicho, pozostawiając jasny znak swej obecności. Jeszcze nie świtało, kiedy wylatywała. Kopertę zostawiła na klatce piersiowej Victora, aby ten zauważył list zaraz po przebudzeniu. Jego treść przeznaczona była tylko dla jego oczu, zapieczętowana stosownie silnym zaklęciem. Dla ciekawskich pojawiał się napis: "Syneczku, nie zapomnij wysłać kwiatów babci. Mama"
Prawdziwa treść brzmiała:

Cytat :: Nie tylko Ty skrywasz okropną tajemnicę. Przyjdź o 19 do Doliny Godryka na cmentarz.
Sam.
Eliza

Jako, że Artie obiecał Dziadkowi porozdawać trochę ulotek, chłopak wziął to sobie do serca. Z pakietem karteluszek udał się do Sowiej Wieży i porozsyłał kolejną falę magicznego spamu... Ahh... Kiedyś ktoś Artka przyuważy i dostanie czarodziejskiego mutka na to wszystko.

Bitwa!

Drodzy puchoniaści koledzy!
Wierzymy z gorącego serca, że wstawicie się w jutrzejszy wieczór na szykującą się bitwę z trunkami alkoholowymi. Zaproszeni zostali tylko wybrani, ale nie obrazimy się jak zabierzecie ze sobą znajomych. Jest tylko jedna zasada:
KTO PIERWSZY ZOSTANIE PRZYŁAPANY PRZYNOSI NASTĘPNEGO DNIA KLINA DLA KAŻDEGO!
Godzina i miejsce spotkania ukryta jest na tablicy ogłoszeń w dormitorium.
PRZYBYWAJCIE TŁUMNIE!

/informacja o dacie realnej spotkania pojawi się na tablicy ogłoszeń w pokoju wspólnym Puchonów