Czyli, że równolatki z dormitorium. Z tym portretem też dobry pomysł, aczkolwiek Gwen kategorycznie odmówiła, będąc przeciwniczką utrwalania jej wizerunku gdziekolwiek, z kimkolwiek, za pomocą czegokolwiek.
Dziewczynę również raziłoby kaleczenie przez Szafrankę języka angielskiego, dlatego nie zważywszy na to, iż mogłoby mieć to nieprzyjemny oddźwięk, za każdym razem poprawiałaby koleżankę. Nie z powodu niechęci, a raczej umiłowania do poprawnej angielszczyzny.
Od czasu do czasu w ramach ciekawości i rozładowania atmosfery prosiłaby również Szafrankę o nauczenie kilku polskich zwrotów.

oo żeby pokazać swoją ukrytą złośliwą naturę za każdym razem jak by ją Gwen poprawiała z ironicznym uśmiechem powtarzałaby swój błąd


o i mam pytanie ustalamy, ze obie wzajemnie nie wiedziały o uczuciach tej drugiej do Remusa?

Gwen słyszała gdzieś~kiedyś, może nawet od Wandy, czy Pottera, że Lupin przeżył miłosny zawód. Nie wgłębiała się w to specjalnie, bo byt Remusa nie interesował jej do czasu, aż spotkali się w bibliotece. Także nie powiązała tego z Symp, w dodatku w plotkach wspominano o "siedemnastoletniej krukonce", także wywołując to wspomnienie z pamięci mogła tylko określić powód ewentualnych smutków Remusa jako jedną z jej współlokatorek. Ale o Symp konkretnie pojęcia nie miała.
Natomiast sama Gwen ledwo co ogarnia jakieś zainteresowanie Lunatykiem, także tutaj też nic konkretnego w tej kwestii w ramach wiedzy.

ok ok

boony chodzą plotki o SS, a SS nawet nie było, takie szaleństwo