IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Colle

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Gość
avatar

Colle Empty
PisanieTemat: Colle   Colle EmptySro 18 Lut 2015, 14:31

Pozytywne:


Harry Milton
Tego dżentelmena Colleen poznała zupełnie przypadkowo na  ulicy Pokątnej, kiedy zatopiona w myślach dosłownie wpadła na niego w sklepie zielarskim. W późniejszym okresie widywała go niejednokrotnie w Św. Mungu, gdzie zgłaszał się z powodu różnych obrażeń odniesionych w trakcie swojej pracy. Była nieco zaskoczona, gdy poprosił o to, by miała wyłączny dostęp do jego kartoteki medycznej, natomiast jednocześnie dokłada wszelkich starań, żeby nie zawieść zaufania Harry'ego i pilnuje, żeby zajmowały się nim najbardziej dyskretne członkinie zespołu pielęgniarskiego, bo wie, jak ważne jest utrzymanie "przypadłości" Miltona w sekrecie.
Jeśli tylko obowiązki na to pozwalają lubi zapraszać Harry'ego, po opatrzeniu ran, na herbatę i ciasteczka imbirowe do siebie do gabinetu.

Tanja Everett
Młodzi czarodzieje lądujący w Szpitalu częściej niż raz na pół roku zawsze zwracają uwagę - nie inaczej było w przypadku Tanji. Widać było równocześnie, że dziewczyna zdecydowanie nie ma ochoty rozmawiać o powodach tak częstych wizyt, więc Colleen nie zaprzątała sobie nigdy głowy zadawaniem pytań, na które i tak nie dostałaby odpowiedzi, a zamiast tego robiła to, na czym znała się najlepiej - leczyła.
Pomimo zainteresowania pozwoliła, aby to Tanja dyktowała warunki i szanowała jej pragnienie zachowania pewnych spraw dla siebie. Zaowocowało to powolną zmianą stosunku nastoletniej czarownicy i po kolejnej wizycie dziewczyna przestała traktować ją jak zło konieczne, czy wręcz wroga, a raz nawet pozwoliła sobie na uśmiech. Colleen zależy, żeby dziewczyna nie była poddawana dodatkowemu stresowi dlatego osobiście zajmuje się jej obrażeniami.


Neutralne:


Alex Hall
Niewątpliwie Auror jest uroczym człowiekiem, ale Colleen w trakcie nauki w Hogwarcie miała okazję niejednokrotnie przekonać się o tym, jak różne bywa ich poczucie humoru. Mówi się, że mężczyźni dorastają później i to stwierdzenie w jej opinii idealnie obrazuje Alexa. Mimo to, potrafi przyznać, że gdyby nie reagowała na jego żarty prawdopodobnie proceder umarłby śmiercią naturalną, ale cóż, w czasach szkolnych miała potrzebę udwodnienia, że nad wszystkim panuje. Nad Hallem zdecydowanie nie miała żadnej kontroli (ale kto, poza Williamem, ją miał?).
Zdecydowanie nie tęskniła za nim po ukończeniu szkoły, co więcej, kiedy przez przypadek została pewnego dnia przydzielona do opatrzenia ran mężczyzny, wymagało to od niej znacznie więcej cierpliwości niż podejrzewała, kiedy Alex wykorzystał okazję do rozpamiętywania swoich "osiągnięć". I nawet jeśli użyła trochę więcej paskudnie szczypiącego Eliksiru Odkażającego niż było to konieczne, któż mógłby jej zabronić? Starała się po prostu bardzo dokładnie oczyścić ranę. Uczucie irytacji złagodził odrobinę fakt, że Hall docenił jej profesjonalizm (a przynajmniej to sobie uparcie wmawiała) i domagał się, by tylko ona zajmowała się jego obrażeniami. Oczywiście w sobie właściwy sposób wzywał ją w najbardziej niedogodnych porach.

Sofia L. Clinton
W szkole było, jak to w szkole. Sofia była starszą koleżanką, w dodatku Prefektem, więc Colleen raczej nie wchodziła jej w drogę, zwłaszcza, że koncentrowały się na zupełnie innych przedmiotach. Dopiero w trakcie szkolenia weszły w bliższy kontakt, gdy panna Clinton  kilka razy trafiła do Św. Munga i okazała się być jednym z "piekielnych pacjentów" i zmorą Trent. Ledwo trafiała do szpitala już chciała z niego umykać nie dbając o obrażenia, z którymi się zgłosiła, twierdząc, że sama sobie doskonale poradzi. Plus te okropne papierosy! Colleen była pewna, że zdarła sobie gardło co najmniej pięć razy kiedy kłóciła się z Włoszką czy to na ich temat, czy też kawy, którą spożywała w równie zastraszających ilościach. Uparte były w równym stopniu, dlatego dosłownie słynęły z niekończących się dyskusji.

Negatywne:


Ostatnio zmieniony przez Colleen Trent dnia Wto 01 Wrz 2015, 18:39, w całości zmieniany 6 razy
Gość
avatar

Colle Empty
PisanieTemat: Re: Colle   Colle EmptySro 18 Lut 2015, 14:44

Skoro pracujesz w Mungu, pewnie warto, abyś znała swojego dziwnego szefa. Z Twojej KP dowiedziałem się wielu różnych rzeczy, ale najbardziej zaintrygował mnie wpis o dzieciach. Być może chciałabyś dzielić Clintonowy sekret? "Szefu" również uwielbia dzieci (bez pedofilii proszę!), w dodatku ma na koncie jedną książeczkę z opowieściami, w przyszłości pewnie napisze kolejną. Podczas nocnych dyżurów można go głównie spotkać na oddziałach, gdzie leżą młodzi. Clint nieco się tego wstydzi, ale... Całkiem zabawnie byłoby, gdyby go ktoś na tym nakrył. Colle wydaje mi się być najbardziej odpowiednia, skoro mogła robić identycznie to samo co Horris.
 

Colle

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marudersi :: 
Fasolkowo
 :: 
Archiwum
 :: Relacje i sowy
-