Ara - sowa Harry'ego

Redakcja była bardzo zaskoczona listem od nauczyciela. Sówka o imieniu "Plotkara" dostarczyła odpowiedź tego samego dnia godzinę później.

Cytat :: Panie H. Milton!

Z racji, że należy pan do Grona Pedagogicznego, Redakcja jest zmuszona przeprowadzić wywiad w sposób listowny, a nie osobisty. Redakcja cieszy się również z Pana decyzji. Proszę oczekiwać listy pytań/wyjca w ciągu najbliższego weekendu. Prosimy również o odpowiedzi złożone w postaci nagrania się na Wyjca, dołączonego do późniejszego listu.
Pozdrawiamy serdecznie,
Redakcja szkolnej gazetki "Lustro"

List niosła sędziwa sowa, która tylko raz wpadła na lampkę stojącą na blacie biurka nauczyciela.
Koperta zaadresowana była do samego Miltona, pachniała nie tylko papierosami, ale i mocnymi perfumami.

Cytat :: Drogi Harry.

Korytarze Ministerstwa wydają mi się strasznie puste, gdy wiem, że nie ujrzę Twojej rudej czupryny z oddali.
Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku. Nie broisz w Hogwarcie, prawda?

Przesyłam pozdrowienia.

Sofia L. Clinton

Sofia chyba zwyczajnie przeczuwała, że będzie działo się coś, co może pokomplikować życie Miltona. Znaki, które dawało jej życie, seria przypadków, które najpewniej przypadkami wcale nie było i ta dziwna, gęstniejąca atmosfera. Coś ewidentnie nie grało. Może dlatego zdecydowała się napisać do Harry’ego? Bo się zwyczajnie martwiła?

Cytat :: Harry, jak widzisz, dalej potrafię Cię zaskoczyć.
Intuicja także mnie nie zawodzi – wiedziałam, że coś się z Tobą dzieje. Może to przypadek, że do Ciebie napisałam? Sądzę, że będziemy mieć jeszcze okazję do spotkania się i to nie tylko w Ministerstwie – swoją drogą, co Cię do niego sprowadzi? Jakieś niezamknięte sprawy? Wiesz dobrze, że możesz na mnie liczyć w każdej sprawie. Po tych cholernych awansach mam nieco więcej możliwości, a i Wilsonowi zdarzy się spojrzeć na mnie łaskawszym okiem.
Z chęcią zabiorę Cię na kawę – daj tylko znać kiedy będziesz dostępny.

Ach! I widzę, że moje lekcje tańca nie poszły na marne.

Przesyłam pozdrowienia.

Sofia L. Clinton

Caprice jak zwykle fuknęła z niezadowoleniem przy doręczaniu listu. Ostatnio wszystko jej było nie w smak.

Cytat :: Drogi Harry,
Oczywiście przygotuję dla Ciebie wszystkie dokumenty, chociaż zdajesz sobie zapewne sprawę, że mógłbyś się z tym również zwrócić do dyżurnej pielęgniarki, albo nawet lepiej w dziale Dokumentacji Medycznej - skoro, jak sam mówisz, moje potwierdzenie nie będzie wystarczające, byłoby wskazane, abyś o te dokumenty postarał się oficjalną drogą.
Mam nadzieję, że wszystko uda się załatwić pokojowo i te dokumenty nie będą Ci potrzebne.

Pozdrawiam Cię serdecznie,
Colleen Trent

Grasuil wrzucił odpowiedź na list Miltona dosłownie dwadzieścia minut później. Riaan musiał widocznie przekraść się do sowiarni w nocy. List miał sporego kleksa w prawym górnym rogu, a pismo było niechlujne.

Cytat :: Zjawię się niezwłocznie.
RVVDS

---------
Mogę wbić Ci do tematu, czy mam poczekać?

Cytat :: Panie Milton,

Nie mogłam Panu wysłać żadnej wiadomości (z szacunku i obietnicy) zważywszy na uprzedzenie mych rodziców - nie wpuszczali sów do domu. Wysłałam Redaktorowi niższej kategorii wywiad i jednocześnie zrezygnowałam z pełnionej funkcji. Obiecałam Panu opublikowanie wywiadu, jednakże przymus powrotu do domu uniemożliwił mi zrobienie czegokolwiek. ~~Nie, żebym żałowała~~

Nie odeszłam z zamku przez Pana. ~~Chciałoby się!~~ Wróciłam do Hogwartu, bo jestem czarownicą i z całym szacunkiem: nawet Pan, a zwłaszcza Pan nie zmusi mnie do ponownego opuszczenia zamku. Uciekłam rodzicom, którzy dowiedziawszy się o dementorach (o Panu jeszcze nie wiedzą) zmusili mnie do powrotu do domu.

Chociaż Panu zaufałam, wciąż budzi Pan strach. Przykro mi więc, że nie mogę wyrazić kondolencji i żalu z powodu Pana odejścia z Hogwartu. Nie potrzebuję Pana, zwłaszcza Pana pomocy. Myślałam, że jestem tolerancyjna do czasu, gdy nie zostałam wystawiona na próbę. Przepraszam, panie Milton.

Pozdrawiam,
Jo

Cytat :: Panie Milton,

Ludzie szepcą. Wróciłam i nadal słyszę. Niewiele osób zostałoby na ONMS. Nikt nie chce, aby go uczył wampir, który w każdej chwili może rzucić mu się do gardła. Miałam moc i możliwość pokazania Pana w dobrym świetle, owszem. Jednak nie każdy mi wierzy, w szczególności, że ja sama nie umiem sobie uwierzyć, że Panu zaufałam.
Nie musi Pan martwić się o moją animagię. Czy ja się martwię Pana wampiryzmem? Nie. Nie zmarnuję niczego wartościowego. Nie musi Pan zaprzątać sobie tym głowy.

Dobrze, nie będę Pana przepraszać. Dziękuję, bo pisałam wszystko z uprzejmości i dobrego wychowania.

Pozdrawiam,
Jo

Cytat :: Drogi Harry.

Może to głupie, ale od zawsze czułam, że coś przede mną ukrywasz. Dlatego mimo wszystko nie mam Ci za złe, a zwyczajnie byłam - i wciąż jestem zaskoczona co się stało.

Nie zaglądałam do Hogwartu, a mój jedyny wysłannik uciekł - tak - uciekł, co bardziej mnie denerwuje niż martwi. Dlatego póki co jestem chodzącym wulkanem, Harry.
Nigdzie nie jest bezpiecznie. Nieważne gdzie się człowiek skryje, zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że ktoś nam zaufany nas zdradzi. Mogę jedynie zasięgnąć języka co dzieje się w szkole, jeżeli Cię to uszczęśliwi.

Przesyłam pozdrowienia.

Sofia L. Clinton

Cytat :: Panie Milton,
co się z Panem dzieje? Martwiłam się, wiele osób ostatnio ma w zwyczaju znikanie bez słowa... Czy u Pana wszystko dobrze?
Będę szczera - niezbyt dobrze jestem teraz w stanie ocenić ogólny nastrój, jaki panuje w Hogwarcie. Widzę wszystko w ciemnych barwach i nie wiem, czy właśnie przez to wszystko wydaje mi się takie szare. Nie jest zbyt ciekawie, ale wszyscy muszą sobie jakoś radzić, prawda? Nie mamy wyboru, jeżeli chcemy być częścią przyszłości.
Przepraszam, pewnie nie takich słów Pan oczekiwał. Nie wiem, komu mogę ufać.
Aria Fimmel

Cytat :: Najdroższy,
jestem Twoją wielbicielką od dawna. Od czasu, gdy wylałam na Ciebie parę lat temu kawę w ministerstwie. Jestem beznadziejnie zakochana. Nigdy nie miałam odwagi do Ciebie zagadać, a potem nie było już okazji. Jestem niepozorną brunetką, która co piątek przynosiła dokumenty, nigdy jednak nie spoczęło na mnie Twoje zamyślone spojrzenie. Ja tysiące razy umierałam z powodu Twojej obojętności. Tysiące. Widzisz, jaka jestem głupia? Przecież wystarczy bym umarła razy. Czy mimo to zdecydujesz się ze mną spotkać w Herbaciarnia pani Puddifoot w piątkowy wieczór?

Niemogąca już milczeć,
Kate

List pachniał słodkimi, kobiecymi perfumami. Pisany był niezwykle starannie, a poszczególne literki ozdobione były przeróżnymi zawijasami. Sówka, która go przyniosła, wyraźnie oczekiwała szybkiej odpowiedzi.

Cytat :: Panie Milton,
może zabrzmi to dziwnie, ale proszę nie martwić się innymi. Niektórym ciężko zaakceptować wyjątkowość, szczególnie wtedy, gdy jest dla nich czymś nowym. Często boją się nieznanego, prawda? Trzeba dać im czas. Może samej nie uda mi się nic zmienić, lecz gdyby potrzebował pan czegoś - czegokolwiek - proszę dać mi znać. Zrobię co w mojej mocy.
Dziękuję, te słowa wiele dla mnie znaczą. Być może byłby pan w stanie mi pomóc, ale wolałaby nie pisać o tym w liście.
Aria

Harry musiał czekać na odpowiedź Riaana kilka długich dni. Może to Grasuil miał problem ze znalezieniem Miltona? Może to chłopak zwlekał z wysłaniem sowy?

Cytat :: Profesorze,

Wszystko w szkole po staremu. Ludzie szeptają na pański temat. Mój ojciec postanowił podjąć wakat po profesor Blackwall. Napiszę panu coś o tym więcej jak tylko z nim się spotkam.

Proszę na siebie uważać,
RVVDS

Chłopak ze zdziwieniem odczytał wiadomość Miltona i od razu zabrał się do pisania odpowiedzi.

Cytat :: Profesorze,

Przede wszystkim, dlaczego jest pan w Świętym Mungu? Co się stało?
Nie pamięta pan co mi pan powiedział? Że musi się ukrywać i lepiej, żeby nikt mnie z panem nie powiązał? Moje odwiedziny nie przejdą niezauważone w takim wypadku.
Dziękuję za propozycje, ale chyba pogadam o tym z kimś tutaj, bez konieczności podróży. Proszę mnie zrozumieć, to wszystko jest zbyt zagmatwane abym wystarczająco jasno to rozpisał.
Wraz z listem przesyłam panu czteropak fasolek. Nie pan nie zje wszystkich od razu.

Trzymam za pana kciuki*,
RVVDS

*PS Ostatnio jedna z koleżanek powiedziała mi, że to znaczy: "mieć nadzieję, że ktoś sobie poradzi". Pomyślałem, że to będzie pasować.

Do listu dołączony był czteropak fasolek.

Odpowiedź nadeszła tego samego dnia, choć na wygniecionej karteczce było wypisanych zaledwie kilka zdań. Pismo było wciąż czytelne, lecz nieco mniej staranne, niż zazwyczaj.

Cytat :: Panie Milton,
Nie gniewam się, naprawdę. Czy coś się stało? Wszystko w porządku?
Martwię się.
Aria

Fruuuuu~ Malutka, biała sówka zrzuciła na głowę najnowsze wydanie Lustra!

Numer 15<- klik.

» Sowa
» Sowa Randalla
» Jednooka sowa
» Bourbon - sowa Victora
» Sooz - sowa Phil'a

Ara - sowa Harry'ego

Ara - sowa Harry'ego

Similar topics

Similar topics