IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Fantastyczny Finał

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Fantastyczny Finał Empty
PisanieTemat: Fantastyczny Finał   Fantastyczny Finał EmptyCzw 25 Wrz 2014, 22:23

Składy drużyn obecne w Fantastycznym Finale:

Separatyści:
1.Franz Krueger
2.Lloyd Avery
3.Echo Mallory
4.Chayenne Montgomery

Lamenty:
1.Porunn Fimmel
2.Samuel Silver
3.Ben Watts
4.Carney Ua Duibhne

Obie drużyny znalazły się na finiszu. Separatyści wyszli spod ziemi, mrużąc oczy przed światłem. Z drugiej strony pojawiły się Lamenty, przyprowadzone przez centaura, który nagle zniknął. Stali naprzeciwko siebie, może nieco zaskoczeni faktem, że tu są. Tak. Została ostatnia prosta.  Dosłownie. Stali w jednakowej odległości od ogromnego wzgórza, na szczycie którego widniał Puchar. Ogromne, kamienne podium błyszczało od gładkiego szlifu. Pozostało biec. Ostateczny bieg po puchar. I wygra ta drużyna, która pierwsza dobiegnie do Pucharu.
Zatem, do biegu? Gotowi? START!

Używamy czasu przypuszczalnego w tym biegu. Macie czas do 27.09.2014 do godziny 22 na napisanie postów. Po tej kolejce zostaną rzucone kostki.
Łączna ilość postów w drużynie z tamtego etapu + gratyfikacja z toru przeszkód + rzuty kostek dadzą nam rozwiązanie.
Porunn Fimmel
Porunn Fimmel

Fantastyczny Finał Empty
PisanieTemat: Re: Fantastyczny Finał   Fantastyczny Finał EmptyCzw 25 Wrz 2014, 22:49

A więc udało im się. Byli jedną z pierwszych drużyn, które dostały się tutaj bez zbędnych problemów. A więc byli jeszcze tylko o krok od zdobycia pucharu. Puchar - złoty, błyszczący, piękny. Na pewno idealnie wyglądałby w dłoniach takiej czarownicy jak Fimmelówna, która wręcz pożądała pucharów wszelkiej maści. Nie było więc mówi o tym, żeby to ona go nie zdobyła pierwsza, musiała. Pucharki były jej przeznaczone, były czymś, co postanowiła kolekcjonować. Od czasu toru przeszkód miała jedno, wielkie postanowienie, które postanowiła zrealizować jak tylko wróci do domu. Wszystkie bezdomne zwierzątka, które Aria przyniesie do domu... zamieni w piękne, złote, mruczące pucharki! Tak, toż to plan, który nie miał innej opcji, jak tylko wcielić się w życie.
Wystartowała prawdopodobnie pierwsza, z błyszczącymi się jak diamenty oczami. Czy teraz też liczyła się praca zespołowa? A w czym mogli pomóc jej chłopcy, którzy nie pałali taką miłością do pucharków, jak Porunn? Oni nie mieli planów z nim związanych, dla nich to była tylko kolejna, zwykła nagroda. Los pokaże, jak szybko potrafiła przebierać nogami.
Samuel Silver
Samuel Silver

Fantastyczny Finał Empty
PisanieTemat: Re: Fantastyczny Finał   Fantastyczny Finał EmptyCzw 25 Wrz 2014, 23:17

Wcale nie chciał być traktowany jak dama w opałach. Gdy centaur pojawił się niemalże znikąd i rozdzielił dwóch Krukonów, Samuel miał wrażenie, że już koniec. Przed oczami przebiegło mu całe jego życie, które i tak w większości składało się z nauki grubych tomiszczy medycyny. O dziwo, bardzo lubił swoje życie, kontrolowane przez zaborczą babcię. Najbardziej żałował tego, że nie poślubił Isabelle tak jak trzeba. Teraz już to nie miało sensu - został porwany przez wściekłego centaura z harpunem, czy czymś tam.
Zdziwieniem więc było, że tak naprawdę nie dostał się w oblicza śmierci, a... w oblicze Bena! I jakichś pozostałych innych uczniów, których nie kojarzył, oprócz Porunn, od której jego najlepszy przyjaciel dostał solidne uderzenie w głowę.
- Stary, myślałem, że Ciebie gdzieś wywiało - powiedział na powitanie, jednak nie dano mu nacieszyć się tą chwilą zbyt długo.Kazano im biec, biec jak najszybciej. I w końcu dotarli, gdzie mieli na początku. O to finał i puchar, po który po prostu musieli pobiec. Czy to nie było za łatwe? Spojrzał na Bena, po czym skinął głową.
- Kto pierwszy? - spytał, uśmiechając się szeroko, marszcząc przy tym jak zwykle czoło. Uderzył chłopaka w ramię i widząc, że Ślizgonka już wystartowała, też zaczął biec ile sił w nogach. Nie zależało mu na wygranej, jednak jeśli to przez niego jego nowa drużyna miała przegrać... to wolał się postarać.
Chayenne Montgomery
Chayenne Montgomery

Fantastyczny Finał Empty
PisanieTemat: Re: Fantastyczny Finał   Fantastyczny Finał EmptyCzw 25 Wrz 2014, 23:29

Udało im się wyjść z tych cholernych ciemności. Przynajmniej pomoc skrzata nie była żadną pułapką, a na górze nie spotkał ich kolejny wielki pająk próbujący ich pożreć i zabić, ewentualnie najpierw zabić potem pożreć. Zauważyła drugą grupę osób, pewnie inna ekipa, której udało się przejść przez przeszkody i dotrzeć aż tutaj. Jej wzrok padł na wzniesienie gdzie błyszczał piękny puchar, to w końcu jest celem tej wyprawy, prawda? Wielki, piękny wspaniały puchar, który Chayenne chciała zdobyć, aby móc spokojnie wrócić do domu i mieć spokój, po tym wszystkim.
Spojrzała na towarzyszy przez sekundę, teraz chyba nie liczy się już to, żeby trzymali się razem, mają jak najszybciej dostać się do pucharu i pochwycić go. Chayenne bez namysłu wystartowała, nie wiedziała, która była na starcie, nie oglądała się za siebie, po prostu jak najszybciej starała się biec, ile tylko miała sił w nogach, aby być pierwszą, która owego złotka dotknie. Byłoby miło wygrać, taki dodatek do tego wszystkiego. Chciała dobiec pierwsza, chciała, aby jej drużyna wygrała. W końcu byli zespołem, prawda? Wygrają więc wszyscy. I… niech wygra najlepszy. A raczej najszybsza... bądź najszybszy.
Echo Mallory
Echo Mallory

Fantastyczny Finał Empty
PisanieTemat: Re: Fantastyczny Finał   Fantastyczny Finał EmptyPią 26 Wrz 2014, 10:15

Och, oczywiście! Echo miała o l b r z y m i szacunek do skrzatów i faktu, że biedaczyska nie do końca posiadały wolną wolę. Gdyby nie to, że Franz odpowiedział na pytanie poprawnie, a stworzenie postanowiło grzecznie spuścić im drabinkę, pewnie ostatecznie odwołałaby się do różdżki. Dla odmiany to ona weszła na górę ostatnia, bo wolała mieć pewność, że Lloyd i jego ręka dadzą sobie radę. Nie, żeby się o niego troszczyła, po prostu miała przeświadczenie, że pozostawianie członków drużyny na pastwę losu, raczej by nie było dobrze odebrane przez prowadzących.
Kiedy w końcu znalazła się na górze, odetchnęła głębiej, w końcu czystym, rześkim powietrzem, a nie zastanym od nie wiadomo jak długo w podziemnych tunelach. Rozejrzała się dookoła, chwilowo oślepiona, usiłując zorientować się w potencjalnych zagrożeniach, nieco zdezorientowana, kiedy nagle Czay rzuciła się do biegu. I wtedy jej wzrok padł na puchar i drugą drużynę gdzieś tam, która najwyraźniej też odczuwała typowo ludzką potrzebę posiadania kawałka żelastwa, który nadawał się jedynie do zbierania kurzu, a w dodatku był tylko jeden, na czteroosobową drużynę.
- Idiotyzm. - mruknęła pod nosem, ale chwyciła rękaw koszulki Avery'ego i pociągnęła go za sobą, bo skoro już tyle przeszli, to mogliby chociaż później wszystkim rzucać w twarze swoją wygraną. A w tym celu musieli pierwsi dotrzeć do pucharu, czyli wysilić po raz ostatni zmęczone przeżyciami mięśnie. I biec.
Lloyd Avery
Lloyd Avery

Fantastyczny Finał Empty
PisanieTemat: Re: Fantastyczny Finał   Fantastyczny Finał EmptyPią 26 Wrz 2014, 11:22

Ręka pulsowała bólem, coś w ramieniu gryzło, paliło i denerwująco swędziało, ale z całą siłą wewnętrznego oporu, na jaki było go stać, powstrzymywał się przed uniesieniem zdrowego ramienia i podrapaniem się w podrażnionym miejscu. Nie wspominał już nawet o drętwieniu, wspinającym się w górę i docierającym do miejsca, w którym Echo obdarzyła go prowizoryczną opaską; skupienie woli na ostatnich metrach wyzwania, rzuconego im przez organizatorów obozu zdecydowanie pomogło odwrócić uwagę Ślizgona od nieprzyjemnych aspektów będących skutkiem pokąsania przez akromantulę wielkości pekińczyka. Poprzysięgając w myślach zemstę całemu groteskowemu rodowi pająkowatych paskud, z nacją żyjącą w Zakazanym Lesie włącznie, Avery wdrapał się na górę, zaciskając zęby i próbując nie dać po sobie poznać, że kręci mu się w głowie. Wiedział, że ugryzienie jakie mu zaserwowano nie jest zbyt poważne i nie umrze od niego idiotyczną śmiercią na szkolnym obozie, niemniej jednak ta osłabiona kondycja wcale nie poprawiała mu humoru.
Wydostał się na zewnątrz, zaczerpnął haust świeżego powietrza i przymrużył oczy, przyzwyczajające się powoli do światła - dopiero po chwili zarejestrował puchar, przeciwną drużynę i Echo, szarpiącą go za koszulkę. Nie zastanawiając się wiele nad tym, czy da radę opierać się uczuciu powolnego opadania w sen, jakie zaczynało wyciągać po niego swoje macki, rzucił się biegiem w kierunku pucharu, nie przejmując się nawet tym, że szybsze krążenie rozniesie jad po jego ciele o wiele skuteczniej, niż marsz przez cholerny tunel.
- Jeśli następnym razem Dumbledore wymyśli jakiś wyjazd, choćby na kubek herbaty do innego zamku, przypomnij mi, jak bardzo nienawidzę podróżować. - burknął jeszcze do Echo,
Carney Ua Duibhne
Carney Ua Duibhne

Fantastyczny Finał Empty
PisanieTemat: Re: Fantastyczny Finał   Fantastyczny Finał EmptyPią 26 Wrz 2014, 13:30

Bieganie. No pięknie! W tym Carney był kiepski, a od sprintu miało zależeć zdobycie pucharu! Nie chciał być dla swojej drużyny balastem, więc musiał zrobić coś, co im pomoże, mimo jego nienajlepszych warunków fizycznych (ból w nodze odezwał się jak na złość ponownie, pewnie z powodu przeciążenia od taszczenia Chanta). Młody Ua Duibhne przypomniał sobie, że w jego kieszeni wciąż spoczywa raca, którą otrzymali na wstępie wraz z liścikiem. To mogła być jakaś szansa... Gryfon odpalił przedmiot i rzucił jak najdalej przed siebie, prosto pod nogi drużyny przeciwnej. Liczył na to, że raca albo ich chwilowo oślepi, albo chociaż wystraszy (szczególnie damską część, taka o, niespodzianka). Oby zwiększył tym samym szanse pozostałym, tj. Porunn, Benowi i temu nowemu, którego imienia nawet nie kojarzył. Liczył też na to, że i sobie – sekundę później ruszył biegiem za kolegami, choć nie tak szybko, jakby tego chciał. Ale ta chwila, jaką im dał odpaleniem racy, może pozwoli mu chociaż podgonić pozostałych. Puchar nie znajdował się aż tak daleko...
Ben Watts
Ben Watts

Fantastyczny Finał Empty
PisanieTemat: Re: Fantastyczny Finał   Fantastyczny Finał EmptyPią 26 Wrz 2014, 14:07

Ben miał niejasne przeczucie, że przemiana w kanarka za sprawą Porunn pozwoliła ominąć mu kilka istotnych wydarzeń – bo jak inaczej wytłumaczyć fakt pojawienia się centaura ledwie chwilę po tym, jak odzyskał prawdziwą postać? Nie było czasu pytać, co się działo i dlaczego Sam nagle dołączył do nich w miejsce Chanta, bo już byli prowadzeni ku podnóżu wysokiego wzniesienia. Obrzucił krótkim spojrzeniem czwórkę Ślizgonów należących do innej drużyny i już czuł przez skórę, co się za chwilę stanie, gdy wszyscy zauważą lśniący wierzchołek wzgórza...
- Na pewno nie ty, Łosiu – rzucił w odpowiedzi na słowa Sama, kręcąc głową z uśmiechem, który próbował powstrzymać przed całkowitą ekspansją na resztę twarzy. - Nie potknij się o własne nogi! - dodał, startując za resztą, która wyrwała się do przodu. Nie pozostawało nic innego niż pędzić pod górę, z nadzieją że regularne poranne przebieżki z profesorem Machiavellim przyniosą jakiś skutek.
Franz Krueger
Franz Krueger

Fantastyczny Finał Empty
PisanieTemat: Re: Fantastyczny Finał   Fantastyczny Finał EmptyPią 26 Wrz 2014, 14:30

Zagadka skrzata, na szczęście, nie okazała się żadną pułapką. Magiczne stworzenie zrzuciło drabinę i drużyna separatystów wyszła z tunelu, mrużąc jeszcze chwilę oczy na skutek światła dziennego. Nagle jednak Ślizgoni mogli ujrzeć przed sobą puchar, zaś niedaleko nich stała inna grupa uczniów. Wyścig po nagrodę? Prawdę powiedziawszy, dla Franza brzmiało to żałośnie. Nie zależało mu ani na tym Pucharze, ani na gromkich oklaskach z powodu zwycięstwa. Mimo tego, chłopak pragnął, by drugi etap obozu jak najprędzej dobiegł końca. Krueger natomiast pomyślał, że dotknięcie pucharu sprawi, że organizatorzy z pomocą skrzatów aportują wszystkich w to samo miejsce, a on sam chciał przecież zobaczyć wreszcie swoją ukochaną. Rzecz jasna, całą i zdrową.
Wydawało się więc, że od spotkania z Jasmine dzieliła go zatem jedna prosta prowadząca na niewielkie wzniesienie. Tylko czy to wszystko rzeczywiście było takie proste? Na horyzoncie nie było widać żadnej przeszkody, choć to wcale nie takie oczywiste, że Dumbledore nie ukrył gdzieś pod ziemią chociażby jakiegoś głębokiego rowu. Niemiecki czarodziej westchnął tylko ciężko, stwierdzając, że postara się zapomnieć o potencjalnych komplikacjach. Ruszył biegiem w stronę złotego naczynia, nie zwalniając ani na chwilę, niezależnie od tego, co by się działo. Zerkał jedynie co jakiś czas w stronę drużyny przeciwnej. Nie mógłby się w końcu nazywać wychowankiem Salazara, gdyby nie pomyślał o jakiejś nieczystej zagrywce mającej ich spowolnić. Nie był jednak też takim dupkiem, by ciskać zaklęciami na prawo i lewo w walce o nic nie warty puchar. Postanowił więc, że jego gra nie fair będzie uzależniona od zachowania Lamentów.  
Dostrzegł, że niejaki Gryfon rzucił w ich kierunku racją. Naprawdę myślał, że taka zabawka powstrzyma ich przed gonitwą? Marne żarty. Franz starał się ją wyminąć, ale tylko o krok, by nie wydłużać sobie trasy. Krótkim krzykiem „uwaga, raca!” ostrzegł też członków swojej drużyny przed niezbyt przyjemną niespodzianką zgotowaną przez przeciwników. Krueger nie zamierzał pozostawić takiej zagrywki bez odpowiedzi. Nie zwalniając tempa, biegł dalej, ile sił w nogach, ale zza pasa wyciągnął różdżkę i skierował ją w stronę tych członków Lamentów.
- Expulso. – mruknął pod nosem, próbując odepchnąć wrogów od złotej nagrody. Szczerze liczył na to, że uczniowie poobijają się o siebie, a jeszcze lepiej, jak upadną na glebę. Cóż, przecież to nie on zaczął grać nieczysto. On tylko odpłacał pięknym za nadobne. A skoro separatyści przeszli już tak długą drogę, niech chociaż ślizgońskie dziewczęta (i bynajmniej Franz nie miał tutaj na myśli Porunn) nacieszą się kolejnym świecidełkiem. Niemcowi wystarczyłby zaś święty spokój, czas spędzony z panną Vane, z dala od tych męczących zagadek oraz żądnych krwi i ludzkiego mięsa akromantul.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Fantastyczny Finał Empty
PisanieTemat: Re: Fantastyczny Finał   Fantastyczny Finał EmptyPią 26 Wrz 2014, 15:19

Biegnijcie, ile macie tchu! Bieg po Puchar, bieg po zwycięstwo, bieg po upragnioną wolność! Wszyscy biegli na tych samych warunkach. Nieco poturbowany Carney równoważył rannego Lloyda. To, że u Separatystów były dwie panny nie znaczyło, że były one gorsze, bo to właśnie one jako pierwsze ruszyły do biegu. Dumbledore byłby szczęśliwy, gdyby biegli bez uciekania się do niesprawiedliwych sztuczek. Jednakże z obu stron pojawiły się takie zagrania.
Rzucona raca przez Carney'a wystraszyła nieco biegnącą Chayenne. Lecz i Franz nie pozostawał dłużny. Jego zaklęcie uderzyło w ziemię. Odpryski ziemi poleciały w kierunku Carney'a, jakby w zemście za rzuconą racę.

Kto ostatecznie wygra?

Separatyści:
Liczba postów (bez Site) + gratyfikacja z toru przeszkód + kostki nr 1

41+2 (Franz+Avery) + 4+5+5+4 -1 (rzut racą) = 60

Lamenty:
Liczba postów (bez Site) + gratyfikacja z toru przeszkód + kostki nr 2
39+1(Porunn)+5+6+5+3 -1 (zaklęcie) =58

Chayenne mimo wystraszenia się racy pierwsza złapała za uchwyt Pucharu, o ułamek sekundy szybciej niż Porunn. Franz, Echo i Avery dopadli do niej, wiwatując.

Separatyści wygrali II etap w sprawiedliwej (lub nieco mniej) walce. Na wzgórzu aportowali się nauczyciele, gratulując i klaszcząc. Zabrali wszystkich z powrotem na teren obozu, aby ogłosić ich zwycięstwo i opatrzyć rannych.


Ostatnio zmieniony przez Mistrzyni Sophie dnia Pią 26 Wrz 2014, 15:28, w całości zmieniany 2 razy
Huncwot
Huncwot

Fantastyczny Finał Empty
PisanieTemat: Re: Fantastyczny Finał   Fantastyczny Finał EmptyPią 26 Wrz 2014, 15:19

The member 'Mistrzyni Sophie' has done the following action : Dices roll

#1 'Pojedynki' :
Fantastyczny Finał Ux57E8X Fantastyczny Finał KgiWIZL Fantastyczny Finał KgiWIZL Fantastyczny Finał Ux57E8X

--------------------------------

#2 'Pojedynki' :
Fantastyczny Finał KgiWIZL Fantastyczny Finał 7X1pYBN Fantastyczny Finał KgiWIZL Fantastyczny Finał J5aPXGj
Sponsored content

Fantastyczny Finał Empty
PisanieTemat: Re: Fantastyczny Finał   Fantastyczny Finał Empty

 

Fantastyczny Finał

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marudersi :: 
Fasolkowo
 :: 
Archiwum
 :: Fabularne :: Eventy :: Obóz Letni :: Etap II
-