IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Alegorie

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Mistrzyni Alpacalipsa
Mistrzyni Alpacalipsa

Alegorie - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Alegorie   Alegorie - Page 2 EmptyNie 21 Wrz 2014, 14:18

Trzeba było przyznać, że panienki nie zamierzały cackać się z nadciągającą przeszkodą - planowały raczej chwycić byka za rogi i rozerwać go na strzępy. Zaklęcia sypały się jak karty z rękawów podczas wyjątkowo przebiegłej partii pokera, jednak żadna z naszych uroczych uczestniczek nie pomyślała, że to, co robią, mogą sprowadzić na nich obosieczny miecz złośliwego losu. Potężne kawałki lodu zapadły się w wodę i wyskakiwały spod powierzchni z impetem, a wreszcie jeden z nich uderzył mocno w dziób statku, zatrząsł nim, po raz kolejny niemal zwalając wszystkich z nóg. Panicz Blackrivers tym razem miał zdecydowanie mniej szczęścia - szarpnięcie pchnęło go na burtę, a kolejne sprawiło, że wypadł za nią malowniczo rozkładając ręce i nogi, by zniknąć w ciemnej toni. Trzask aportacji w powietrzu uświadomił resztę, że współzawodnik wypadł z gry, a skrzat odstawił go do namiotu pielęgniarki, by mógł w spokoju pielęgnować to, co całego jeszcze mu zostało.
A miało być tak pięknie.
Drzwi kajuty zaskrzypiały lekko, zwracając od razu uwagę całej drużyny. Przez moment nic nie pojawiało się w progu, a zdradliwa ciemność wewnątrz pomieszczenia nie pomagała właścwie w niczym. Stali chwilę w oczekiwaniu, myśląc, co jeszcze może kryć się na tym statku… Rum? Hiszpańskie dziewczyny? Przeciąg?
Sekundy wlekły się niemiłosiernie, kiedy usłyszeli kroki. Potężne, dość ciężkie. Lew z ludzką głową przysiadł przed nimi i zarzucił ogonem. Przyglądał im się, mądrymi oczyma i mruknął.
- Pomogę wam… - stwierdził półgłosem. -Ale musicie najpierw rozwiązać moją zagadkę. - kontynuował, lustrując dokładnie, od góry do dołu, każdego członka drużyny.
- Jeśli wam się uda, przewiozę was na drugi brzeg. Jeśli nie… - usta sfinksa wykrzywiły się w coś na kształt uśmiechu. - Wolicie nie wiedzieć.
Wstał i przeszedł wzdłuż obecnych, recytując słowa zagadki.
- Długie wieki wytrzymała,
Upadając boli z mała,
Prawda w nią uderza mocno,
Ale jak opinia jest, po stokroć.
Tanja Everett
Tanja Everett

Alegorie - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Alegorie   Alegorie - Page 2 EmptyWto 23 Wrz 2014, 01:59

Zabawa w rozbijanie lodowej tafli oczywiście nie mogła się skończyć niczym dobrym. Kiedy pokaźny kawałek uderzył w kadłub i Daemon wypadł za burtę, Everett najpierw tego nie zauważyła, a potem wychyliła się mocno, zaskoczona i przerażona tym faktem. Nie podejrzewała, że tak się to skończy. Dopiero odgłos trzasku towarzyszący deportacji nieco uspokoił Tanję, lecz i tak była na siebie zła. Liczyła na to, że jednak Blackriversowi nic się nie stało. Miała z nim do pogadania.
Wtem atmosfera zaczęła się zmieniać. Tanja spojrzała na drzwi od kajuty, trzymając dzielnie różdżkę. Zaskoczona stwierdziła, że przed nimi pojawil się sfinks. Zapowiadało to zagadkę. Tan nie myliła się. Westchnęła cicho, słysząc jej treść. Nie miała głowy do tego typu zadań, po akcji z krokodylem i spotkaniu Daemona. Spojrzała na Michaela z nadzieją, że on coś wymyśli.
-Tak wiele rzeczy pasuje... duma? -szepnęła cicho do Michaela, licząc na to, że albo Ślizgoni coś wymyślą, albo stwór da im jeszcze trochę czasu.

/tyle na ile mnie stać dzisiaj. Nie wiem czy mi wolno, ale Tanesha mówiła, że ma praktyki i egzaminy, więc może temu nie odpisze...
Michael Bonner
Michael Bonner

Alegorie - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Alegorie   Alegorie - Page 2 EmptyWto 23 Wrz 2014, 17:22

Niestety, pomysł z pozbyciem się lodu przysporzył im jeszcze więcej problemów. Niektóre odłamy i kry uderzyły w statek i zwaliły uczestników drugiego etapu turnieju z nóg. Bonner starał się jednak trzymać mocno którejś z lin dzięki czemu szybko powrócił zaraz do steru. Ta rola nadal mu się nie uśmiechała, ale najwyraźniej stracili jednego członka drużyny, więc musiał pogodzić się ze swoim losem. Miał po prostu nadzieję, że niedługo wraz z dwiema koleżankami będą mogli zejść ze statku i zapomnieć o tej wątpliwej przyjemności przygodzie. Akurat brak Daemona mu nie przeszkadzał, a nawet działał na niego budująco. Chłopak i tak był niezwykle irytujący, a i nie wykazał się w konkurencji niczym szczególnym.
Michael powrócił do steru, próbując utrzymywać kurs, a jeśli udało mu się opanować sytuację, oparł się łokciem o jedną z desek, cały czas kontrolując ruch wodnego środka transportu. Jednak już chwilę później jego spojrzenie przykuło pojawienie się na statku ciekawego osobnika. Lew z ludzką głową? Czy to czasem nie słynny sfinks? Ślizgon wsłuchiwał się z uwagą w jego słowa, jednak nie potrafił wymyślić żadnej sensownej odpowiedzi na jego zagadkę. Westchnął ciężko, kierując swój wzrok na towarzyszące mu panienki, jakby szukając podpowiedzi. Na szczęście, Tanja była jak zawsze czujna i rzuciła swoją propozycją, która brzmiała naprawdę sensownie.
- Też obstawiam dumę. – odparł, przyznając więc rację niezwykle uroczej Gryfonce. Właściwie, jak się zastanowił, sam pewnie wpadłby na takie samo rozwiązanie, choć niewątpliwie zajęłoby mu to więcej czasu. Nic innego zaś, czym mógłby się podzielić, nie przychodziło mu do głowy, toteż postanowił oczekiwać cierpliwie na to, jak na ich słowa zareaguje Sfinks.
Tanesha Hanyasha
Tanesha Hanyasha

Alegorie - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Alegorie   Alegorie - Page 2 EmptyPią 26 Wrz 2014, 19:55

- Jasna cholera i inne plagi - brunetka warknęła pod nosem, zaraz po tym jak wylądowała na twardych deskach pokładu. Wszystko było zbyt proste jak widać. Dosłownie wszystko. Powinni sobie wyczarować dodatkowe pięć par oczu i rąk, rzucając wszystko na raz. I reducto, i tarczę, i jeszcze pięćset innych zaklęć z rozweselającym włącznie. Zwłaszcza po tym, jak ich drużyna została uszczuplona o osobę pana Blackriversa, który z czymś, czego nie można było nazwać gracją, wylądował za burtą. A chwilę później pewnie w skrzydle szpitalnym.
Poziom irytacji u Ślizgonki powoli sięgał górnych wskaźników. Pozbierała się z drewnianej podłogi, nie odrywając wzroku od istoty, która pojawiła się w ich towarzystwie. Dlaczego nikt ich nie uprzedził, że będą musieli stanąć oko w oko z sfinksem? To niby miało być bezpieczne?
Tan wysłuchała zagadki, analizując wers po wersie. Tak jak zauważyła Everett, pasować mogło całkiem sporo rzeczy, ale niewątpliwie w takiej sytuacji powinni poszukać najprostszego rozwiązania. Skoro tych dwoje stawiało na 'dumę', to była spora szansa, że to właściwa odpowiedź.
- Lepiej, żebyście się nie mylili. - odezwała się nie odrywając wzroku od stworzenia i zaciskając mocniej palce na różdżce.
- Chociaż uczennica z pod znaku lwa, raczej wie co mówi. Ja również uważam, że odpowiedź brzmi 'duma'.
A jeśli nie, to nasza może za moment bardzo ucierpieć...
Sponsored content

Alegorie - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Alegorie   Alegorie - Page 2 Empty

 

Alegorie

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marudersi :: 
Fasolkowo
 :: 
Archiwum
 :: Fabularne :: Eventy :: Obóz Letni :: Etap II
-