Czuję się jak Hannibal Lecter. Baba w kawiarence mnie wkurzyła, to co się będę. Cytat z 'Milczenia Owiec' i jadziem dalej.

Po dwóch postach Puchonem w mojej głowie zamiast mózgu znajduje się

Kiedy całe miasto razem z prezydentem daje się wkręcić, od rana wydzwania TVN, a wieczorem czytasz komentarze oburzonych na Onecie, kozaczku i bogowie wiedzą czym jeszcze. WP usunęła wpis przestraszona własną głupotą, a radio ZET ogarnęło dopiero na dzień następny.

Najlepiej całą sytuację komentują słowa reżysera „Zrobiłbym zajebisty spektakl i nikt by o tym nie wspomniał, odwalam taką akcję i wszystkie media szaleją.”

Pozdrawiamy Świnoujście, głuptasy. Ahnihnihnihni.

Czasem sobie myślę, że... coś jest chyba ze mną nie tak.