IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Prorok Codzienny nr 1

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Redaktor
Redaktor

Prorok Codzienny nr 1 Empty
PisanieTemat: Prorok Codzienny nr 1   Prorok Codzienny nr 1 EmptyPon 01 Wrz 2014, 20:26

Prorok Codzienny

Świeże, jeszcze nie używane wydanie Proroka! Mieliśmy małe problemy z redakcją i drukowaniem, jakiś chochlik kornwalijski na stałe zadomowił się w drukarce i robił różne, dziwne psoty, uniemożliwiając nam dystrybucję! Jednak problem został zażegnany. Co czeka Was w tym numerze?


  • Fala morderstw i zniknięć - czy Sami-Wiecie-Kto przejmuję władzę nad naszymi losami? Zapraszamy na stronę 2 i 5!
  • Pożar w domu pracownika Ministerstwa! Zaskakujące fakty! Strona 3
  • Poszukiwany, poszukiwana. Na tego typa lepiej uważajcie! Zajrzyjcie na stronę 4!
  • Wilkołak w wiosce Hogsmeade! Czy nawet uczniowie są w niebezpieczeństwie? Patrz strona 6!
  • Wielka akcja Albusa Dumbledore'a - szkolny obóz uczniów Hogwartu. Strona 7 oraz 8.
  • Ministerstwo radzi - jak ustrzec się przed Śmierciożercami? Strona 9, koniecznie zajrzyj!
  • Wspaniały felietion Katazafii Ćmok - nie możesz tego przegapić na stronie 10!
  • Złapany w biegu - krótka rozmowa z Jaredem Wilsonem na stronie 11.
  • Plotki, ploteczki, reklamy, suchary czyli to co lubicie najbardziej na końcu numeru.



Fala morderstw i zaginięć – czy Ciemne Moce wyciągają dłonie po niewinne dzieci?
Prorok Codzienny nr 1 Ydx0iuS

Myliłby się ten, kto uważa, że nadchodząca wojna z Tym-Którego-Imienia-Nie-Można-Wymawiać oszczędzi niewinne istnienia kobiet i dzieci. Z przykrością musimy zawiadomić czarodziejski świat, że jest parę osób, z których dusze uleciały za wcześnie. Każdy z nich był uczniem Hogwartu, lecz warto nadmienić, że żadne zaginięcie czy morderstwo nie odbyło się na terenie szkoły.
Pierwsze wzmianki dotyczą Vivienne Gardner, Gryfoncę, która zaginęła bez wieści w okolicach ferii wielkanocnych. Czymże zawiniła niewinna dziewczyna, aby spotkał ją taki los? Czy się jeszcze znajdzie? Vivienne zawsze była spokojną, radosną uczennicą.
"Zawsze pomagała mi w lekcjach. Nie umiała by skrzywdzić nawet muchy! Będzie mi jej brakować." -płacze naszej reporterce koleżanka z roku Vivienne. Chociaż mówi się, że nadzieja umiera ostatnia. Gdyby ktoś kiedykolwiek widział dziewczynę, uprasza się o pilny kontakt ze Szkołą lub Ministerstwem Magii.

Prorok Codzienny nr 1 JDfoWDe

Kolejną ofiarą bezwzględnych ludzi Sami-Wiecie-Kogo jest Krukonka, Natalie Courageux-Vierge. Wskazówki tej młodej uczennicy zatrzymały się tuż po opuszczeniu pociagu Express Hogwart-Londyn. Nigdy nie dotarła do swojego domu, a odnalazł ją jej opiekun, Sebastian Machiavelli. Została odnaleziona w stanie połowicznego rozkładu. Nie wiadomo, jak długo tam leżała wśród nieczułych spojrzeń przechodniów. Możliwe, że poniosła śmierć w straszliwych mękach. Jej płomyk zgasł zbyt wcześnie w tej wichurze zła.

Tuż przed samym obozem organizowanym przez Szkołę Magii i Czarodziejstwa Hogwart doszła do nauczycieli wieść, że zacny i mężny Ślizgon, Alexander O'Malley został znaleziony martwy na jednej z mugolskich ulic z głębokimi ranami ciętymi. Wedle nielicznych mugolskich świadków, chłopak stanął w obronie napastowanej dziewczyny, za co przepłacił życiem. W ostatnich chwilach wykazał się szlachetnością i odwagą. Nie wiadomo jak zareaguje na to cała brać Slytherinu, gdzie wiadomo, więzy przyjaźni są doprawdy silne.

Dodatkowo musimy zawiadomić o śmierci z ostatniej chwili. Wyrazy kondolencji dla rodziny pana Whispera, szanowanego w świecie czarodziei człowieka. Był prawym obywatelem i jego śmierć boli nas wszystkich. Znaleziono go martwego nad ranem.

Pokój ich duszom. Niech zaznają słodyczy raju w lepszym świecie.

Zaskakujące zachowanie przedstawiciela Ministerstwa – efekt zaklęcia czy może choroby psychicznej?
Prorok Codzienny nr 1 VEFzlMA
Do teraz wszyscy przedstawiciele Departamentu Przestrzegania Prawa są w głębokim szoku na wieść o wydarzeniach w Walii w domu pana Seana Everett, znanego i cenionego pracownika. Jest on szanowanym i światłym człowiekiem, cieszącym się dobrą opinią. Nigdy nie było na niego żadnych skarg, miał opinię dobrego czarodzieja, wspaniałego męża i ojca. Jednakże zaraz po zakończneiu roku szkolnego, aurorzy zostali pilnie wezwani do miejsca zamieszkania pana Everett. Na miejscu była nauczycielka zaklęć z Hogwartu, Katja Odineva i auror Jared Wilson. Nie udało się naszym reporterom dowiedzieć, skąd ta dwójka wiedziała o zagrożeniu ze strony pracownika Ministerstwa. Wedle chaotycznych zeznać świadków i raportów aurorów wynika, że gdy tylko ze szkoły do domu wróciła córka Seana, Tanja Nikita Everett, po chwili rozległy się krzyki i z domu zaczeły się wydobywać kłęby dymu. Po chwili mieszkanie zaczęło płonąć. Jak się dowiedzieliśmy, Sean Everett w besitalski sposób zamordował swą żonę, Nikitę na oczach córki, Tanji. Ta druga została ocalona przez Wilsona i Odinevę w ostatniej chwili. Sean podobno wykazywał cechy psychopatyczne, chciał nawet podnieść różdżkę na przedstawiciela Ministerstwa. Tanję odnaleziono w głębokim szoku i natychmiast ją hospitalizowano. Magomedycy w swych zeznaniach podają, że ciało dziewczyny pokryte było starymi siniakami i źle zaleczonymi złamaniami, które wskazują na to, że dziewczyna była wręcz katowana. Nadpalone szczątki jej matki były w podobnym stanie. Rodzą się pytania – dlaczego nikt nie dostrzegł w szkole, że uczennica jest ofiarą przemocy? Jak długo trwał jej koszmar? Dlaczego nikt nie odważył się pomóc zagubionej Gryfonce? Gdzie byli przyjaciele, rodzina, nauczyciele? Jak można było patrzeć tak nieczuło na krzywdę jej i jej matki?
Sama dziewczyna pozostaje pod opieką odpowiednich służb medycznych i Ministerstwa Magii. Jej opiekunowie odmawiają komentarzy na ten temat i nie wyrażają zgody na wywiad z reporterem.

Poszukiwany, poszukiwana!

Prorok Codzienny nr 1 25yyql3
Poszukiwany Aeron Blacksmith, poplecznik Tego-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymiawiać, morderca Carla Santoriego oraz rodziny Maurie. Zbiegł przed dwoma dniami z rąk aurorskiej obławy. Ktokolwiek go widział, zobowiązany jest do powiadomienia jak najszybszą drogą Ministerstwa Magii. Niebezpieczny i najprawdopodobniej uzbrojony mężczyzna grasował ostatnio w okolicy ulicy Nokturnu. Prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności. 

Wilkołak w wiosce! Czy już nigdzie nie jesteśmy bezpieczni?
Prorok Codzienny nr 1 KKMy2a2

Nasz reporter donosi o nietypowym i bardzo niebezpiecznym incydencie w wiosce Hogsmeade. Jedna z uczennic, dyrektor zastrzega sobie nazwisko ów dzierlatki, nielegalnie udała się do wioski by zaznać chwilę wolności przed trudnymi egzaminami. Jak donoszą świadkowie, dziewczyna oddaliła się od swych znajomych. Podobnież na jej drodze stanął sam Fenrir Greyback, przynajmniej tyle można było wyciągnąć od wystraszonej nastolatki. Nikt nie wie jakim cudem mu uciekła, kończąc jedynie z niezbyt głęboką raną po pazurach na ramieniu. Nieroztropna uczennica została opatrzona, czuje się dobrze, lecz jej nieodpowiedzialne zachowanie zostało sowicie ukarane. Pytanie tylko, skąd wilkołak w wiosce? Ministerstwo skomentowało to niezwłocznym wysłaniem służb porządkowych na miejsce wypadku.

Obóz ku pokrzepieniu serc!
Prorok Codzienny nr 1 HU10tHT

Obóz organizowany przez Dumbledore oraz Ministerstwo Magii trwa w najlepsze. Dobre wieści są takie, że wszyscy uczestnicy, wedle posiadanych przez nas informacji, są żywi oraz bawią się dobrze. Gorsze pogłoski mówią o uczniach próbujących wykonywać sztuczki kaskaderskie przy użyciu expulso. Gdzie w tym czasie byli opiekunowie?!Profesor Chantal Lacroix poprowadziła zajęcia ze skutecznej walki wręcz oraz skutecznego kamuflażu przy użyciu technik mniej, bardziej magicznych oraz soku ‘malinowego’. Nieładnie, Pani Lacroix! Vincent Roginsky, ceniony profesor Historii Magii wraz z Panem Diarmuidem Ua Duibhne pozwolili uczniom zmierzyć się w bratobójczych walkach podczas pojedynków magicznych. Na tę okazję przygotowywała ich Katja Odineva, podczas swoich zajęć z magii defensywnej. Przemocy nie było końca, bowiem Ingrid Skarsgard nauczyła młodzież, skarb naszego narodu i jedności czarodziejów obsługi broni strzeleckiej! Cóż to za nowe praktyki, Profesorze Dumbledore! Sebastian Machiavelli podjął się bardziej pedagogicznego tematu, jakim są starożytne runy. Brawo, Panie Machiavelli. Przynajmniej pan nie chce zrobić naszym dzieciom krzywdy!Pracowniczka Ministerstwa Magii Katherine Wilson z pomocą Pani Poppy Pomfrey, pielęgniarki Szkoły Magii I Czarodziejstwa Hogwart poprowadziły zajęcia z magii leczniczej, prawdopodobnie niezbędne było doszkolenie nowych medyków po poprzednich lekcjach z obozu. Podczas Toru Przeszkód uczniowie mogli wygrać Pinatę sponsorowaną z budżetu Spraw Ważnych I Ważniejszych Ministerstwa Magii za co organizatorzy serdecznie dziękują. Nie mamy informacji, kto będzie sponsorem wizyt dentystycznych. Jakkolwiek niepoprawne i niebezpieczne niektóre z tych zajęć mogą wydawać się nam, dziennikarzom zmartwionym o byt i zdrowie młodych czarodziejów wszystko wskazuje jednak na to, że sami zainteresowani bawią się doskonale, a czeka ich jeszcze tajemniczy Drugi Etap obozu, o którym organizatorzy wypowiadają się bardzo zdawkowo. Cóż planują pedagodzy Hogwartu? Dowiecie się wkrótce w kolejnym numerze proroka codziennego.

Jak ustrzec się przed śmierciożercami?
W dobie tak niespokojnych czasów, jak dzisiejsze, wielu czarodziejów zastanawia się nad tym, jak uniknąć niebezpieczeństwa ze strony czarnoksiężników. Mimo że aurorzy czuwają nad porządkiem świata czarodziejskiego, nie zawsze możemy liczyć na ich pomoc. Niekiedy musimy wziąć sprawy w swoje ręce, zanim przybędzie ktoś kompetentniejszy i wesprze nas swym silnym ramieniem. Oto kilka rad, szczególnie dla młodych, niedoświadczonych jeszcze czarodziejów, którzy znajdą się w zagrażającym ich życiu lub zdrowiu położeniu:
1. Nie rozmawiaj z nieznajomymi.
Wydaje się Wam pewnie, że to bardzo trywialna wskazówka. Ileż razy słyszeliście od swoich troskliwych rodziców, żeby nie rozmawiać z nieznajomymi… Nie przyjmować od nich prezentów, patrzeć podejrzliwym wzrokiem na tych, którzy częstują cukierkami. Niektórzy jednak zapominają o tak prostej sprawie wyssanej niemal z mlekiem mamusi. Pamiętajcie – do wszystkich należy podchodzić z dystansem i ograniczonym zaufaniem. Ktoś, kto udaje Waszego przyjaciela, może okazać się najgorszym z Waszych koszmarów. 
2. A co ze znajomymi? 
Oczywiście, oni również mogą Was zawieść. Nie wymagamy od Was jednak zamykania się w swoich czterech ścian, niczym w pustelni. Z pewnością wiecie, komu możecie uwierzyć na słowo i kto podałby Wam dłoń, gdybyście znaleźli się w potrzasku. Pamiętajcie jednak o jednym – czarnoksiężnicy to niezwykle zręczne bestie, które uciekają się do różnych metod, byleby zyskać to, czego pragną. 
Na pewno słyszeliście o Eliksirze Wielosokowym, prawda? Pozwala on na upodobnienie się do innego człowieka na okres pełnej godziny. Jak zatem rozpoznać osobę pod wpływem takiej mikstury? To wcale nie takie proste zadanie. Eliksir bowiem zmienia nie tylko wygląd, ale i głos tego, który go zażył. Jeżeli macie jakieś podejrzenia, co do tożsamości osoby, z którą przyszło Wam rozmawiać, zadajcie jej pytanie, na które tylko ona zna odpowiedź – to na pewno pomoże Wam sprawdzić, czy rzeczywiście spotkaliście się ze swoim najlepszym przyjacielem, czy może powinniście brać nogi za pas.
3. Siła eliksirów
Każdy wie, że wyrazem brytyjskiej gościnności jest poczęstunek gościa herbatą. Czy z miodem, czy z mlekiem, czy może samym liściem, to nie jest dla nas tak bardzo istotne. Bardziej interesuje nas ostrożność, którą należy zachować w szczególności w sytuacjach, gdzie jesteśmy gościem po raz pierwszy. Nigdy nie możecie być pewni, czy gospodarz nie uraczył nas czasem jakąś silną trucizną. 
Podobne sytuacje mogą mieć miejsce w barach, na wszelkiego rodzaju uroczystościach. Wszędzie tam, gdzie przemili ludzie raczą Was kolorowymi drinkami. Wszystko ładnie wygląda i kusząco pachnie? To jeszcze nie znak, że pod wspaniałą wonią nie kryje się Eliksir Spokojnej Śmierci. 
Co radzimy? Najlepiej prosić barmana/kelnera/inną uprzejmą osobę, aby przygotowała napój w naszej obecności. Jeżeli zaś nie macie takiej możliwości, polecamy naukę zaklęcia Aqua Mundi, które pozwala na oczyszczenie wody z trucizn. Należy jednak pamiętać, że czary działają jedynie w przypadku słabszych specyfików. Przede wszystkim więc powinniście uważać na Wasze drinki, nie zostawiać ich nigdzie, udając się na swawolne tańce, bo ktoś może dorzucić Wam do nich kilka kropel czarnomagicznej substancji. 
4. Czarna magia
Wielu czarodziejów pyta nas o to, jak radzić sobie w sytuacjach, w których ma już możliwości ucieczki i trzeba stawić czoła czarnoksiężnikowi w pojedynku? Otóż, nie ma żadnego złotego środka, który pozwoliłby na unicestwienie każdego przeciwnika. Niektóre zaklęcia przydadzą się Wam jednak bardziej, niż inne.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie wszyscy muszą być mistrzami pojedynków, nie wszyscy mają także smykałkę do zaklęć ofensywnych czy ochronnych. Mimo wszystko, zalecamy naukę Protego Horribilis. To jedyna tak silna tarcza, która będzie zdolna uchronić Was przed skutkami czarnomagicznych zaklęć, ale już nie zaklęć niewybaczalnych.
Co w przypadku, gdy już wiecie, że nie macie szans ze swoim przeciwnikiem? Próbujcie grać na czas. Oczywiście, nie w każdej sytuacji taktyka ta zda egzamin, jednak niektórzy potężni czarodzieje, nawet jeżeli stanęli po stronie zła, łasi są na słowa. Niektórych z nich udaje się sprowokować do słownej utarczki, zanim cisną jakimś groźnym zaklęciem. Niekiedy zaś te kilka sekund, czy kilka minut zwłoki, może zadecydować o Waszym życiu. Może właśnie w tej chwili za Waszymi plecami pojawi się jakiś Auror? 
Co zrobić, gdy nasz przeciwnik najprawdopodobniej zna zaklęcie niewybaczalne? Niestety, nie znamy żadnych czarów defensywnych, które potrafiłyby przeciwstawić się tej potężnej sile. Co więc radzimy? Czasami mogą pomóc nam zaklęcia użytkowe – dzięki nim możecie przesunąć jakiś obiekt i postawić go na „linii strzału”, bądź sprawić, że grunt pod przeciwnikiem osunie się, a rzucone przez niego zaklęcie niewybaczalne nie trafi tam, gdzie powinno. My jednak jesteśmy zwolennikami stwierdzenia, że czasami „najlepszą obroną jest atak”. Sugerujemy więc również próbę spętania wroga, bądź wytrącenia go z równowagi. W takich sytuacjach, choć brzmi to dość dziwnie, Może Wam pomóc również prosty Expelliarmus. Pamiętajcie - siła tkwi nie tylko w mocy czaru, ale i w refleksie!
5. Imperius
Imperius to jedno z zaklęć niewybaczalnych, szczególnie okrutne, bo pozwala przejąć kontrolę nad człowiekiem, odbierając mu zdolność samodzielnego myślenia. Jak uwolnić się spod wpływu klątwy? Cóż, niektórzy mawiają, że czarodzieje o silnej woli i samoświadomości potrafią przeciwstawić się Imperiusowi. Z pewnością jednak to sztuka trudna, niemożliwa również do wyćwiczenia. 
Jak rozpoznać zaś człowieka pod wpływem klątwy? Wyglądem nie różni się ona od osoby myślącej trzeźwo i samodzielnie. Należy więc poznać ją po czynach. Jeżeli ktoś z Waszych znajomych zachowuje się nienaturalnie i działa w sposób, o który nigdy wcześniej byście go nie podejrzewali, zgłoście się o pomoc do starszych, bardziej doświadczonych osób, a w wyjątkowych przypadkach, do Ministerstwa Magii.

Katazafia Ćmok - fragmenty wybrane

‘Jak używać zaklęć bezpiecznie i nie zrazić do siebie ludzi.”
Katazofia Ćmok Wydawnictwo Śnieżna Sowa, 1977
Fragment wybrany
Rozdział 1 -Nieznośna lekkość accio.


Rayne de Russforth w swoim słynnym studium współczesnego społeczeństwa czarodziejów zatytułowanym ‘Różdżka w Bursztynie’ porusza problem, który nawiedza środowisko od wielu lat. Dowodzi, że niektórzy z osobników obdarzonych mocami magicznymi odczuwają przypadłość zwaną potocznie ‘nieznośną lekkością bytu’. Nawiązując do badań Panny Russforth nie skupimy się jednak na lekkości bytu, jako takiego, ale nad lekkością accio. Lekkość accio ma daleko idące konsekwencje takie jak nieopisany bałagan w życiu osobistym zarówno dosłownie, jak i w tej przykrej przenośni. Niewielu chce spotykać się z osobnikami, przyzywającymi do siebie przedmioty z całego otoczenia. Czy to specjalnie, czy zupełnie przypadkowo. Accio, niczym królik z kapelusza wyskakuje nagle, niespodziewanie i nie możemy go kontrolować, nie jest to jednak problem duży i zdarzyć się może tak naprawdę każdemu, Mumfrod Syniarz pisał, że “Nikt, nie robi accio bez powodu. Nie jest to czar, a idea ujęta w prostym geście, prostej myśli, prostych słowach. Wyraża pragnienie bardziej, aniżeli realną potrzebę. Ileż razy zdarzało nam się myśleć o najbliższym i chcieć dodać magiczne accio, które by pomogło być bliżej? Prawda jest taka, prawie każdy. [...]”. Prawdą jest, że accio jest w większości niekontrolowane. Jest myślą, której nie umiemy kontrolować, ale można nauczyć się myślenia bez-pie-cznie. I o to nam chodzi. Accio nie jest expulso, które może nam przypadkiem urwać głowę. Chociaż nie należy w pełni bagatelizować niszczących możliwości, jakie w sobie kryje. Zasady oceniania takich zjawisk są różne i najczęściej niejednoznaczne. Zależnie od źródła, środowiska i daty wydania. Najważniejszym czynnikiem pokazującym postępowość społeczeństwa czarodziejów jest uznanie syndromu Nieznośnej Lekkości Accio za objaw tęsknoty, a nie braku warsztatu.  Jednak cóż jest wyznacznikiem ‘prawdziwości’ accio pozostaje nadal kwestią dyskusyjną i dysputy zapewne będą toczyły się tak długo, jak temat istnieje. Winę zrzuca się z różnic pokoleniowych na różnicę technik oraz wychowanie, a nawet czasami taki banał, jakim jest czystość krwi. [...]Jak bezpiecznie stosować accio, albo raczej - jak bezpiecznie go nie stosować to pytanie podchwytliwe. Jakkolwiek urocze są wypowiedzi rzędu ‘Gdybym mógł, to przywołałbym cię przy użyciu accio.”, często jednak stosowane niepoprawnie skutkują przywołaniem żelazka i zakończeniem związku na długo, przed jego właściwym rozpoczęciem. Istotą, która ułatwi bezpieczne zarzucaniem wybranka, bądź wybranki, bądź wybranek i wybranków w liczbie mnogiej, bowiem nie w mojej istocie leży ocena, jest praca nad dykcją. Pomijając oczywisty fakt, iż wyznanie wyseplenione staje się znacząco mniej przekonujące daje nam to również możliwość bezpiecznego komplementowanie z użyciem ‘accio’ w jednym zdaniu. Za udostępnienie fragmentu dziękujemy Wydawnictwu Śnieżna Sowa.

Złapany w biegu - rozmowa z aurorem
Prorok Codzienny nr 1 MD5S30K

17 sierpnia jednej z naszych reporterek udało się dotrzeć do wiecznie zabieganego Szefa Szwadronu Biura Aurorskiego – Jareda Wilsona. Zapytany w jaki sposób odnosi się do reguł dotyczących ochrony czarodziejów, wypowiedział się w ten sposób:
”Czego? Nie mam czasu na pierdoły. Zasady? Dobre sobie. Co aurorom po interwencjach skoro nie mogą porządnie zdzielić zaklęciem Śmierciożercy? Dopóki minister nie zezwoli ich mordować, oni będą mordować dzieciaki, matki, żony, ojców, mężów bezkarnie. Chyba mu się to podoba skoro na to pozwala. Przez jego opory na biurku mam coraz więcej zgłoszeń zaginięć, wzmianek o śmierciach mugoli i czarodziejów mieszanych. Niech zaprosi (cenzura) na herbatkę, skoro mu to nie przeszkadza.”
Jak widać na powyższym przykładzie, są w Londynie ludzie pragnący chronić nas za wszelką cenę przed niebezpieczeństwem, odpłacając się śmiercią za śmierć. Tylko czy takiego słownictwa powinien używać przedstawiciel władzy? Czekamy na Wasze listy dotyczące tej sprawy.

Trochę rozrywki...
Prorok Codzienny nr 1 SxRwT83
Przychodzi śmierciożerca i składa podanie o pracę.
Pracodawca przegląda dokument, mruży oczy.
 Zauważa lukę.- Proszę pana, a wada?
- Kedavra!

Dlaczego Amycus Carrow kłóci się z Luca Chantem? Bo mają na pieńku!

Wchodzi śmierciożerca do baru.- Poproszę frytki.- Nie ma ziemniaków.- Spokojnie, mogą być z chlebem.

Dlaczego śmierciożerca przychodzi do warzywniaka? Pogróżki.

Dlaczego śmierciożercy nie mają cellulitu?Bo to brzydko wygląda.
Obywatele! Minister Magii serdecznie prosi o zaprzestanie napastowania budek telefonicznych w Londynie. Służą jako winda dla interesantów, a zabawa drzwiczkami i próba uwodzenia telefonu jest bezcelowa! Tam nie kryje się żadna czarodziejka, to czary!

Specjalny Oddział ds. Niewłaściwego Użycia Produktów Mugoli apeluje: Wszystkie hydranty w Wielkiej Brytanii śmieją się, gdy tylko się je pogłaszcze i dotknie. Chichoczą i wzbudzają zainteresowanie osób niemagicznych oraz policjentów (inaczej: niemagiczny aurorzy). Prosimy o ostrożność. 

Zonk ogłosił licytację na zestaw oryginalnych trzech figurek smoków niedostępnych już w żadnym sklepie! Odkupić można tylko w całości i to po dużej cenie. Cena wywoławcza: 120 galeonów. Warto przypomnieć, że tylko trzy osoby na świecie posiadają całą pięcioczęściową kolekcję smoków!

Pan Olivander, sprzedawca najlepszych różdżek poszukuje praktykanta! Praca opiera się głównie na wysprzątaniu wszystkich półek i wypolerowaniu pudełek, a następnie ułożeniu ich w odpowiedniej kolejności. Płaci hojnie!

Szyld świńskiego łba pana Aberfortha z okazji wakacji zaczął obrażać każdego, kto pod nim przechodzi. Uczy się również nowych słów... właściciel gospody otrzymał grzywnę za brak dbania o mienie. Aurorzy natomiast sprawiają wiele kłopotów tym, których przyłapią na uczeniu łba przekleństw. 

Już w najbliższą sobotę w Hogsmade w Pubie pod Świńskim Łbem odbędą się zawody maniaków czystości! Polegają one na wypolerowaniu naczyń pana Aberfortha bez użycia magii. Wszystkich pedantów serdecznie zapraszamy! Do wygrania są ekstra drogie detergenty myjące, śpiewające gąbki, a nawet nieprzemakalne rękawiczki ze smoczej skóry. Zapraszamy!
 

Prorok Codzienny nr 1

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Prorok Codzienny - zmiana organizacji
» Prorok Codzienny - dodatek sportowy
» Prorok Codzienny - 16 Kwietnia 1978
» Prorok nr 2
» Prorok nr 3

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marudersi :: 
Fasolkowo
 :: 
Archiwum
 :: Fabularne :: Prorok
-